Najlepszy nawet start w split nie ma znaczenia w momencie, gdy drużyna nie jest w stanie zapewnić sobie miejsca w play-offach. Taki nieszczęsny los czekał Misfits Gaming, które dzisiaj pożegnało się z resztką nadziei na czołową szóstkę League of Legends European Championship. Króliki musiały uznać wyższość Splyce i tym samym fazę zasadniczą zakończą najwyżej na siódmym miejscu.

Misfits Gaming 0:1 Splyce

Wynik zabójstw otworzył Steven "Hans sama" Liv po ganku Nubara "Maxlore'a" Sarafiana na dolną aleję. Bardzo dobrze radzili sobie również dwaj solo lanerzy Misfits, co dobrze rokowało na kolejne minuty. Presja na wszystkich trzech alejach zaowocowała pełną kontrolą rzeki oraz zniszczeniem pierwszej linii obrony Splyce w chwilę po upływie szesnastej minuty. Z czasem sytuacja na mapie stała się naprawdę mało komfortowa dla Węży, które musiały skupić się na pełnym wardowaniu swojej dżungli, aby mieć jakikolwiek wgląd w ruchy rywali.

Gdy wszystko wskazywało na zwycięstwo Misfits po długiej i metodycznej potyczce, w szeregi wdarła się niecierpliwość i podopieczni Hussaina Moosviego zdecydowali się ruszyć na Nashora. Szybko okazało się to błędną decyzją – po wygranym przez Splyce teamfighcie to zespół Andreia "Xerxe" Dragomira zdobył fioletowe wzmocnienie. Na szczęście Królików to one zniszczyły pierwszy inhibitor po krótkim base racie, ale i tak piłeczka była po stronie Splyce. W 37. minucie kolejna wygrana walka umożliwiła ekipie Petera Duna zgarnąć kolejnego Barona i z jego buffem otworzyła drogę do bazy na wszystkich liniach. Decydujący cios Splyce zadało w 41. minucie, eliminując Misfits z walki o play-offy.

Wkrótce rozpocznie się drugie zaplanowane na dzisiaj starcie. Do walki staną formacje z polskimi dżunglerami w składach – SK Gaming oraz Rogue. Po więcej informacji dotyczących LEC 2019 Spring Split zapraszamy do naszej relacji tekstowej: