Jeden ze współwłaścicieli Fnatic, Patrik "cArn" Sättermon ogłosił dzisiaj na swoim Twitterze, że jego organizacja nie wytoczy żadnych skarg ws. poachingu. Oznacza to, że prawdopodobnie Luka "Perkz" Perković nie zostanie o nic oskarżony i nie grozi mu żaden ban na oficjalne rozgrywki.

Od kilku dni w świecie League of Legends krążyła plotka, jakoby Perkz miał namawiać Rasmusa "Capsa" Winthera do odejścia z Fnatic i przejścia do G2. To wszystko miało odbywać się, kiedy Duńczyk był jeszcze objęty kontraktem. Według oficjalnego regulaminu rozgrywek taka sytuacja jest niedopuszczalna. Drużynom lub graczom biorącym udział w takim przedsięwzięciu grozi kilkumiesięczna banicja, dzisiaj jednak dowiedzieliśmy się, że żadnych oskarżeń do Riotu ze strony Fnatic nie było i nie będzie. Fani G2 mogą dzięki temu czuć się bezpieczni o swojego marksmana.

Transfer Capsa do G2 był największym zaskoczeniem tego okienka transferowego. W akcji będziemy mogli go jednak zobaczyć dopiero 18 stycznia, kiedy sezon LEC się rozpocznie.