Drugi tydzień League of Legends European Championship przyniósł wiele emocjonujących zagrań, kilka niespodzianek i – rzecz jasna – masę danych do analizy. Dzisiaj zapraszam Was na statystyki z zakończonej w sobotę drugiej kolejki europejskiej ligi.

Rywal robi chlip chlip chlip, imię jego Elias Lipp!

Po raz kolejny najlepszym zawodnikiem kolejki okazał się marksman. Tym razem nie jest nim jednak Steven "Hans sama" Liv, a gracz Schalke 04, Elias "Upset" Lipp. Niemiec nie wykręcił co prawda tak szalonych liczb, jak reprezentant Misfits w pierwszym tygodniu, ale i tak może być zadowolony ze swojego występu.

W obydwu meczach drugiej kolejki Upset zdobył łącznie 18 zabójstw, czyli więcej, niż ktokolwiek podczas pierwszego lub drugiego tygodnia. 17 asyst i tylko jedna śmierć oznaczają, że jego KDA wyniosło 35. Ostatni raz taki wynik podczas jednego tygodnia fazy zasadniczej europejskiej ligi osiągnął Mads "Broxah" Brock-Pedersen, który zapisał na swoim koncie 8 zabójstw i 27 asyst w trakcie szóstej kolejki EU LCS 2018 Summer Split.

Upset może być zadowolony również z innych statystyk. Wystarczy spojrzeć chociażby na zabite creepy – średnio na minutę Lipp pozbył się ich 11,53, co jest rzecz jasna najlepszym wynikiem podczas drugiego tygodnia, ale nikt takiego poziomu nie osiągnął również w pierwszej kolejce. Co więcej, Upset przoduje również w ogólnym rankingu CSPM wśród graczy LEC z wynikiem 10,59.

Jakby tego było mało, można również spojrzeć na jego statystyki zdobytego złota zarówno w 10., 15. i 20. minucie, jak i ogółem. Tam również liczniki osiągnęły bardzo pokaźne wartości – strzelec Schalke 04 miał największą przewagę w złocie nad swoim rywalem z odpowiedniej pozycji po upływie kwadransa oraz w momencie pojawienia się Nashora, a w 10. minucie był najlepszym z marksmanów pod tym względem. Również w zdobytym złocie w przeliczeniu na minutę Upset okazał się najlepszy, powiększając swoją sakiewkę o średnio 564,56 sztuk złota co każde sześćdziesiąt sekund. Drugi w tym zestawieniu był Kasper "Kobbe" Kobberup z 503,03 GPM.

O dyspozycji Upseta można by jeszcze się rozpisać, ale może lepiej przedstawię to w tabelce. W poniższym zestawieniu znajdziecie statystyki niemieckiego marksmana z minionej rundy oraz osiągnięcia Hans samy podczas pierwszego tygodnia.

Hans sama
Steven Liv
  Upset
Elias Lipp
23 (15/0/8) KDA 35 (18/1/17)
595,74 GPM 564,56
604,26 DPM 727,85
1900/3700/4800 GD@10/15/20 650/1750/2450
69,7% KP 85,37%
31,6% DS 31,6%
statystyki z pierwszego tygodnia LEC statystyki z drugiego tygodnia LEC

Bezchmurne niebo (i jama smoka)

Choć podczas zimy próżno szukać bezchmurnego nieba, to na Summoner's Rift akurat jest to dość prawdopodobne. Cóż, może nie akurat niebo, a same smocze leże. Śmierć Podniebnego Smoka podczas drugiego tygodnia LEC oglądaliśmy tylko dwa razy. To przy liczbie wszystkich smoków żywiołów wynoszącej 32 daje tylko 6,25% wszystkich smoków, poza Starszymi, które pożegnały się z życiem podczas drugiej kolejki LEC.

Skoro już mówimy o smokach, to przyjrzyjmy się skuteczności drużyn w ich pokonywaniu. Tydzień temu najlepsze było EXCEL, które spośród ośmiu możliwych smoków zdobyło wszystkie osiem. Wyraźnie słabiej podopieczni brytyjskiej organizacji zaprezentowali się w tym tygodniu, bowiem ich kontrola Smoków wyniosła tylko 44%. Jeszcze gorzej natomiast poszło pięciu innym formacjom, w tym antybohaterowi minionego tygodnia, Rogue.

Tym razem jednak zespół Mateusza "Kikisa" Szkudlarka nie wypadł najgorzej, co nie oznacza, że wypadł choć przyzwoicie. Choć Rogue i Origen zdobyły tylko po jednym smoku, to więcej okazji do zdobycia wzmocnienia żywiołu mieli Alfonso "Mithy" Aguirre Rodriguez i kompani. Najlepiej z kolei poszło Schalke 04, które spośród dziesięciu możliwych smoków do wzięcia zdobyło osiem, co daje łatwą do wyliczenia 80-procentową kontrolę smoków.

Warto mieć na uwadze jeszcze jeden fakt – znacznie większą liczbę zabitych smoków w porównaniu do pierwszego tygodnia. W meczach pierwszej rundy padło łącznie 32 smoków żywiołów, natomiast podczas drugiej kolejki o dziewięć więcej. Doliczając do tego dwa Starsze Smoki daje to łącznie 4,3 smoka na mecz, czyli średnio podczas każdego meczu drugiej rundy ginęła o jedna bestia więcej, niż w pierwszym tygodniu.

Czas nie goni nas

Na koniec przyjrzymy się jeszcze długości meczów, zarówno ogólnej, jak i u poszczególnych drużyn. Sam fakt, iż podczas drugiego tygodnia pokonane zostały dwa Starsze Smoki może dać pewien obraz potencjalnego wydłużenia gier. Tak też się stało – w pierwszej kolejce średnia gra trwała 29 minut i 42 sekundy, zaś w drugiej rundzie już o blisko dwie i pół minuty dłużej (dokładnie 33 minuty i dziewięć sekund).

W pierwszym tygodniu najszybciej Summoner's Rift opuszczało Misfits, które do zwycięstwa potrzebowało średnio jedynie 23 minut i 41 sekund. W drugiej rundzie szybciej swoje rozgrywki kończyło Rogue, a w zasadzie kończyli je przeciwnicy podopiecznych amerykańskiej organizacji. Różnica wyniosła jednak zaledwie trzy sekundy – mecze Rogue kończyły się średnio w 28. minucie i 50. sekundzie, zaś Misfits w 28:53.

Najwięcej czasu na polu bitwy spędzili z kolei gracze wspomnianego już Schalke 04. Co prawda nie aż tak długo, jak podczas pierwszego tygodnia zawodnicy Splyce, ale również blisko 40 minut. Do tej granicy zabrakło średnio trzydziestu dwóch sekund.


Co czeka nas podczas trzeciego tygodnia? Przekonamy się już w najbliższy piątek i sobotę, bowiem to właśnie wtedy europejska czołówka stanie po raz kolejny do walki o punkty w rankingu. Harmonogram trzeciej kolejki oraz inne informacje dotyczące League of Legends European Champioship znajdziecie w naszej relacji tekstowej.

W artykule wykorzystano zdjęcia należące do Riot Games.