Z oczywistych względów oczy większości kibiców w Polsce skierowane będą na europejską dywizję ESL Pro League Season 9 – w końcu rywalizować tam będzie devils.one. Niemniej warto śledzić także to, co dzieje się za oceanem, bo przecież tutaj także dobrych ekip nie brakuje. I nie brakowało także transferów. Od zakończenia poprzedniego sezonu rozgrywek lwia część formacji dokonała kilku roszad. I "kilku" to odpowiednie słowo, wszak rzadko kiedy ograniczano się do wymiany jednego nazwiska, bo przecież jak szaleć, to szaleć! Poniżej prezentujemy szerokie omówienie tego, co działo się u poszczególnych drużyn w ostatnich miesiącach. A jest o czym mówić.
Cloud9
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Jordan "Zellsis" Montemurro | Swole Patrol | Maikil "Golden" Selim | Cloud9 (ławka) | |||
Maikil "Golden" Selim | Cloud9 (ławka) | Robin "flusha" Rönnquist | ||||
Daniel "vice" Kim | Rogue | Jordan "Zellsis" Montemurro | Swole Patrol | |||
Ronald "Rambo" Kim (t) | compLexity | Soham "valens" Chowdhury (t) | Cloud9 (sztab) | |||
René "cajunb" Borg | OpTic Gaming | Fabien "kioShiMa" Fiey |
Pierwszy zespół do omówienia i od razu... nie do końca wiadomo co powiedzieć. Od momentu triumfu na Majorze z Cloud9 stało się bowiem coś złego. Drużyna, która wcześniej wydawała się być zarządzania z pomysłem, z głową po prostu, nagle zaczęła wykonywać dziwne ruchy. Działy się rzeczy naprawdę nielogiczne, a w pewnym momencie większość składu AMERYKAŃSKIEJ formacji tworzyli EUROPEJCZYCY. To całe zamieszanie i powolna utrata kolejnych elementów ze zwycięskiej ekipy sprawiły, że C9 popadało w coraz większą przeciętność, na którą nie mógł nawet zaradzić Robin "flusha" Rönnquist, czyli zawodnik, który wygrywanie ma po prostu we krwi. Trudno przecież grać, gdy twój zespół ściąga np. niedoświadczonego młokosa, by ten pomógł ci w najważniejszej imprezie pierwszej połowy roku.
I oczywiście Jordan "Zellsis" Montemurro do niczego się nie przyczynił, nie bez powodu zresztą już go w zespole nie ma. A organizacja Jacka Etienne'a, chociaż niespodziewanie otarła się o play-offy Intel Extreme Masters Katowice, ponownie postawiła na rewolucję. Do składu powrócił Maikil "Golden" Selim, który poradził sobie już ze swoimi problemami zdrowotnymi, a ponadto dokooptowano także Daniela "vice'a" Kima i niechcianego w OpTic Gaming René "cajunab" Borga. Cóż, na kolana to nie powala i nadal trudno zrozumieć dlaczego rozstano się z Fabienem "kioShiMą" Fieyem. Tak czy inaczej, nadchodzące miesiące nie malują się w zbyt jasnych barwach i wiele wskazuje, że dopiero co przeprowadzone roszady nie były jedynymi, które ujrzymy w C9 w rozpoczętym zaledwie cztery miesiące temu roku.
compLexity Gaming
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Matt "Warden" Dickens (t) | coL (sztab) | Ronald "Rambo" Kim (t) | Cloud9 | |||
Ricky "Rickeh" Mulholland | Rogue | Jaccob "yay" Whiteaker | ||||
Jordan "n0thing" Gilbert | Old Guys Club | Bradley "ANDROID" Fodor | Team Envy | |||
Hunter "SicK" Mims | Rogue | Jordan "n0thing" Gilbert | Old Guys Club |
Dopiero co skończyliśmy pastwić się omawiać poczynania Cloud9, a tutaj zza rogu wychodzi do nas compLexity Gaming. Ruchy tego zespołu to dla nas także wielka tajemnica natury. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy właścicielami organizacji. Mamy niezły skład, który kilka miesięcy wcześniej wywalczył status legendy na Majorze i chociaż nie gwarantuje nam regularnej walki o najważniejsze tytuły, to prezentuje mniej więcej stały, niezły poziom. I co robimy? Otóż pozbywamy się dwóch graczy. Na krótko przed kolejnym Majorem. Nie mając jeszcze dogadanych zastępców. I w efekcie ściągamy na gwałt praktycznie emerytowanego już gracza, by mieć kogo wystawić. Kurtyna.
Jak łatwo się domyślić, w tych okolicznościach coL Intel Extreme Masters w Katowicach nie zawojowało, ale paradoksalnie po powrocie z Polski włodarze nie poczynili już żadnych nerwowych ruchów (najwyraźniej ich limit wyczerpali przed IEM-em). Tak naprawdę odszedł jedynie Jordan "n0thing" Gilbert, który sam był świadomy tego, że nie jest w stanie rywalizować już z najlepszymi i czas ustąpić miejsca młodszym. A owym "młodszym" okazał się Hunter "SicK" Mims, czyli jeden ze spadochroniarzy z niedawno rozwiązanego Rogue, który ma już na swoim koncie grę na dwóch Majorach i akurat w wypadku jego transferu trudno mieć jakiekolwiek większe zastrzeżenia. Szkoda tylko, że rozstano się z Bradleyem "ANDROIDEM" Fodorem, bo z nim skład ten mógłby być praktycznie kompletny. Oczywiście jak na możliwości compLexity.
Denial Esports
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Jesús "sam_A" Taboada | VAULT | Cristian "nezzi" Ardila | ||||
Eduardo "Link" Osuna | 10-Gallon Terrors | Duvan "burn1ng" Gonzalez | ||||
Carlos "Blue" Arestegui | Altima | Bruno "BRUNO" Hernandez | Team Jaguar |
O ile sama nazwa Denial Esports dla żadnego bardziej zorientowanego fana Counter-Strike'a nie jest obca, tak reprezentujący ją obecnie gracze raczej nie powiedzą wam zbyt wiele. No chyba, że na co dzień z wypiekami na twarzy śledzicie to, co dzieje się na południowoamerykańskiej scenie. Wtedy na pewno niektóre ksywki przyprawią was o szybsze bicie serca – nas nie przyprawiają. Nie zrozumcie nas źle. To bardzo dobrze, że ESL daje szanse formacjom z nieco bardziej nieoczywistych kierunków niż tylko Europa i Ameryka Północna i gwarantuje im nawet przynajmniej jedno miejsce na lanowych finałach ESL Pro League.
Tak czy inaczej, nawet tak ogromny sukces, jak awans do EPL i pozyskanie wsparcia znanej (aczkolwiek niepewnej pod kątem finansowym) organizacji, nie uchronił zespołu przed roszadami personalnymi. Od czasu ESL LA League Season 3 ze składem pożegnało się trzech jego członków, chociaż najsmutniejsza wydaje się tutaj historia Bruno "BRUNO" Hernandeza. Wszak Peruwiańczyk pewnie także dostałby ofertę kontraktu od Denial, gdyby nie... problemy wizowe. Te sprawiły, iż jego przyjazd do Stanów Zjednoczonych stał się wykluczony, wobec czego jako jedyny pozostał on w Teamie Jaguar. Jego koledzy natomiast zaangażowali Carlosa "Blue" Aresteguiego, który wystąpił na niedawnym WESG 2018.
DETONA Gaming
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Matheus "Tuurtle" Anhaia | FURIA Inagame | Gustavo "GUTO22" Arnoldi |
Dla przeciętnego kibica brazylijska scena CS:GO zamyka się w obrębie kilku ekip, takich jak MIBR, Luminosity Gaming czy też INTZ eSports. W tym sezonie ESL Pro League będziemy jednak mieli okazję poznać kolejnego przedstawiciela Kraju Kawy, czyli DETONĘ Gaming. Że ta nazwa niewiele wam mówi? Nic dziwnego, bo jak dotychczas podopieczni Henrique "rikza" Waku rywalizowali tylko na lokalnym podwórku, chociaż osiągali tam nawet pewne sukcesy. Mowa tutaj m.in. o triumfach w Aorus League 2018 i ESL Brasil Premier League Season 7 oraz miejscu w czołowej czwórce ESL LA League Season 3 w Brazylii. Wówczas zespół wyprzedził o wiele wyżej notowane paiN Gaming i Imperial e-Sports.
Mimo wszystko DETONA to wielka niewiadoma (he, he, nie czuję jak rymuję). W składzie próżno szukać mówiących cokolwiek nazwisk więc na dwoje babka wróżyła – drużyna może z kompletem porażek pożegnać się z Pro Ligą bardzo szybko, ale równocześnie nie można wykluczyć, że zaskoczy innych zawodników z Ameryki Południowej i np. dostanie się przynajmniej do drugiej fazy grupowej. Typować nie zamierzamy, bo na dobrą sprawę byłoby to wróżenie z fusów poparte tylko tym, że nic nie wiemy o tej ekipie. A to przecież byłoby nieprofesjonalne!
Team Envy
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Finn "karrigan" Andersen | FaZe Clan | Matt "Pollo" Wilson | Old Guys Club | |||
Sam "s0m" Oh | Test Takers | Finn "karrigan" Andersen | FaZe Clan | |||
Bradley "ANDROID" Fodor | compLexity | Stephen "reltuC" Cutler | ||||
Jacob "FugLy" Medina | NRG Esports | Tayler "Drone" Johnson |
Pierwsze podejście Teamu Envy do północnoamerykańskiej sceny CS:GO wypadło... Jakby to ująć, by nie zabrzmiało to nazbyt ofensywnie? No cóż, źle wypadło. Organizacja, która w przeszłości mogła ze swoimi francuskimi reprezentantami świętować triumf na Majorze, tym razem do samego końca musiała drżeć o utrzymanie w ESL Pro League. Potem co prawda zespół otarł się niespodziewanie o awans na Intel Extreme Masters Katowice, ale finalnie go nie wywalczył i nie pomogła mu nawet obecność Finna "karrigana" Andersena. Duńczyk nie zbawił drużyny i po kilku tygodniach powrócił na Stary Kontynent, zaś włodarze Envy wdrożyli misterny plan o kryptonimie "rewolucja". I to dosłownie, bo po powrocie z Katowic ze składu odszedł nie tylko karrigan, ale także i Stephen "reltuC" Cutler oraz Tayler "Drone" Johnson.
Posiłki ściągnięto natomiast z najwyższej półki. Przybył przecież m.in. Bradley "ANDROID" Fodor, który do dziś powoduje ból głowy u fanów compLexity, głowiących się jakim cudem Jason Lake pozwolił mu odejść. Pewne powiązania z coL ma również nowe cudowne dziecko amerykańskiego Counter-Strike'a, czyli Sam "s0m" Oh. 16-latek dopiero zaczyna swoją profesjonalną karierę, ale już wielu wróży mu ogromne sukcesy. A ostatnim elementem tej układanki okazał się odpalony z NRG Esports Jacob "FugLy" Medina. Na papierze Envy wygląda więc mocniej niż kilka miesięcy temu, bo tym razem postawiono na młodych i nadal głodnych gry zawodników, a nie na zblazowanych weteranów, których sukcesy pamiętają tylko najstarsi Indianie.
eUnited
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Austin "Cooper-" Abadir | Swole Patrol | Skyler "Relyks" Weaver | ||||
Armeen "a2z" Toussi (t) | Test Takers | Jared "osorandom" Hartman (t) | ||||
Edgar "MarKE" Maldonado | Swole Patrol | Pujan "FNS" Mehta | ||||
Victor "food" Wong | Swole Patrol | Will "dazzLe" Loafman | ||||
Anthony "vanity" Malaspina | Swole Patrol | Michael "dapr" Gulino | Swole Patrol |
W eUnited w ostatnich miesiącach było wszystko – sześcioosobowy skład, oskarżenia o nieobyczajne zachowanie czy też wykupienie połowy składu rywala. Krótko mówiąc na pewno się tam nie nudzili. A ostatecznie w wyniku tego wszystkiego powstał potwór Frankensteina, który jest nie wiadomo do końca czym. Bo czym było stare eUnited, wszyscy wiedzieliśmy. A było przyzwoitym zespołem, któremu może daleko było do walki o trofea, ale który też raczej wstydu nie przynosił. Ba, drużynie udało się nawet wystąpić podczas Intel Extreme Masters w Chicago, w trakcie którego miała ona swoją małą chwilę triumfu. Wszak nie każdy może powiedzieć, że udało mu się pokonać prowadzone przez mocarnego Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva Natus Vincere. No ale stało się – z ekipy, która wypracowała tamten wynik, pozostał tylko jeden zawodnik.
A poza tym z eU zrobiło się małe Swole Patrol, bo pozostała czwórka graczy ściągnięta została właśnie z tej formacji. Szlaki jeszcze w tamtym roku przetarł Austin "Cooper-" Abadir, zaś w lutym dołączyli do niego Edgar "MarKE" Maldonado, Victor "food" Wong oraz Anthony "vanity" Malaspina. Tym samym organizacja udowodniła, że da się wygrać eliminacje... przegrywając w nich. Brzmi to trochę absurdalnie, ale poprzedni skład eUnited poległ w finale regionalnego turnieju kwalifikacyjnego do Intel Extreme Masters Sydney właśnie ze Swole. Ale gdy przejął aż trzech reprezentantów tej formacji, wraz z nimi zyskał również bilet do Australii. Da się? Da się!
Ghost Gaming
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Ryan "freakazoid" Abadir | Swole Patrol | Yassine "Subroza"' Taoufik | Swole Patrol |
Ghost Gaming to jeden z przykładów na to, że z brzydkiego kaczątka można przerodzić się w pięknego łabędzia. Być może nie wszyscy pamiętają, ale początki znanej wcześniej głównie z tytułów pokroju Gears of War czy też Call of Duty organizacji nie wyglądały zbyt okazale. Pierwszy sezon w EPL? Ostatnie miejsce (no dobra, przedostatnie, bo Immortals się wycofało) i utrzymanie dopiero po barażach. Kolejna edycja rozgrywek? Dopiero czwarta od końca lokata i znowu nerwy do ostatniej chwili. I dopiero ESL Pro League Season 8 okazało się przełomowe, a wszystko za sprawą fuzji z Torqued, dzięki której zespół przestał być wreszcie zlepkiem osób utalentowanych oraz przypadkowych i stał się składem przez prawdziwe S.
Czy Ghost stać będzie na to, by znowu dostać się na lanowe finały? A dlaczego nie? Tym bardziej, że po przyjściu Ryana "freakazoida" Abadira ekipa powinna być nieco silniejsza, a pierwsze próbki tego widzieliśmy już na iBUYPOWER Masters IV, podczas którego GG ograło słynny FaZe Clan. Oczywiście, europejczycy są obecnie pogrążeni w kryzysie, ale fakt ten i tak robi wrażenie. Z drugiej strony, podopieczni Jamesa "JamezIRL" Macaulaya są nieco nieobliczalni i niewykluczone, że na przestrzeni całego sezonu pozwolą sobie na kilka mniej lub bardziej bolesnych wpadek. Takich jak na przykład niedawna porażka z południowoafrykańskim składem Denial Esports.
Infinity Esports
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
– | – |
Ech, kolejny zespół z osławionej i niezwykle mocarnej grupy D. Przyznamy się bez bicia – nigdy jeszcze nie było nam dane oglądać w akcji zawodników z Gwadelupy. Wygląda jednak na to, że wreszcie uda nam się odhaczyć kolejną rzecz na liście do zrobienia przed śmiercią, bo aż dwóch zawodników Infinity Esports pochodzi właśnie z tego mało kojarzącego się z CS:GO kraju. Ponadto w zespole znajdziemy trzech graczy z Kolumbii, a na dokładkę mamy też pochodzącego z Peru trenera. Ale żeby nie było, że kpimy. Przecież mamy tutaj do czynienia z wicemistrzami ostatniego sezonu ESL LA League Season 3. Zresztą, to właśnie ten sukces zagwarantował im miejsce pośród uczestników ESL Pro League.
Infinity jest też pewnego rodzaju ciekawostką. Wszak spośród wszystkich szesnastu uczestników dziewiątej edycji Pro Ligi, tylko dwóch nie dokonało w ostatnim czasie żadnych roszad kadrowych. I jednym z nich jest właśnie ten gwatemalsko-kolumbijski skład, ale trudno mu się dziwić, skoro, jak już wspomnieliśmy, na krajowym podwórku radził sobie bardzo dobrze. A to sprawia, że chyba powinniśmy drużynę tę uważać za jednego z faworytów – jeśli nie do bezpośredniego awansu na lanowe finały EPL w Montpellier, to przynajmniej do drugiej fazy grupowej. Ale ponownie jest to tylko ocena na podstawie suchych faktów, bo mimo dobrych chęci nie mamy więcej argumentów. A chcielibyśmy mieć.
INTZ eSports
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Lucas "destiny" Bullo | Team Wild | João "felps" Vasconcellos | MIBR | |||
Gustavo "yeL" Knittel | Luminosity | João "horvy" Horvath | INTZ (ławka) | |||
Gustavo "SHOOWTiME" Gonçalves | Imperial e-Sports | Vito "kNg" Giuseppe | INTZ (wiza) | |||
João "horvy" Horvath | INTZ (ławka) | Lucas "destiny" Bullo | INTZ (wiza) |
Bez wątpienia INTZ to jedno z większych zaskoczeń minionego sezonu ESL Pro League. No bo bądźmy szczerzy – kto oczekiwał, że piątka Brazylijczyków (każdy po przejściach) zajmie miejsce w najlepszej szóstce i pojedzie na lanowe finały? Ci, którzy podnieśli teraz ręce: podajcie numery Totolotka. Przecież drużyna ta w bólach rodziła się na gruzach projektu 100 Thieves, który po wielkich zapowiedziach stał się obiektem drwin. No ale udało się, bo gracze Alessandro "Apoka" Marcucciego wykorzystali fatalną wówczas formę Cloud9 i compLexity, wskakując na teoretycznie zarezerwowane dla nich miejsce. Niemniej na samym lanie szału już nie było. Dwie szybkie porażki i myk do domu.
Zanosi się jednak, że teraz Latynosi tego wyskoku już nie powtórzą. Przecież na początku roku stracili oni João "felpsa" Vasconcellosa, który nie wiedzieć czemu otrzymał od Gabriela "FalleNa" Toledo kolejną szansę. A kilka dni temu okazało się, że formacji nie pomogą też Vito "kNg" Giuseppe oraz Lucas "destiny" Bullo. Powód? Problemy wizowe. W tej sytuacji INTZ skorzystało z uprzejmości Imperial e-Sports i wypożyczyło Gustavo "SHOOWTiME'A" Gonçalvesa, a także tymczasowo przywróciło do składu João "horvy'ego" Horvatha. Ten drugi jednak zapowiedział już, że po zakończeniu pierwszego etapu EPL definitywnie żegna się z ekipą. Co więc jeśli jakimś cudem drużyna awansuje do drugiej fazy grupowej. Wtedy prawdopodobnie wszyscy będą liczyć, że destiny otrzyma wreszcie upragnioną zgodę na wjazd, bo z kolei sytuacja kNg wydaje się beznadziejna – on najwyraźniej w USA jest persona non grata.
Isurus Gaming
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
– | – |
Isurus Gaming to jedna z tych drużyn, o których słyszysz raz na jakiś czas, najczęściej przy okazji imprez pokroju WESG, a potem na wiele miesięcy znikają one z twojego pola widzenia. Argentyńczykom najwyraźniej nie pasował jednak ten status, bo w krótkim odstępie czasu zagwarantowali oni sobie miejsce w ESL Pro League oraz na DreamHack Masters Dallas 2019. Jeżeli więc modliliście się o to, by na wielkich turniejach zaczęły pojawiać się mniej oczywiste drużyny, które nie są na przykład Natus Vincere czy też Fnatic, to proszę bardzo – możecie być z siebie zadowoleni. Wasze modły zostały wysłuchane przez... tego, kogo tam sobie wybraliście.
A co właściwie wiemy o Isurus? Zespół ten kilka miesięcy temu dosłownie otarł się o awans na lanowe finały EPL, ale w decydującym meczu południowoamerykańskiej dywizji nieoczekiwanie przegrał z Sharks Esports. W marcu natomiast podopieczni Rodrigo "pino" Manarino sięgnęli po mistrzowski tytuł ESL LA League Season 3, dzięki któremu teraz mamy okazję w ogóle o nich mówić. A raczej pisać. Pisać to samo, co już przy okazji Infinity Esports – na papierze formacja ta jest jednym z faworytów grupy D i przy dobrych wiatrach może pofrunąć nawet bezpośrednio do Montpellier.
Lazarus
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Anthony "vanity" Malaspina | Team Singularity | Jordan „Zellsis” Montemurro | Cloud9 | |||
Victor "food" Wong | Team Singularity | Brandon "Ace" Winn | eUnited | |||
Jordan „Zellsis” Montemurro | Cloud9 | Ryan "freakazoid" Abadir | Ghost Gaming | |||
Michael „dapr” Gulino | eUnited | Edgar "MarKE" Maldonado | eUnited | |||
Gage „Infinite” Green | Bad News Bears | Anthony "vanity" Malaspina | eUnited | |||
Yassine „Subroza” Taoufik | Ghost Gaming | Victor "food" Wong | eUnited | |||
Daniel "fRoD" Montaner (t) |
Historia Braxtona „swaga” Pierce'a byłaby całkiem niezłym materiałem na scenariusz filmowy, nie sądzicie? Młody, dobrze zapowiadający się talent marnuje wszystko jednym głupim błędem, przez który zostaje dożywotnio zawieszony. Po latach pojawia się jednak światełko w tunelu, a nasz bohater próbuje niczym feniks powstać z martwych, ale kolejne próby kończą się niepowodzeniami. A gdy wreszcie wydaje się, że wszystko wychodzi na prostą, drużyna stworzona przez bohatora idzie w diabły, rozkupiona przez żądną sukcesów organizację. Bohaterowi pozostaje więc podjąć kolejną próbę, w nadziei, że tym razem się uda.
Ekhm... trochę popłynęliśmy, ale trochę tak to wszystko wyglądało. Swole Patrol rozpadło się w kilka tygodni, ale swag starał się je odbudować. I gdy praktycznie mu wyszło, bo brakowało już tylko jednego elementu układanki, przyszło eUnited i zabrało ze sobą wszystkich za wyjątkiem Pierce'a właśnie. A ten, niezrażony, zbudował nowy skład, złożony tym razem nie z młokosów, a zawodników z pewnym doświadczeniem, którym w ostatnim czasie gdzieś nie wyszło. Znamy tę historię – zbieranina znanych nazwisk bez większych nadziei na sukces. A jednak nowo sformowana drużyna znalazła nawet chętną do wspierania jej organizację, którą okazało się Lazarus, znane dotychczas głównie tym osobom, które regularnie śledzą kobiecą scenę CS:GO.
Team Liquid
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Jake "Stewie2K" Yip | MIBR | Epitácio "TACO" de Melo | MIBR | |||
Eric "adreN" Hoag (t) | Mythic | Wilton "zews" Prado (t) | MIBR |
– Znowu drugi. Całe życie ciągle drugi. Nawet jak gdzieś pierwszy byłem, czułem się jak drugi – mówił Adaś Miauczyński w słynnym filmie Nic Śmiesznego. Prawdopodobnie gdybyśmy zaczepili któregoś z włodarzy Teamu Liquid, podzieliłby się z nami podobnymi przemyśleniami. Zespół ten od kilkunastu miesięcy znajduje się w cieniu Astralis i śledząc statystyki doliczyliśmy się aż sześciu finałów, w których musiał on uznać wyższość mocarnych Duńczyków. Taka seria musi zostawić jakąś zadrę na psychice, nie ma innej możliwości. Zresztą, drużyna TL ogólnie może mówić o sporym rozczarowaniu, bo przecież gdyby nie nieprawdopodobna forma graczy ze Skandynawii, to właśnie jej prawdopodobnie przypadłby tytuł najlepszej formacji świata. Ale nie przypadnie, bo rzeczywistość bywa okrutna. Tak samo jak okrutny był MIBR.
Latynoska formacja pod koniec ubiegłego roku wyjęła bowiem z Liquid dwa istotne elementy tej misternej układanki. Wtedy to do ojczyzny powrócili szkoleniowiec formacji, Wilton "zews" Prado, oraz jej cichy bohater, Epitácio "TACO" de Melo. I chociaż Amerykanie nie wyszli z tej wymiany z pustymi rękami, bo w zamian oddano im Jake'a "Stewie2K" Yipa, to i tak trudno było nie odnieść wrażenia, że coś właśnie się skończyło. W tych okolicznościach podjęto też ryzykowny ruch i funkcję szkoleniowca powierzono niedoświadczonemu Ericowi "adreNowi" Hoagowi, który powrócił do organizacji po kilku latach przerwy, niemniej finalnie TL nie ma chyba co narzekać. Triumf w iBUYPOWER Masters IV, wicemistrzostwo BLAST Pro Series São Paulo 2019 oraz ćwierćfinał katowickiego Majora to przecież wyniki niezłe. No może to ostatnie zachwyca trochę mniej.
