Od momentu wydania Fortnite'a w lipcu 2017 roku, tytuł produkcji Epic Games zyskał ogromną popularność wśród graczy. Do tej pory w Polsce nie zostały zorganizowane żadne rozgrywki offline o skali podobnej do tego, co czeka nas na ESL Katowice Royale – Featuring Fortnite. Z tej okazji postanowiłem porozmawiać z kilkoma uczestnikami polskiej i międzynarodowej edycji imprezy – Igorem "Povitym" Zielińskim i Aleksandrem "Zeekiem" Zygmuntem z AGO Esports, Patrykiem "Maciusem" Gałajem z Izako Boars, a także Aleksandrem "V1nsem" Dahlke z nowo powstałej organizacji devils.one.

Na samym początku zapytałem zawodników o ich wrażenia na temat miejsca rozgrywania zawodów. Macius uważa, że mająca 2500 metrów kwadratowych scena Fortnite'a niczym nie ustępuje scenom innych tytułów esportowych. – Widziałem scenę, jest imponująca. Na CS:GO i Docie są równie widowiskowe, ale Fortnite nie odbiega poziomem, ten jest podobny. Swój zachwyt sceną wyraził również V1ns, choć w momencie rozmowy nie znał jej jeszcze w całości. – Jest super zrobiona. Bardzo mi się podoba i myślę, że jest przystępna dla każdego. Ma bardzo fajny design. Nie byłem jeszcze w środku, ale dla nas jest ważne, żeby było dużo miejsca do grania.

ESL Katowice Royale to jedne z pierwszych lanowych rozgrywek w Fortnite'a nad Wisłą. Gracze Jastrzębi zgodnie przyznają, że w roku kalendarzowym zawodów o podobnym typie powinno być więcej. – Zdecydowanie powinno być takich imprez więcej, ale system ligowy bardziej pasuje do Fortnite’a. Pojedyncze turnieje też są dobre – wyjaśnił Zeek. – W sumie to uważam to samo, co Zeek i jeszcze dodam, że to mój pierwszy lan i od razu wpadłem na pulę nagród 600 tysięcy dolarów – uzupełnił Povity.

Oprócz polskiej odsłony turnieju odbywa się także międzynarodowa, w której udział wezmą m.in. Zieliński oraz Zygmunt. Reprezentanci AGO tak samo poważnie podchodzą do obu edycji katowickiej imprezy. – Na pewno to jest rozgrzewka, ale nastawiamy się tak samo jak na edycję międzynarodową – powiedział Zeek. Povity twierdzi, że starcia z polskimi graczami ułatwią aklimatyzację i pozwolą na zapoznanie się z nowym miejscem. – Na pewno polska edycja nam pomoże. Fajnie, że możemy się przystosować, tak jakby przyzwyczaić do sprzętu.

fot. AGO Esports

Przed przyjazdem do Katowic zawodnicy ciężko trenowali, by pojawić na turnieju w jak najlepszej dyspozycji. – Mieliśmy tygodniowy bootcamp w Krakowie, po prostu graliśmy w grę. Nie ma jak trenować w Fortnite, można grać scrimy, można grać casuale. Trzeba po prostu ćwiczyć pamięć mięśniową. Wszystko siedzi w głowie, trzeba dobrze myśleć w grze, to jest najważniejsze stwierdził Gałaj. Występujący pod banderą AGO zawodnicy także nie próżnowali i czas przed turniejem spędzili w swoim Gnieździe. – Spędziliśmy tydzień przed turniejem w siedzibie AGO Esports, trenowaliśmy i czujemy się dosyć pewnie przed turniejem. Na podobny manewr zdecydowali się reprezentanci dywizji Fornite w szeregach Diabłów. – Byliśmy ponad półtora tygodnia na bootcampie w Esports Performance Center, graliśmy sobie, rano sobie wstawaliśmy, były oczywiście turnieje in-gamowe do grania. Czujemy się bardzo mocni i myślę, że przynajmniej TOP5 dla nas wszystkich.

Mówiąc o grach z gatunku Battle Royale trudno uciec od dyskusji na temat Apex Legends. Gra ze stajni Respawn Entertainment pojawiła się na rynku na początku miesiąca i z marszu zaczęła pobijać kolejne rekordy. Co na temat Apexa sądzą profesjonalni gracze? – Ja akurat negatywnie się nastawiam do producentów gry, grałem w ich gry kiedyś i zamknęli mi moją ulubioną gierkę, w którą grałem przez parę lat i uważam, że Apex może wyprzeć Fortnite'a, ale nie na długi okres – rozpoczął Povity. Nieco odmienne zdanie przedstawił Zeek. – No niestety Apex może wyprzeć Fortnite'a, ja w Apexa gram teraz więcej niż w Fortnite’a, więc nastawiam się już na tę gierkę.

Macius kategorycznie nie zamierza przestawiać się na inną produkcję i pozostaje wierny Fortnite'owi. – Moją pierwszą grą Battle Royale jest Fortnite i tylko tego będę się trzymać. V1ns nie upatruje zagrożenia dla Fortnite'a, gdyż ten ma ugruntowaną pozycję. – Nie ma takiej opcji, gra jest za duża. Fortnite ma za dużą pulę już zgromadzoną, po prostu Apex będzie czymś co jest dla nas dobre i myślę, że dla obu gier. Myślę, że obie będą się rozwijać i będziemy mieli po prostu zdrową scenę na Battle Royalu – zakończył Dahlke.

Polski turniej ESL Katowice Royale – Featuring Fortnite odbędzie się między 23 i 24 lutego w Międzynarodowym Centrum Kongresowym, zaś międzynarodowy wystartuje 1 marca i potrwa przez trzy dni. Łączna pula nagród obu turniejów wyniesie 600 tysięcy dolarów.