Do trzech razy sztuka. Tak mogą dziś powiedzieć gracze Virtus.pro, którzy po dwóch porażkach z rzędu zgarnęli wreszcie zwycięstwo w Kalashnikov Cup Season 2. Dzięki triumfowi nad pro100 gracze znad Wisły zapewnili sobie awans do play-offów online'owego turnieju.

Virtus.pro 16 : 11 pro100

(Kalashnikov Cup Season 2 – 5. runda)
16 9 Mirage 6 11
7 5

Mecz na Mirage'u zaczął się o zaskakująco łatwej dla Polaków pistoletówki. Gracze VP bez żadnych problemów wyeliminowali każdego z pięciu rywali, samemu niemal nie tracą przy tym punktów zdrowia. Tak fantastyczny start błyskawicznie zapewnił wicemistrzom kraju prowadzenie 4:0, szczególnie istotne, bo odniesione po stronie atakującej. Niestety nie udało się go jednak utrzymać, bo pro100 wreszcie uzbierało odpowiednie fundusze i wzięło się za odrabianie strat. I do pewnego czasu radziło sobie z tym naprawdę dobrze, ale remis 4:4 to było wszystko, na co formacja z Europy Wschodniej mogła sobie pozwolić. Virtusi powrócili bowiem na zwycięską ścieżkę i mimo przejściowych problemów osiągnęli rezultat 9:6.

Spora w tym zasługa Arka "Vegiego" Nawojskiego, ale to nie on był bohaterem drugiej rundy pistoletowej. Tę swojej ekipie trzema fragami zapewnił Michał "OKOLICIOUZ" Głowaty i wtedy wydawało się, że oponenci Polaków już do tego meczu nie wrócą. Wszystko na to wskazywało, ale pro100 okazało się drużyną nieprzewidywalną. Zawodnicy z regionu CIS w końcu przełamali wszak obronę Virtus.pro i rozpoczęło rozpaczliwą walkę o comeback. Taki obrót spraw ewidentnie zaskoczył podopiecznych Jakuba "kubena" Gurczyńskiego, przez co wynik stawał się coraz bardziej niebezpieczny. Na całe szczęście rodzima piątka w porę zareagowała na wydarzenia na serwerze i dzięki ostatniemu zrywowi przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę rezultatem 16:11. Kto wie jednak jak to wszystko by się potoczyło, gdyby nie wspomniany już Vegi, który był autorem aż 35 eliminacji.

Dzięki dzisiejszej wygranej Virtus.pro zapewniło sobie awans do ćwierćfinału Kalashnikov Cup Season 2. Tam w nieokreślonym jeszcze terminie zmierzy się z forZe, które pierwszą fazę rywalizacji zakończyło z bilansem 3:1 m.in. dzięki wygranemu w 4. rundzie spotkaniu właśnie z Virtusami.