Po trzech latach przerwy CLG Red ponownie wystąpi w wielkim finale Intel Challenge Katowice. Północnoamerykańska formacja w pierwszym piątkowym półfinale po trzech morderczych mapach pokonała europejski miks Assassins i już jutro powalczy o główną nagrodę w wysokości 25 tysięcy dolarów.

Assassins 1 : 2 CLG Red

(Intel Challenge Katowice – półfinał)
(4) 19 5 Overpass 10 16 (1)
10 5
13 9 Mirage 6 16
4 10
12 10 Train 5 16
2 11

Pierwsza połowa rozgrywanego na Overpassie pojedynku przebiegła pod dyktando CLG Red. Zawodniczki z Ameryki Północnej w pełni wykorzystały fakt, że dane im było zacząć mecz po stornie broniącej, i tylko okazjonalnie pozwalały swoim rywalom z Assassins na jakąkolwiek zdobycz punktową. Nic więc dziwnego, że tuż przed przerwą obie drużyny dzieliło aż pięć oczek, chociaż bardzo szybko okazało się, że dla Counter Logic Gaming nie była to przewaga bezpieczna. W drugiej części starcia role się bowiem odwróciły i tym razem to Europejki dominowały. Michaela "mimi" Lintrup i jej koleżanki nie zatrzymały się nawet w momencie, gdy CLG zgarnęło piętnasty punkt – walka o comeback trwała i finalnie zakończyła się sukcesem miksowego składu, dzięki czemu byliśmy świadkami dogrywki. W niej natomiast Assassins nie dały już oponentkom żadnych szans i w doliczonym czasie gry zatriumfowały wynikiem 19:16.

Kilkanaście minut później obie drużyny przeniosły się na Mirage'a, gdzie przez sporą część czasu to nadal podopieczne Nikolaya "pNshra" Paunina były stroną przeważającą. Piątka ze Starego Kontynentu bardzo pewnie radziła sobie w ataku i m.in. dzięki świetnej postawie Alyony "Candy'ego" Kuvaevej zanotowała serię sześciu wygranych z rzędu rund! To dawało nadzieje na naprawdę dobry rezultat, ale jeszcze przed przerwą CLG Red wybudziło się z letargu i nadrobiło przynajmniej część strat, ustalając wynik na 6:9. Na tym jednak zawodniczki zza oceanu nie poprzestały i po upływie kilku chwil doprowadziły do remisu 9:9, by potem kontynuować swój marsz po zwycięstwo. W tamtym okresie Assassins były kompletnie bezradne i poza kilkoma rundami, w których udało im się przechylić szalę na swoją stronę, mogły tylko bezradnie patrzeć, jak zwycięstwo wymyka im się z rąk. Ostatecznie ręce w geście triumfu mogły wznieść graczki Counter Logic Gaming, które doprowadziły do rezultatu 16:13, a co za tym idzie także trzeciej mapy.

O wszystkim przesądzić miał więc Train, a na nim po dość niemrawym początku nastąpił... prawdziwy pogrom. Wszystko dlatego, że mimi i spółka w piątej rundzie znalazły wreszcie skuteczny sposób na grę w obronie i na długo zamknęły oponentkom dostęp do swoich bombsite'ów. Dość powiedzieć, że Assassins zdobyły aż dziewięć punków z rzędu i pierwszą połowę kończył z prowadzeniem 10:5, które, jak już wcześniej się przekonaliśmy, nie było jednak wcale takie bezpieczne. I tak faktycznie było, bo po zmianie stron CLG zepchnęło rywalki na margines, pozwalając im na ugranie zaledwie dwóch rund. Pozostałe potyczki padły natomiast łupem drużyny Diane "di^" Tran, która bardzo szybko zamknęła całe spotkanie wynikiem 16:12.

Już za chwilę kolejny mecz półfinałowy, w którym Beşiktaş Esports podejmie Dignitas. Po więcej informacji na temat Intel Challenge Katowice 2019 zapraszamy do naszej relacji tekstowej.