Nareszcie doczekaliśmy się rankingu, który nie został całkowicie zdominowany przez zawodników G2 Esports. Co prawda mały akcent z tej drużyny w mojej piątce pozostał, bowiem Marcin "Jankos" Jankowski w pełni zasłużył sobie na miejsce w tym zestawieniu poprzez dwa ponadprzeciętne występy. Pozostałe pozycje zostały zajęte przez graczy drużyn, które w miniony weekend nie poniosły porażki, czyli SK Gaming oraz Origen.

Jorge "Werlyb" Casanovas Moreno-Torres – góra

Werlyb nie pokazał jakiegoś niesamowitego geniuszu w tym tygodniu, jednakże nie było nikogo, kto zaprezentowałby się lepiej od niego. Tym bardziej, że młody Hiszpan mierzył się z wybitnymi przeciwnikami. Gabriel "Bwipo" Rau oraz Lucas "Cabochard" Simon-Meslet to przecież zawodnicy uważani za czołowych na europejskiej scenie. Obydwaj brali udział w Mistrzostwach Świata i mają ogromne doświadczenie, a mimo wszystko toplaner SK Gaming był sobie w stanie z nimi poradzić. Obydwie gry Werlyb rozegrał Sionem, który na linii nie był zbyt mocny, jednakże gwarantował dobre inicjacje w walkach drużynowych i przyjmował na siebie spore ilości obrażeń.

Marcin "Jankos" Jankowski – dżungla

Jankos wysuwa się na samotne prowadzenie w liczbie obecności w tym rankingu. Znajduje się on tutaj po raz czwarty, bowiem bez wątpienia jest w tym momencie najlepszym leśnikiem w Europie. Z bardzo dobrej strony pokazuje się również Oskar "Selfmade" Boderek, jednakże Jankowski jest zawsze tam, gdzie jest potrzebny i popełnia bardzo mało błędów. W tym tygodniu Polak zasłużył sobie na to miejsce szczególnie niesamowitym meczem z Misfits, w którym był po prostu nie do powstrzymania. Jego Elise co chwila pojawiała się na poszczególnych liniach i znacząco pomagała w wysunięciu je na prowadzenie. Pomimo że pojedynek z Origen nie był już tak wspaniały, to Jankos wydawał się być najlepszym z graczy G2.

Origen Erlend "Nukeduck" Våtevik Holm – środek

Jego gra w tym tygodniu była po prostu fenomenalna. W meczu z EXCEL Nukeduck zdecydował się na wybranie Corkiego, który zaprezentował się bardzo dobrze. 3/0/3 to całkiem niezłe statystyki, ale i tak nazwałbym je ciszą przed burzą. To, co się wydarzyło dzień później, przerosło bowiem oczekiwania większości fanów. Norweg niespodziewanie podjął się Zeda, który jak się później okazało, wygrał swojej drużynie rozgrywkę. 22-latek po prostu zmiażdżył Rasmusa "Capsa" Winthera, który w tamtym spotkaniu nie miał nic do powiedzenia.

Juš "Crownshot" Marušič – dół

Podobnie jak Nukeduck, Crownshot także zagrał zdecydowanie powyżej oczekiwań, jakie wobec niego stawiano. Wraz ze swoim wspierającym bez większych problemów zdołał wygrać linię z Teamem Vitality. Jakub "Jactroll" Skurzyński i jego kompan popełnili wiele błędów, które zostały fenomenalnie wykorzystane przez byłego gracza MAD Lions. Bez wątpienia był on najlepszym zawodnikiem tego tygodnia na dolnej alejce. Luka "Perkz" Perković, który najczęściej zajmował tę lokatę, w pojedynku z Origen podejmował fatalne decyzje, co poskutkowało porażką jego formacji.

Alfonso "Mithy" Aguirre Rodríguez – wsparcie

Mithy'ego tydzień temu wybrałem jako zaskoczenie tamtej kolejki, bowiem w końcu trafił z formą. Jak się okazuje, nie był to jednorazowy wybryk, bo Hiszpan nadal prezentuje się wspaniale. Razem ze swoim marksmanem był w stanie bez większych problemów zabijać najlepszą na papierze dolną alejkę tej ligi. Luka "Perkz" Perković oraz Mihael "Mikyx" Mehle zostali dosłownie zniszczeni przez swoich rywali, co wcześniej ani razu się nie zdarzyło.


Najlepsza piątka LEC będzie pojawiała się po każdej kolejce meczów. Najważniejsze informacje na temat LEC 2019 Spring znajdziecie tutaj:

Wszystkie wykorzystane w artykule zdjęcia należą do Riot Games.