Za nami druga faza europejskiej dywizji ESL Pro League. Ostatnimi drużynami, które wywalczyły przepustkę na światowe finały w Montpellier zostały North i Heroic. Z pewnością sporą niespodzianką jest dopiero trzecie miejsce Natus Vincere, bo wschodnioeuropejska formacja była głównym faworytem do wygrania swojej grupy. Poniżej prezentujemy trzy kwestie, które stały się jasne po rozstrzygnięciach w grupie B drugiego etapu EPL.

Na`Vi, nadszedł czas...

...na zmiany. Przykro patrzy się na Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva, który do spółki z Denisem "electroniciem" Sharipovem stara się, aby gra Na`Vi jakoś wyglądała. Wymieniony duet, a szczególnie Kostyliev, zdaje się być o kilka CS-owych półek wyżej od swoich pozostałych kompanów. Zresztą ta sytuacja nie jest niczym nowym, gdyż od dobrego roku s1mple dźwiga na swoich barkach całą ekipę. Podczas drugiej fazy grupowej w Leicester snajper osiągnął stosunek Z/Ś na poziomie 1,54, zaś wspomniany wcześniej electronic nie był wiele gorszy i zakończył zmagania ze stosunkiem 1,46. Najlepszy zawodnik ubiegłego roku ma prawo być rozgoryczony, bowiem indywidualnie osiągnął już wyżyny umiejętności, a obecna drużyna nie jest gotowa na walkę o najważniejsze trofea.

Zmiany w składzie sygnowanym nazwą ukraińskiej organizacji wydają się być nieuniknione. Szczególnie, że Danylo "Zeus" Teslenko pod koniec ubiegłego roku zapowiedział odwieszenie myszki na kołek w 2019 roku i kto wie, czy nie stanie się to już po StarLadder Major w Berlinie. Z drugiej strony, czy nie lepiej byłoby pomyśleć o roszadach już teraz i zmniejszyć ryzyko potencjalnej wpadki w Niemczech? Oczywiście, rosyjsko-ukraińska piątka potrafi zmobilizować się na duże turnieje, lecz osobiście nie widzę w niej już większego potencjału. Jeżeli Na`Vi chce zatrzymać s1mple'a w swoich szeregach, to musi dać mu wolną rękę w doborze graczy. W innym przypadku 21-latek najprawdopodobniej poszuka nowych wyzwań w międzynarodowej kompozycji.

Inny obraz North

North dość długo zwlekało z ruchami kadrowymi, po tym jak dywizja CS:GO nie zdołała w styczniu zakwalifikować się na Intel Extreme Masters Katowice 2019. Wreszcie, na początku maja, formację zasilił były reprezentant OpTic Gaming, Jakob "JUGi" Hansen, a jej nowym prowadzącym został gwiazdor Valdemar "valde" Bjørn Vangså. Niespełna trzy tygodnie treningów w odświeżonej kadrze z nowym liderem oraz snajperem nie stanowiły żadnej przeszkody dla North, gdyż Skandynawowie zdominowali swoją grupę, tracąc tylko jedną mapę w trzech spotkaniach.

Na otwarcie imprezy w Leicester Duńczycy po niezwykle zaciętym boju pozostawili w pokonanym polu Natus Vincere, co już było sporym osiągnięciem. Po tym zwycięstwie byłem niemalże pewien, że po trzech kolejkach North uplasuje się na jednej z dwóch czołowych lokat, a najpewniej będzie to pierwsza pozycja. Ani Heroic, ani BIG nie były w stanie odebrać punktów valde i spółce, stąd rzeczywiście wygrali oni swoją grupę. I tak jak podczas premierowej fazy rozgrywek organizowanych przez ESL Bjørn Vangså był osamotniony, tak już miesiąc później wtórowali mu chociażby JUGi oraz Markus "Kjaerbye" Kjærbye. Jedna zmiana – niby niewiele, a tak wiele.

To jest wreszcie to

Na przestrzeni ostatnich miesięcy Heroic kombinowało z kadrą na każdy możliwy sposób – z drużyny, która na początku roku występowała pod tą banderą pozostało już tylko dwóch strzelców, a przez pewien czas wspierał ją nawet nasz rodak Filip "NEO" Kubski. Częste zmiany raczej nie sprzyjały osiąganiu solidnych rezultatów, ale być może były one konieczne, aby wykrystalizować optymalną piątkę. Po tym co duńsko-szwedzka kompozycja zaprezentowała światu w Leicester mogę śmiało powiedzieć, że po miesiącach poszukiwań oraz prób wreszcie udało się ją znaleźć. Warto podkreślić, że najnowszy nabytek organizacji, Niels Christian "NaToSaphiX" Sillassen, dołączył do niej dopiero 9 maja!

Choć Heroic nie zdołało wyjść z pojedynku z North z tarczą, to w meczu ostatniej szansy zaszokowało całą społeczność kończąc marzenia Na`Vi o wylocie do Montpellier. Zakładam, że to dopiero ułamek możliwości tego zespołu, gdyż z upływem czasu powinien on w pełni opracować swój pomysł na grę. Aktualny skład formacji stanowi idealne połączenie młodości oraz doświadczenia. Pozostało mieć nadzieję, że włodarzom organizacji nie wpadnie do głowy pomysł przemeblowania kadry, a Martin "stavn" Lund zostanie zakontraktowany na stałe. Możemy bowiem być świadkami narodzin kolejnej silnej duńskiej ekipy na profesjonalnej scenie.


Wszystkie wcześniejsze podsumowania można znaleźć pod tym adresem. Po więcej szczegółowych informacji na temat 9. sezonu EPL zapraszamy do naszej relacji tekstowej.