Drugi półfinał Ultraligi jest już historią. Szata Maga dość gładko sięgnęła po zwycięstwo i z wynikiem 3:0 zameldowała się w kolejnym etapie rozgrywek. Dla Wisły Płock natomiast udział w pierwszym sezonie Ultraligi zakończył się w tym miejscu.

Szata Maga 3:0 Wisła Płock Wisła Płock

Pierwszą krew w serii przelała Szata Maga, ale Wisła Płock zdołała wyrównać stan złota i przez pierwszych dziesięć minut obydwie formacje szły łeb w łeb. Dopiero w tym momencie zespół Karola "t4nky'ego" Słomki ruszył z kopyta i w przeciągu trzech kolejnych minut zdobył trzy eliminacje i dwie wieże. Jeszcze przed pojawieniem się Nashora Szata zniszczyła dwie wieże na midzie, otwierając sobie ogromną część mapy. Do 25. minuty przewaga wzrosła do ośmiu tysięcy złota, a ponadto na konto SM powędrował Nashor. Z taką zaliczką i fioletowym wzmocnieniem podopieczni Marka "MenQ" Dziemiana ruszyli dolną aleją i dopełnili formalności w pierwszym starciu.

Druga potyczka zaczęła się lepiej dla Wisły, która wyłączyła z gry t4nkiego po raz pierwszy już w czwartej minucie. Kilka minut później Nafciarze powiększyli swój stan zabójstw, ale Szata Maga nie zamierzała długo czekać na rozwój wydarzeń. Jeszcze przed upływem kwadransa Robert "Erdote" Nowak i kompani wysunęli się na prowadzenie w zabójstwach oraz wieżach, a po miażdżącej walce w 16. minucie mocno wyprzedzili rywali. Do 20. minuty padło pięć wież Wisły, a siedem minut później pierwsze jej inhibitory. I choć Marcin "bucu" Świech i spółka bronili się dzielnie, to po przegranej walce w jamie Starszego Smoka musieli uznać wyższość rywali po raz drugi.

Trzecie, jak się później okazało ostatnie spotkanie na Summoner's Rift okazało się być już tylko formalnością. Pierwszą krew w szóstej minucie przelała Szata Maga na górnej alei, a wkrótce po tym Tobiasz "Agresivoo" Ciba samodzielnie pozbył się swojego rywala z linii. Choć pierwszy smok oraz Rift Herald powędrowały na konto Wisły Płock, były to jedyne zdobycze Nafciarzy do 14. minuty. Część strat co prawda udało się odrobić, lecz pierwsze 20 minut i tak zakończyło się wyraźną przewagą Szaty Maga. Milowy krok w kierunku ostatecznego zwycięstwa nastąpił chwilę po tym – Baron zagościł na Summoner's Rift tylko na 43 sekundy. Błyskawiczne zdobycie bestii było początkiem końca Wisły Płock w Ultralidze. Z fioletowym wzmocnieniem Szata Maga ruszyła górną linią i po wykluczeniu czterech oponentów nic już nie stało na jej drodze do zwycięstwa.

Tym samym poznaliśmy komplet półfinalistów Ultraligi. Kolejny etap rozgrywek odbędzie się w nadchodzący weekend. Czekają nas aż trzy dni zmagań – w piątek i sobotę rozegrane zostaną półfinały, zaś w niedzielę wielki finał. Pary półfinałowe poznamy po wyborze swojego rywala przez Pompa Team.