MIBR
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Epitácio "TACO" de Melo | Team Liquid | Jake "Stewie2K" Yip | Team Liquid | |||
Wilton "zews" Prado (t) | Team Liquid | Janko "YNk" Paunović (t) | FaZe Clan | |||
João "felps" Vasconcellos | INTZ eSports | Tarik "tarik" Celik | NRG Esports |
Dziś niewiele osób pamięta już, że przed erą dominacji Astralis mieliśmy do czynienia z erą dominacji SK Gaming. Ta jednak zakończyła się w styczniu 2018, a po niej nastał czas wielkiego kryzysu i kilku roszad personalnych, a także zmiany organizacji. Dziś Brazylijczycy znani są już jako MIBR, ale trudno oczekiwać od nich, by powtórzyli swoje dawne wyczyny. Gabriel "FalleN" Toledo nie strzela już tak pewnie jak kiedyś, zaś Marcelo "coldzera" David wyłączył "beast mode" i nie jest w stanie włączyć go ponownie. Jakby tego było mało, ekipa straciła wiele miesięcy z uwagi na pozbawiony większej logiki amerykański eksperyment i dopiero niedawno powróciła do w pełni brazylijskiego składu. Niemniej wygląda na to, że na efekty musimy jeszcze poczekać, bo poza półfinałem katowickiego Majora Latynosi nie mają się czym pochwalić.
Trochę to zresztą zaskakuje, bo niemal każdy dokonany przez FalleNa i spółkę transfer powinien być strzałem w dziesiątkę. Wilton "zews" Prado zamiast Janko "YNk" Paunovicia? Tutaj nie ma co dyskutować – ten pierwszy ma zarówno większe doświadczenie, jak i osiągnięcia. Epitácio "TACO" de Melo w miejsce Jake'a "Stewie2K" Yipa? To też ruch logiczny, bo Amerykanin od samego początku nie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości, TACO zaś nigdy nie miał problemu z tym, by być pozostającym w cieniu supportem. I tylko ten João "felps" Vasconcellos zastanawia, bo wydaje się, że MIBR spokojnie mógł ściągnąć kogoś lepszego. I jeśli wierzyć plotkom to kogoś lepszego faktycznie chciał, ale z uwagi na zbliżającego się IEM-a nie miał czasu na przedłużające się negocjacje. Padło zatem na raz już odpalonego 22-latka.
NRG Esports
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Tarik "tarik" Celik | MIBR | Jacob "FugLy" Medina | Team Envy |
Dziś wymieniając czołowe zespoły ze Stanów Zjednoczonych nie sposób pominąć NRG Esports. Triumf w Intel Extreme Masters Shangai czy też półfinał Esports Championship Series Season 5 mówią przecież same za siebie. Doszło nawet do tego, że podczas niedawnego IEM Katowice 2019 co odważniejsi stawiali podopiecznych Cheta "ImAPeta" Singha w gronie ćwierćfinalistów, co wydawało się faktycznie dość realne. Ostatecznie zakończyło się na ogromnym rozczarowaniu, bo o ile przez Fazę Nowych Pretendentów NRG przeszło niczym burza z kompletem zwycięstw, tak w Fazie Nowych Legend już nie istniało i przegrało wszystkie mecze. Co gorsza, poległo z ekipami teoretycznie w swoim zasięgu, bo przecież tak właśnie trzeba mówić o Ninjas in Pyjamas, AVANGAR i compLexity.
Taki wynik wywołał we włodarzach oraz reprezentantach organizacji wielki smutek. I to na tyle wielki, że mimo wcześniejszych osiągnięć zdecydowali się oni zakończyć trwającą blisko trzy lata współpracę z Jacobem "FugLym" Mediną. W jego miejsce ściągnięto natomiast Tarika "tarika" Celika – triumfatora Majora z 2018 roku, który ostatnie miesiące spędzone w MIBR mógł spisać na straty. Transfer był dla 23-latka szansą, by się odbudować i nieco "odrdzewieć". I na razie chyba się udało, bo NRG w lanowym debiucie swojego nowego nabytku dotarło do półfinału StarSeries i-League Season 7, a wcześniej w online'owej fazie ECS Season 7 zagwarantowała sobie wyjazd na organizowane przez FACEIT lanowe finały.
