Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że FC Schalke 04 jest głównym kandydatem do zajęcia drugiego miejsca w League of Legends European Championship. Elias "Upset" Lipp i koledzy przez ostatnie trzy kolejki wygrali jednak tylko dwa spotkania, przez co stracili kontakt z czołówką tabeli.

SK Gaming 1:0 FC Schalke 04

Oskar "Selfmade" Boderek zdecydował się na Nocturne'a, przez co oczywistym było, że będzie musiał poczekać na szósty poziom nim zacznie pomagać swoim kolegom. Do tego czasu na mapie nic większego się nie wydarzyło, dlatego Polak mógł w pełni wykorzystać możliwości swojej postaci przelewając pierwszą krew na środkowej alejce. Presja na midzie oraz dobra dyspozycja Jorge'a "Werlyba" Casanovasa Moreno-Torresa pozwoliły także na zniszczenie pierwszej wieży na topie. Po kwadransie gry przewaga SK Gaming wynosiła trzy tysiące sztuk złota i była sukcesywnie powiększana poprzez zrównywanie z ziemią kolejnych struktur.

Mogliśmy być wręcz pewni, że Selfmade i spółka bez żadnego problemu pokonają Nashora. Tymczasem Jonas "Memento" Elmarghichi ukradł potwora swoim przeciwnikom, dzięki czemu Schalke zredukowało część strat. Kontrola nad mapą wciąż należała do zawodników SK, którzy zgarniali smoka za smokiem. Podczas trwania fioletowego wzmocnienia reprezentanci niemieckiego klubu piłkarskiego nie zniszczyli ani jednej wieży, przez co powrót do gry wydawał się być praktycznie niemożliwy. Podczas kolejnego Barona to Selfmade zrewanżował się swoim rywalom i wygrał pojedynek na smite'y z Memento. Dobra walka po zdobyciu buffa zaowocowała czterema eliminacjami dla SK, które po chwili zniszczyło przeciwny nexus.

W kolejnym z dzisiejszych spotkań Misfits podejmie Origen. Wszystkie informacje na temat LEC 2019 znajdziecie tutaj: