Aristocracy zostało ostatnią polską ekipą na placu boju podczas trzecich otwartych kwalifikacji do Minora. Niestety, zespół Wiktora "TaZa" Wojtasa osłabiony brakiem Karola "rallena" Radowicza, którego zastępował Olek "hades" Miskiewicz, uległ w decydującym o awansie do zamkniętych eliminacji meczu Tricked Esport i podzielił tym samym los Actina PACT-u, który również potknął się na ostatniej przeszkodzie w ubiegły weekend. Tym samym naszym rodzimym formacjom zostaje już tylko jedna szansa na awans.

Tricked Esport 2 : 0 Aristocracy

(3. otwarte kwalifikacje do Minora – decydujący mecz)
Vertigo Inferno Dust2 Mirage Overpass Train Nuke
16 8 Dust2 7 10
8 3
16 11 Mirage 4 8
5 4
Nuke

Pierwsza w tym meczu pistoletówka padła łupem graczy z Danii. Ci jednak nie potrafili zachować dostatecznej koncentracji i wkrótce dali się zaskoczyć naszym rodakom. Polacy także nie cieszyli się z prowadzenia za długo. W krótkim czasie przeciwnik zdobył cztery punkty i w ten sposób odzyskał przodownictwo w starciu. Na tym jednak nie koniec przetasowań na fotelu lidera. Nie minęło wiele, a na tablicy znów pojawił się remis. Z całego tego chaosu zrodziła się minimalna zaliczka po stronie Tricked przed przerwą, która wkrótce urosła do naprawdę solidnych rozmiarów. Wszystko to za sprawą znakomitej postawy Skandynawów w obronie. Dość powiedzieć, że dopiero w siódmej rundzie po zmianie stron Aristocracy zdobyło inauguracyjny punkt, ale niebawem okazało się, że różnica jest już za duża. Nasi rodacy doznali więc dotkliwej porażki, która oznaczała wyczerpanie marginesu błędu w tym spotkaniu.

Brak sukcesu na pierwszej lokacji nie zmobilizował szczególnie piątki znad Wisły na starcie drugiej mapy. Tam od samego początku zdecydowanie lepiej radził sobie rywal zza granicy, który błyskawicznie wypracował kilka punktów przewagi. Zaliczka zresztą ciągle rosła, bo TaZa i spółkę stać było tylko na pojedyncze zrywy, co z pewnością nie przysparzało polskim fanom za wiele radości. Nasi rodacy skończyli bowiem pierwszą połowę z ledwie czterema wygranymi na koncie. To postawiło ekipę, która jeszcze niedawno walczyła jak równy z równym z europejskimi markami w ESL Pro League, w niezwykle trudnym położeniu. Aristocracy zgarnęło wprawdzie kilka punktów po zmianie stron, ale ciągle różnica dzieląca obie piątki była za duża. W efekcie, mimo walki, polska drużyna musiała uznać wyższość rywala i odstawić szampany do lodówki.

Kolejne otwarte kwalifikacje do Minora rozpoczną się w najbliższy poniedziałek. Pozwolą one wyłonić dwóch ostatnich uczestników zamkniętej części zmagań. Ostatnia faza przed Minorem rozegrana zostanie natomiast między 10 a 12 czerwca.