Po wpadce podczas cs_summit 4 Team Liquid potwierdził, iż na dobre przełamał ciążącą na nim klątwę wielkich finałów. Ekipa z Ameryki Północnej wygrała DreamHack Masters Dallas 2019, w decydującym meczu ogrywając przed własną publicznością ENCE! Dzięki triumfowi TL postawił kolejny krok w kierunku miliona dolarów – Jake "Stewie2k" Yip wraz z kompanami wyprzedzili bowiem Astralis w prestiżowym cyklu Intel Grand Slam, w którym mogą pochwalić się obecnie dwoma turniejami zakończonymi na najwyższym stopniu podium.

Team Liquid 2 : 1 ENCE

(DreamHack Masters Dallas 2019 – finał)
Vertigo Train Mirage Overpass Dust2 Nuke Inferno
16 8 Mirage 7 8
8 1
(2) 17 7 Overpass 8 19 (4)
8 7
16 10 Inferno 5 13
6 8

Mecz od mocnego uderzenia rozpoczęli Finowie, którzy bój na wybranym przez siebie Mirage'u zainaugurowali triumfem w rundzie pistoletowej. Keith "NAF" Markovic nie był jednak zadowolony z takiego obrotu sytuacji i eliminując trzech rywali z deagle'a poprowadził swój zespół do remisu. Północnoamerykańska piątka na dobre przejęła inicjatywę, po chwili pozwalając ENCE zdobyć jeszcze jeden punkt, a następnie samemu wygrywając cztery rundy z rzędu. Skład ze Starego Kontynentu co prawda ożywił się pod koniec pierwszej połowy, zmniejszając swoje straty do zaledwie jednego oczka, ale po przerwie znów dał się sprowadzić do parteru. Liquid zaprezentowało nam niesamowicie skuteczną grę w defensywie i przegrywając zaledwie jeszcze jedną potyczkę wyszło na prowadzenie w całym meczu.

Triumfatorzy Intel Extreme Masters Sydney 2019 udanie otworzyli także starcie na Overpassie, lecz ENCE znów postawiło im niezwykle stanowczy opór. W pierwszej połowie obie ekipy na zmianę inkasowały kilka oczek z rzędu, lecz żadna z nich nie była w stanie znacząco wysunąć się na czoło wyścigu po wygraną. Koniec końców w przerwie na tablicy wyników znów widniał rezultat 8:7, choć tym razem na korzyść Finów. Gracze z Europy kontynuowali świetną grę po chwili odpoczynku, aż pięciokrotnie przełamując obronę rywali. Przedłużenia spotkania o Inferno szczególnie pragnął Jere "sergej" Salo, który popisał się fantastycznym clutchem 1vs2, a także stale prezentował wysoki poziom. W końcu wiatr w żagle złapało jednak Liquid, więc byliśmy świadkami naprawdę pasjonującego widowiska, o losach którego rozstrzygnąć miały najdrobniejsze detale. Ostatecznie ENCE nie zdołało w regulaminowym czasie gry domknąć tej bitwy i czekała nas dogrywka. W tej dwie pierwsze rundy padły łupem Finów, którzy chwilę później wreszcie postawili kropkę nad i.

W tej sytuacji na początek decydującego Inferno oczekiwaliśmy naturalnie z wypiekami na twarzy, lecz rzeczywistość okazała się bardzo rozczarowująca. W pierwszej fazie meczu nie dane nam było bowiem śledzić choćby w połowie tak ciekawej rywalizacji jak na poprzedniej mapie, bo Team Liquid od premierowej rundy narzucił rywalom swoje warunki gry. Wiceliderzy rankingu HLTV znajdowali się co najmniej poziom wyżej od Europejczyków, którzy bezradnie obserwowali kolejne skuteczne natarcia swych przeciwników. 5:0, 5:1, 10:1 – tak wynik opisywał batalię, której obraz gry w końcu uległ jednak zmianie. Finowie wygrali już wszystkie rundy przed zmianą stron, po której Sami "xseveN" Laasanen z łatwością ograł rywali w sytuacji 1vs4. Po zakupieniu karabinów Liquid dalej mierzyło się ze swoimi demonami, lecz gdy comeback ENCE stawał się coraz bardziej prawdopodobny, Stewie2k w niewiarygodny sposób zdołał rozbroić bombę ukrytą wcześniej przed oponentem przy pomocy granatu dymnego. To starcie okazało się gwoździem do trumny ekipy Aleksiego "allu" Jalliego, która postawiona pod ścianą nie była w stanie doprowadzić do dogrywki i wkrótce na tarczy opuszczała serwer!

Tak prezentuje się klasyfikacja końcowa DreamHack Masters Dallas 2019:

1. Team Liquid 100 000 $
2. ENCE 50 000 $
3-4. FaZe Clan, FURIA Esports 22 000 $
5-6. G2 Esports, Team Vitality 10 000 $
7-8. North, Renegades 6 000 $
9-12. Fnatic, Ninjas in Pyjamas, NRG Esports, Windigo Gaming 4 000 $
13-16. Cloud9, Isurus Gaming, Lucid Dream, TYLOO 3 000 $