Przygoda Daurena "AdreNa" Kystaubayeva z FaZe Clan zaczęła się tuż na początku nowego roku. Kazach został sprowadzony do międzynarodowego składu z myślą o pomocy drużynie podczas katowickiego Majora, jednak ten zakotwiczył w europejskiej formacji na znacznie dłużej. Mimo że niebawem minie już pięć miesięcy od oficjalnego początku współpracy FaZe z AdreNem, ciągle nie ma pewności, czy doświadczony gracz stanie się w końcu pełnoprawnym członkiem drużyny.

Kystaubayev nadal nie jest wszakże związany długoterminowym kontraktem z organizacją, której barwy reprezentuje od stycznia. Każdy kolejny turniej, na którym możemy oglądać Kazacha, generuje więc kolejne pytania. Naturalnie takowych AdreN nie uniknął także podczas pobytu z zespołem w Sydney. Po nieudanej przygodzie FaZe na Intel Extreme Masters udzielił on wywiadu portalowi HLTV, w którym odniósł się do swojej przyszłości.

Zamierzamy usiąść nad tym i przegadać sprawę w ciągu kilku najbliższych dni, jeszcze przed powrotem do domów i w tym tygodniu ustalimy, co nastąpi wkrótce – powiedział 29-letni gracz. Czy te słowa oznaczają, że wreszcie doczekamy się oficjalnego stanowiska w tej sprawie? Wszystko na to wskazuje, jednak cała historia z niejasną przyszłością Kazacha dawno nabrała już cech telenoweli. Mimo wszystko widać jakiś progres, bo jeszcze w marcu Nikola "NiKo" Kovač mówił: – Nie wiemy jeszcze co przyniesie przyszłość, ale zamierzamy zatrzymać AdreNa na najbliższe turnieje. Teraz wydaje się, że w końcu dojdzie do poważnych rozmów, które skutecznie odkładane były przez zespół w czasie.