Nie tak początek swojej przygody z ESL Pro League Season 9 wyobrażali sobie gracze Fnatic. Szwedzka formacja w swoim pierwszym meczu przegrała bowiem 0:2 z francuskim G2 Esports, przez co jej szanse na bezpośredni awans na światowe finały w Montpellier znacznie zmalały.
Fnatic | 0 : 2 | G2 Esports | ||
|
(ESL Pro League – grupa C) |
|
||
11 | 5 | Nuke | 10 | 16 |
6 | 6 | |||
(2) 17 | 7 | Inferno | 8 | 19 (4) |
8 | 7 | |||
– | – | |||
Pierwsze minuty na Nuke'u miały zaskakująco wyrównany przebieg. Co prawda G2 dobrze zaczęło na wybranej przez siebie mapie, ale z czasem pozwoliło dojść grającym po stronie atakującej rywalom do głosu, przez co w pewnym momencie byliśmy nawet świadkami remisu 5:5. Do prowadzenia Fnatic jednak nie doszło, bo Richard "shox" Papillon wraz z kolegami zaliczyli piorunującą końcówkę, dzięki której na przerwę schodzili z wynikiem 10:5. W drugiej połowie Szwedzi nadal próbowali doścignąć swoich oponentów znad Sekwany i ciągle czegoś im brakowało. Dzielący obie formacje dystans udawało się oczywiście nieco zmniejszyć, ale o wyrównaniu stanu gry nie mogło być mowy. Nic więc dziwnego, że koniec końców to napędzane świetną postawą wspomnianego już shoxa G2 finalnie opuszczało serwer w glorii chwały, triumfując 16:11.
O wiele bardziej zacięte starcie mogliśmy za to obserwować na Inferno. Swego czasu Fnatic było tam piekielnie mocne i także tym razem ruszyło ostro z kopyta, zgarniając pięć pierwszych rund. Rezultat niezły, ale nie udało się przekuć go w coś więcej, bo z czasem również Francuzi znaleźli sposób na grę na tej mapie i nie tylko odrobili wszystkie straty, ale jeszcze przed zmianą stron zyskali skromną, jednopunktową przewagę. Po przerwie jednak scenariusz się powtórzył – szwedzka piątka zaczęła mocno, by z czasem ustąpić miejsca piątce francuskiej. Wobec tego o wszystkim musiała zadecydować dogrywka, bo nikt nie był w stanie zamknąć meczu w regulaminowym czasie gry. Niemniej koniec końców wygrana ponownie padła łupem G2, chociaż tym razem tablica wyników wskazywała 19:17.
Europejska dywizja ESL Pro League Season 9 powróci już dziś o godzinie 18:20, gdy to Natus Vincere podejmie G2 Esports. Po więcej informacji na temat rozgrywek zapraszamy do naszej relacji.