Wielkanoc już o krok, ale mimo to ESL Pro League się nie zatrzymuje. Dziś kolejna seria spotkań w grupie C, a podczas niej zobaczymy dwa pojedynki o dość sporym znaczeniu. Złożyło się bowiem tak, że jedno ze spotkań będzie meczem ekip, które wczoraj wygrały, drugie natomiast tych, które w piątek poniosły porażkę.

Natus Vincere vs G2 Esports
18:20 (BO3)

Natus Vincere miało być żelaznym faworytem swojej grupy, bo przecież mówimy tu o zespole, który w swoich szeregach ma najlepszego gracza 2018 roku. Oleksandr "s1mple" Kostyliev, bo o nim tu mowa, nie uchronił jednak swojej formacji od męczarni z Windigo Gaming. Jak wobec tego wyglądają szanse zawodników Na`Vi w starciu z G2 Esports? Cóż, nadal to im dawać się będzie większe szanse na wygraną, chociaż należy pamiętać, że ich francuski rywal wczoraj wynikiem 2:0 rozprawił się z Fnatic i kolejne potencjalne zwycięstwo niemalże zagwarantowałoby mu wyjazd do rodzimego Montpellier, gdzie odbędą się finały EPL. Motywacja Richarda "shoxa" Papillona i spółki będzie więc podwójna.

Fnatic vs Windigo Gaming
22:00 (BO3)

Wydawało się, że po rozczarowującym Majorze Fnatic wyszło wreszcie na prostą. Szwedzi zanotowali wszak kilka naprawdę dobrych wyników i co odważniejsi sądzili nawet, że powalczą oni z Na`Vi o pierwsze miejsce w grupie C. Niemniej rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te przewidywania już wczoraj, bo podopieczni Jimmy'ego "Jumpy'ego" Berndtssona boleśnie polegli z G2 Esports i muszą teraz nieco napocić się, by pozostać w grze. A wiele wskazuje, że łatwo nie będzie, bo Windigo w ostatnich tygodniach kilkukrotnie pokazało już, że zdolne jest do wielkich rzeczy. Na swoim koncie ma przecież triumf w WESG 2018, a wczoraj jak równy z równym walczyło z trzecim zespołem rankingu HLTV.

Oba mecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji na temat europejskiej dywizji ESL Pro League Season 9 zapraszamy do naszej relacji.