Pierwszy sezon Teamu Envy na północnoamerykańskiej scenie CS:GO nie był specjalnie udany. Kojarzona głównie z francuskimi zawodnikami organizacja zakontraktowała w pełni amerykański skład, ale ten nie był w stanie sprostać. Co więcej, otarł się on nawet o spadek z ESL Pro League, ale rzutem na taśmę zapewnił sobie udział w barażach. W tych natomiast wywalczył sobie slot w kolejnej edycji rozgrywek.

Stephen "reltuC" Cutler i spółka walkę o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej rozpoczęli już dziś w nocy. Ich pierwszym rywalem był miksowy skład cantwinalan, który wyższość przeciwników uznał dopiero po trzech mapach. Widać więc, że styl prezentowany przez Envy nie zachwycał, ale nie to było najważniejsze. Zespół znalazł sobie bowiem o krok od upragnionego utrzymania i aby je osiągnąć musiał wygrać jeszcze tylko jeden mecz. Naprzeciwko sformowanej niedawno drużyny stanął inny nowy twór, Team Singularity, który wcześniej ograł uczestników Majora z Rogue. Najwyraźniej jednak to nie wystarczyło do pokonania podopiecznych Zachary'ego "Eleya" Stauffera, bo ci z łatwością wygrali zarówno na Duscie2, jak i na Mirage'u, po drodze oddając oponentom Traina.

Na ten moment lista uczestników północnoamerykańskiej ESL Pro League prezentuje się następująco:

Cloud9 compLexity Gaming Team Envy eUnited
Ghost Gaming INTZ eSports Team Liquid MIBR
NRG Esports Renegades Swole Patrol

Wolne pozostał nadal jeden sloty, o który jeszcze dziś w nocy powalczą między sobą cantwinalan, Rogue i Singularity. Po więcej informacji na temat baraży o ESL Pro League zapraszamy do naszej relacji tekstowej.