Inauguracja trzeciego tygodnia League of Legends European Championship za nami. W starciu G2 Esports z SK Gaming lepsze było G2 Esports, dzięki czemu zespół Marcina "Jankosa" Jankowskiego utrzymał się na pierwszym miejscu w tabeli i w dalszym ciągu nie odniósł ani jednej porażki. Oskar "Selfmade" Boderek i spółka natomiast po dzisiejszych zmaganiach będą w dolnej części tabeli.

G2 Esports 1:0 SK Gaming

Pierwszą krew już w czwartej minucie przelał Choi "Pirean" Jun-sik, który bez pomocy Selfmade'a pokonał Rasmusa "Capsa" Winthera. Chwilę później Jankos wyrównał rezultat zabójstw, a dzięki lepszej farmie nieznaczna przewaga była po stronie G2 Esports. Ta jednak szybko została zniwelowana, a seria walk na środkowej i dolnej alei nie zmieniła obrazu gry – różnica w złocie dalej była znikoma.

Dopiero w 15. minucie po wygraniu dwóch teamfightów po przeciwnych stronach mapy i zniszczeniu pierwszej wieży na delikatne prowadzenie wysunęło się G2 Esports. Przewaga rosła niczym kula śnieżna i w przeciągu kilku minut osiągnęła blisko trzy tysięcy. Wygrywając dodatkowo teamfight na środkowej linii G2 zapewniło sobie łatwego Nashora. Z fioletowym wzmocnieniem wygrana okazała się tylko kwestią czasu – szybkie wejście do bazy i wygrana w decydującej walce zapewniło G2 piąte zwycięstwo w LEC.

W kolejnym meczu zmierzą się Splyce i Schalke 04. Pełny harmonogram dzisiejszych zmagań oraz inne informacje dotyczące LEC znajdziecie w naszej relacji tekstowej.