AGO Esports przystąpiło do czwartego dwumeczu w fazie grupowej Toyota Master Bangkok 2018. Ostatnim przeciwnikiem Polaków była lokalna formacja Alpha Red. Nasi rodacy bez większej walki sięgnęli po drugie zwycięstwo dzisiejszego dnia i grupowe zmagania zakończyli na pierwszej pozycji.

Alpha Red 0 : 2 AGO Esports

(Toyota Master Bangkok – faza grupowa)
4 4 Mirage 11 16
0 5
  2 2 Cache 13 16
0 3

Mirage rozpoczął się po myśli Jastrzębi, które mimo problemów zgarnęły rundę pistoletową. W trzeciej rundzie AGO mogło stracić pierwszy punkt, lecz bohaterem został wówczas Tomasz "phr" Wójcik. 22-latek w niesamowitych okolicznościach wyszedł obronną ręką z sytuacji 1 na 4. Kolejne minuty to obraz kompletnej dominacji Polaków na mapie. Ekipa z Tajlandii wyglądała na kompletnie bezradną wobec natarć AGO. Dopiero w dziesiątej rundzie Alpha Red przełamało niechlubną passę porażek, dopisując na swoje konto premierowy punkt. Pod koniec pierwszej połowy w szeregach AGO nastąpiło małe rozprężenie, przez co rywale wygrali trzy rundy z rzędu. Na całe szczęście podopieczni Mikołaja "miNIr0xa" Michałkowa już po chwili wrócili na zwycięską ścieżkę. Domknięcie mapy wydawało się jedynie kwestią czasu. Ostatecznie nadwiślańska piątka zwyciężyła 16:4.

Pierwsza pistoletówka na Cache'u padła łupem azjatyckiego składu. Świetna indywidualna dyspozycja Dominika "GruBego" Świderskiego pozwoliła AGO na szybkie wyrównanie stanu rywalizacji, a już wkrótce objęcie prowadzenia. Tajlandzki zespół raz po raz przeciwstawiał się 33. drużynie światowego rankingu, choć były to wyłącznie pojedyncze zrywy. To Jastrzębie przejawiały większą ochotę do gry i przejęły inicjatywę na serwerze. Od wyniku 5:2 Polacy nie wypuścili z rąk żadnej rundy, kończąc stronę atakującą z pokaźną zaliczką jedenastu punktów. Po zmianie stron AGO przybiło ostatni gwóźdź do trumny wygrywając rundę pistoletową. Była to ostatnia nadzieja Alphy na powrót do spotkania. Pojedynek zakończył się wynikiem 16:2 na korzyść naszych rodaków.

Tym samym AGO zapewniło sobie występ w półfinale tajlandzkiej imprezy. Niepewny swojego dalszego losu jest Team Kinguin, którego przyszłość w turnieju zależy od postawy 5POWER w meczu z MVP PK. Po więcej aktualnych informacji na temat Toyota Master Bangkok 2018 zapraszamy natomiast do naszej relacji tekstowej.