Choć niespodzianka długo wisiała w powietrzu, to ostatecznie Astralis zgodnie z oczekiwaniami wygrało z HellRaisers w kolejnym meczu finałów ESL Pro League Season 8. Duńska formacja jest na ten moment jedynym zespołem pewnym udziału w fazie pucharowej rozgrywek.

HellRaisers 1 : 2 Astralis

(finały EPL S8 – półfinał drabinki wygranych grupy A)
16 8 Mirage 7 8
8 1
13 8 Dust2 7 16
5 9
4 3 Inferno 12 16
1 4

Początek popołudniowej batalii należał do HellRaisers, które zainkasowało pierwsze pięć rund. Międzynarodowa ekipa mogła osiągnąć prowadzenie wręcz nieziemskich rozmiarów, jednak wtedy sygnał do ataku swoim kompanom dał Lukas "gla1ve" Rossander. Duński prowadzący w pojedynkę wygrał dwa starcia i Astralis błyskawicznie zbliżyło się do rywali na dystans tylko jednego oczka. Ta różnica utrzymała się do końca pierwszej części gry, jednak po zmianie stron znów lepiej wyglądało HR. Świetnie spisywał się Özgür "woxic" Eker, którego cztery trafienia pozwoliły jego drużynie zresetować bonus ekonomiczny przeciwników, a w konsekwencji zdobyć także czternasty punkt. Choć Astralis znane jest ze swojej nieuległości, to tym razem nie miało żadnego wyboru i wkrótce musiało pogodzić się z porażką na Mirage'u.

Najlepszy zespół świata wziął się do roboty od pierwszej rundy Dusta2, jednak po wypracowaniu skromnej przewagi nieco spuścił z tonu. Bez żadnego wahania wykorzystało to HellRaisers, które znów kończyło pierwszą połowę meczu z nieznacznym prowadzeniem. Tym razem po przerwie podopieczni Ivana "Johnty" Shevtsova złapali zadyszkę i długo wydawało się, że Astralis komfortowo wyrówna stan rywalizacji. Problemy techniczne wyraźnie wytrąciły jednak z rytmu Duńczyków, którzy wypuścili z rąk niemalże całą uzyskaną wcześniej zaliczkę. HellRaisers zaczęło już powoli witać się z gąską, ale piątka Petera "dupreeha" Rasmussena miała inne plany i w końcu zgarnęła dwa ostatnie oczka.

Pierwsza pistoletówka na Inferno padła łupem HR, ale były to dobre złego początki. Astralis wreszcie wskoczyło bowiem na swój najwyższy poziom, który okazał się dziś nieosiągalny dla składu Abaya "Hobbita" Khasenova. Szyki obronne Duńczyków były dla HellRaisers przeszkodą nie do przejścia i szybko jasne stało się, iż w tym meczu emocji już nie będzie. Rzeczywiście, po wygranym drugim starciu pistoletowym liderzy rankingu HLTV nie przedłużali zbytnio męczarni rywali i pewnie dokończyli dzieła zniszczenia.

Już wkrótce rozpocznie się ostatni dzisiejszy bój, w którym BIG podejmie Team Liquid. Polskojęzyczną transmisję z tego spotkania znajdziecie w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat finałów ESL Pro League Season 8 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.