Jeśli chodzi o występy na międzynarodowej arenie, to wtorek zdecydowanie nie był udanym dniem dla Polaków. Dwie porażki poniosło Virtus.pro, wyższość rywali uznał także x-kom team. Skład Oskara "oskarisha" Stenborowskiego przegrał z SJ Gaming w swoim pierwszym meczu w ramach UCC Summer Smash, choć naprawdę długo wszystko znaki na niebie i ziemi zapowiadały triumf naszych rodaków.

x-kom team
1 : 2 SJ Gaming

(UCC Summer Smash)
16 12 Overpass 3 4
4 1
(5) 20 11 Inferno 4 22 (7)
4 11
9 5 Dust2 10 16
4 6

Już pierwsze minuty starcia na Overpassie sugerowały, iż Polacy mogą nam dziś dostarczyć powodów do zadowolenia. Finowie zapunktowali po raz pierwszy, dopiero gdy na koncie x-komu widniało już pięć oczek, a to nie koniec dobrych wieści. Paweł "innocent" Mocek i spółka co prawda oddali rywalom jeszcze dwa kolejne punkty, lecz po odzyskaniu inicjatywy nie stracili jej już do końca tej mapy. W tej części meczu SJ już ani razu nie przełamało defensywy graczy spod znaku iksa, którzy nie spuścili z tonu także po zmianie stron, z łatwością triumfując 16:4.

Finowie z pewnością liczyli, iż na wybranym przez siebie Inferno pokażą się ze znacznie lepszej strony, lecz długo próżne to były nadzieje. Tym razem pistoletówka padła łupem SJ, ale prawie wszystkie potyczki z pełnym ekwipunkiem należały do x-komu, który do przerwy pozwolił sobie na utratę jeszcze tylko dwóch pojedynczych oczek. Finowie znów okazali się lepsi od naszych rodaków w strzelaniu z pistoletów, lecz ponownie nie byli w stanie nabrać rozpędu. Wyposażony x-kom nie zawahał się nawet na moment, stawiając szczelne szyki obronne i błyskawicznie osiągając pułap czternastu oczek. Ekipa Tony'ego "arvida" Niemeli podjęła jednak próbę odwrócenia losu meczu i trzeba przyznać, że była to próba w pewnym stopniu skuteczna. Nasi rodacy wypuścili bowiem z rąk całą wypracowaną wcześniej przewagę, zmuszając się do udziału w dogrywce, która także nie przyniosła rozstrzygnięcia. Ostatecznie po dwunastu dodatkowych starciach nieznaczna wygrana stała się udziałem Finów.

Niczym niezrażeni Polacy batalię na Duście2 rozpoczęli od trzech wygranych starć, lecz były to dobre złego początki. Od tej pory nadwiślański skład miał bowiem ogromne problemy z powstrzymywaniem natarć oponentów, a swój dorobek punktowy znów powiększył dopiero tuż przed zmianą stron, na przerwę schodząc z wynikiem 5:10. Sytuację x-komu jeszcze bardziej pogorszyła przegrana pistoletówka, po której Finowie szybko zgarnęli jeszcze dwa kolejne oczka. Cztery skuteczne ataki z rzędu nie pozwoliły biało-czerwonym złamać rywali, którzy znów nabrali wiatru w żagle, wkrótce wygrywając 16:9.

Kolejny rywal x-kom teamu w UCC Sumer Smash nie jest jeszcze znany. W imprezie z pulą nagród o wysokości 30 tysięcy dolarów udział wezmą jeszcze dwie inne rodzime drużyny – Izako Boars oraz Virtus.pro. Dziki już dziś o 12:55 podejmą Winstrike Team, natomiast Michał "snatchie" Rudzki wraz z kompanami sześć godzin później staną w szranki z FrenchFrogs.