Od momentu zakończenia Intel Extreme Masters Katowice 2019 na fanów MIBR spadają kolejne ciosy. Brazylijska formacja zawiodła bowiem na każdym lanowym turnieju, na którym przyszło jej wystąpić po Majorze, a teraz najprawdopodobniej pożegna się również z jednym ze swoich najstarszych stażem graczy.

Przypomnijmy, że IEM w Katowicach Brazylijczycy mogli zaliczyć na plus – wszak udało im się tam dotrzeć aż do półfinału. Potem jednak nadeszły światowe finały WESG, gdzie podopieczni Wiltonta "zewsa" Prado, mimo że byli faworytami do końcowego triumfu, odpadli już w ćwierćfinale. Jeszcze gorzej wyglądało to przy okazji BLAST Pro Series São Paulo 2019, bo na własnym terenie latynoska piątka przegrała wszystkie swoje spotkania. Czarę goryczy przelało natomiast StarSeries i-League Season 7, z którym reprezentanci MIBR pożegnali się dziś po dotkliwej porażce z North.

Takiego natłoku rozczarowań nie wytrzymał najwyraźniej Fernando "fer" Alvarenga, który za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosił, że... odchodzi. – Tak jak powiedziałem wcześniej, to był mój ostatni turniej z tym zespołem. Więcej wyjaśnię już wkrótce. Niech nas Bóg błogosławi i ma nas w swojej opiece – napisał 27-latek kilka godzin po pożegnaniu z turniejem StarLaddera. Na ten moment nie jest do końca jasne czy faktycznie Alvarenga rozstanie się ze składem, ale jeśli tak, to zakończony on tym samym swoją pięcioletnią współpracę z Gabrielem "FalleNem" Toledo, wraz z którym występował m.in. w Luminosity Gaming i SK Gaming.

Jeżeli powyższe informacje potwierdzą się, skład MIBR będzie prezentować się następująco:

  • Gabriel „FalleN” Toledo
  • Marcelo „coldzera” David
  • Epitácio „TACO” de Melo
  • João „felps” Vasconcellos
  • Wilton „zews” Prado – trener

AKTUALIZACJA: Okazało się, że cała wiadomość była tylko spóźnionym żartem primaaprilisowym. Kilka minut temu Brazylijczyk opublikował na Twitterze kolejny wpis, który brzmi: – Nie wiem dlaczego pomyśleliście, że odchodzę z drużyny czy coś takiego. Chodziło mi, że będzie to mój ostatni turniej... nim pojedziemy na kolejny. W tym wypadku będzie to BLAST w Miami.