Nie milknie burza wywołana wczoraj przez Nikolę „NiKo” Kovača. Reprezentant FaZe Clanu po raz kolejny zabrał bowiem głos w sprawie zbyt "przejrzyjstych" granatów dymnych w CS:GO, sugerując jednocześnie, że powinno to zostać naprawione.

Wczorajsze zarzuty Bośniaka odbiły się szerokim echem wśród profesjonalnej sceny gry Valve, doprowadzając nie tylko do zabrania głosu przez samych oskarżonych, reprezentantów Astralis, ale również innych prominentnych figur Counter-Strike'a. Argumenty przeczące tezie NiKo jakoby Duńczycy zbyt dużo widzieli przez smoke'i przede wszystkim zakładały brak wiedzy zawodników na temat odpowiednich zmian w ustawieniach. Nie obyło się też bez twierdzeń, że przecież istnieje różnica między tym, co widzi gracz, a widokiem obserwatora. Argumenty te nie przekonały chyba jednak Kovača, który raz jeszcze zabrał w sprawie głos:

Zbyt często gracze, w tym ja, siedzą w smoke'u i obserwują radar, który w mojej opinii również powinien zostać naprawiony. Nie powinieneś być w stanie widzieć nikogo na radarze dopóki nie zobaczysz go na ekranie.

Dość szybko pod wpisem rozgorzała gorąca dyskusja, mocno polaryzująca jej uczestników. Jedni w pełni zgadzają się z wypowiedzią reprezentanta FaZe, inni wręcz wyśmiewają go i zarzucają zbytni ból pewnych części ciała. Nie brakuje też tez, że Astralis po prostu oszukuje, co ma być podparte różnego rodzaju klipami z meczów. Z NiKo zgodził się nawet Oleksandr „s1mple” Kostyliev. Czy zatem zmiany w mechanice działania granatów dymnych są konieczne?

Nie ulega wątpliwości, że każdy, kto choć trochę czasu spędził na serwerach CS:GO, spotkał się przynajmniej raz z jakimś problemem związanym z dymem. Najczęściej były to właśnie błędy widoczności, która, delikatnie mówiąc, nie była wystarczająco ograniczona. Jeżeli jednak o sam tweet chodzi, pamiętajmy, że kwestia spotów na radarze to sprawa drużynowa. Nawet jeśli dana osoba nie może zauważyć wroga, strzały lub zauważenie przez kompana z drużyny pokażą na jego radarze położenie czerwonej kropki. Być może więc Valve powinno pochylić się nad tym zagadnieniem? Wszak jest to jeden z kluczowych elementów rozgrywki.