Dopiero co dobiegła końca faza grupowa Intel Extreme Masters Chicago 2018, ale nie ma czasu na odpoczynek. Wieczorem startują bowiem ćwierćfinały amerykańskiej imprezy, w których, co zaskakujące, zobaczymy takie zespoły, jak Team Liquid i Astralis, które pierwotnie wydawały się być kandydatami do bezpośredniego awansu do półfinału.

Team LDLC.com vs Team Liquid
19:00 (BO3)

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że na Team Liquid czekać będzie o wiele łatwiejszy rywal. Tak przynajmniej wydaje się na papierze, ale należy pamiętać, że łatwą przeprawę z Teamem LDLC.com miały mieć też North i NRG Esports, a tymczasem obu tych drużyn w Chicago już nie ma. Francuzi to bez wątpienia największe zaskoczenie trwających zawodów, ale na ten moment trudno wyrokować czy po raz kolejny będą oni w stanie ograć wyżej notowanego przeciwnika. Na ten moment bezpieczniej jest po prostu przyglądać się z boku rozwojowi wypadków, bo a nuż LDLC nie powiedziało jeszcze w Stanach Zjednoczonych ostatniego słowa?

Astralis vs mousesports
22:35 (BO3)

Czyżby perfekcyjnie naoliwiona maszyna przestała być tak perfekcyjna? Za Astralis mimo wszystko rozczarowujący występ podczas rozgrywanego na własnym terenie BLAST Pro Series i IEM w Chicago miał być szansą na powrót na właściwe tory. I na razie jednoznacznie określić czy jest to szansa wykorzystana, bo niby podopieczni Danny'ego "zonica" Sørensena nadal mają szansę na wygraną, ale nie da się ukryć, że wczorajsza porażka z FaZe Clanem nie nastraja zbyt optymistycznie. W tej sytuacji nawet mousesports, które jak na razie poległo tylko w starciu z Liquid, może być dość niewygodnym przeciwnikiem.

Oba powyższe mecze wraz z polskim komentarzem oglądać będzie można za pośrednictwem ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat Intel Extreme Masters Chicago 2018 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.