Renegades
|
|||||||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Owen „smooya” Butterfield | BIG | Sean "Gratisfaction"' Kaiwai | Renegades (wiza) |
Jeszcze kilka dni temu układaliśmy sobie w głowie peany na cześć Renegades, które jako jedyna formacja rywalizująca na co dzień w Ameryce Północnej nie dokonała żadnej roszady. To się chwali, zwłaszcza w dobie ciągłych ruchów personalnych mających miejsce niemalże co chwilę. Niestety los lubi płatać figle i tak było tym razem, a my cały przygotowany wstęp mogliśmy wyrzucić do kosza. Renegades bowiem także zmieniło swój skład. Niemniej musimy usprawiedliwić włodarzy organizacji, bo zostali oni do tego zmuszeni przez bezduszne prawo wizowe, które zniszczyło już niejedną karierę. No, może nie zniszczyło, ale czasami dla esportowców uregulowania te są jak wrzód na... wy już wiecie na czym.
Jak już wiemy, przepustki uprawniającej do wjazdu na teren Stanów Zjednoczonych nie otrzymał Sean "Gratisfaction"' Kaiwai. A szkoda, bo nowozelandzki snajper był jednym z bardziej znaczących autorów ostatnich sukcesów swojej drużyny – wywalczył z nią historyczny status legendy Majora, dotarł do półfinału StarSeries i-League Season 7. No ale w ESL Pro League nie zagra, a przynajmniej nie będzie go w pierwszej fazie grupowej. Na czas jej trwania Renegades zapewniło sobie więc usługi Owena „smooyi” Butterfielda, który od kilku tygodni dba o to, by ławka rezerwowych w BIG była wystarczająco ciepła. Wypożyczenie to to korzyść obopólna – ekipa z Antypodów zyska jakościowego zmiennika, smooya będzie mógł natomiast przypomnieć o sobie kibicom (i potencjalne zainteresowanym nim drużynom).
Rogue
|
|||||||||||||
|
Przyszli |
Odeszli |
|||||
Hunter "SicK" Mims | compLexity | |||||
Daniel "vice" Kim | Cloud9 | |||||
Nikolaj "niko" Kristensen | OpTic Gaming | |||||
Mathias "MSL" Lauridsen | OpTic Gaming | |||||
Spencer "Hiko" Martin |
Na koniec historia tragiczna i bolesna. Że przesadzamy? Może nieco, ale to zawsze smutne, gdy radząca sobie nieźle drużyna rozpada się na naszych oczach. A taki właśnie los spotkał Rogue, które jeszcze w połowie ubiegłego roku grało na FACEIT Major London 2018. Niemniej od czasu tamtego turnieju w zespole doszło do szeregu zmian, których następstwem był m.in. brak awansu na Intel Extreme Masters Katowice 2019. A mimo to włodarze ciągle mieli nadzieję, że przemodelowany skład, mimo ewidentnych ubytków, będzie w stanie chociaż częściowo nawiązać do sukcesów poprzedników. Bardzo szybko jednak nadzieję tę stracili.
A wszystko za sprawą OpTic Gaming, które zarzuciło sieci na dwóch reprezentantów Rogue. Duńska ekipa miała ułatwioną sprawę, bo gracze, którymi się zainteresowała, także byli Duńczykami, nie trzeba było więc zbyt długo namawiać ich do powrotu na Stary Kontynent. I wtedy miarka się przebrała. Założyciel Rogue nie krył rozgoryczenia zaistniałą sytuacją, dodając, że nie ma zamiaru jeszcze raz budować wszystkiego od nowa. Z jednej strony rozumiemy, z drugiej nie, ale mniejsza o to. W kolejnych dniach czterech z pięciu zawodników amerykańskiej organizacji znalazło sobie nowych pracodawców. Ostał się tylko Spencer "Hiko" Martin – niewykluczone, że właśnie obserwujemy zmierzch kariery utytułowanego weterana, bo w wieku 29-lat trudno jednak o chętnych walących drzwiami i oknami. A samo Rogue... Cóż, z uwagi na angaż w inne projekty mało prawdopodobne, by szybko powróciło na scenę CS:GO. Śpij słodko, aniołku.
Amerykańska dywizja ESL Pro League Season 9 ruszy już w nocy z 12 na 13 kwietnia, a zainauguruje ją spotkanie pomiędzy NRG Esports a INTZ eSports. W sumie udział w rozgrywkach weźmie szesnaście drużyn, które na przestrzeni sześciu tygodni rywalizować będą ze sobą w dwóch fazach grupowych. Na koniec wyłoniona zostanie najlepsza szóstka, która zagra w czerwcowych lanowych finałach EPL w Montpellier.