Jedni stawiają na brak przewodów, inni na niekonwencjonalny wygląd i zaskakujące podświetlenie. Corsair stosunkowo niedawno zaprezentował natomiast coś, co trafia w mój gust: mysz o klasycznym kształcie. Niekrzykliwą, nienachalną, a wprost odwrotnie – stonowaną i elegancką. Mowa o Corsair M55 RGB Pro Gaming Mouse, którą śmiało można nazwać budżetowym gryzoniem.

Specyfikacja techniczna:

  • Łączność przewodowa: USB 2.0 Type-A
  • Czujnik: Czujnik optyczny PAW3327 PixArt
  • Rozdzielczość czujnika: 200 DPI–12 400 DPI z regulacją co 100 DPI
  • Wykrywanie szybkiego ruchu przez czujnik: Do 220 IPS
  • Przyspieszenie czujnika: Do 30G
  • Profile w pamięci: 1
  • Podświetlenie: 2-strefowe RGB
  • Przyciski: 8
  • Częstotliwość próbkowania USB: 1000 Hz
  • Nóżki myszy: Duże z PTFE
  • Przewód: 1,8 m, z oplotem, stały
  • Wymiary: 124,4 (dł.) x 57,25 (szer.) x 40 (wys.) mm
  • Waga (bez przewodu i akcesoriów): 86 g
  • Zgodność: Windows 10, Windows 8 i Windows 7, macOS 10.13 High Sierra i nowsze

Na początek skupmy się na faktach: Corsair M55 RGB Pro Gaming Mouse to symetryczne urządzenie, które może być używane zarówno przez osoby prawo-, jak i leworęczne. Recenzowana mysz jest w całości koloru czarnego, a wykonana została z wysokiej jakości tworzywa sztucznego. Posiada dwie strefy podświetlenia, osiem programowalnych przycisków, natomiast do komputera podłączamy ją za pomocą kabla USB o długości 1,8 metra.

Budowa i jakość wykonania

Corsair zdążył przyzwyczaić mnie do wysokiej jakości produktów i tym razem również się nie zawiodłem. Nie ma tu mowy o żadnym skrzypieniu bądź słabym sparowaniu poszczególnych elementów, z czym można się spotkać w przypadku innych gryzoni z kategorii “budżetowe”. Mysz wykonana została z wysokiej jakości tworzywa sztucznego, które w górnych częściach jest lekko chropowate, co pozytywnie wpływa na pewność chwytu. Panele boczne wykończone zostały gumowym materiałem, a na ich powierzchni znajduje się specjalny wypukły wzór, który sprawia, że urządzenie nie ślizga się w dłoni. Spód myszy nie jest specjalnie interesujący (co za niespodzianka!). Znajdziemy tam trzy ślizgacze – dwa mniejsze i jeden większy, ułatwiające poruszanie myszką po podkładce.

M55 od Corsaira posiada w sumie osiem programowalnych przycisków, których wytrzymałość, przynajmniej według producenta, to aż 50 milionów kliknięć. Poza dwoma podstawowymi mamy tu także do czynienia z czterema bocznymi (dwoma po lewej i dwoma po prawej stronie), a także rolką i klawiszem służącym do zmiany DPI. Obsługa bocznych przycisków przychodzi z łatwością, co najlepiej świadczy o tym, że zostały one odpowiednio rozmieszczone. Ich plusem jest także fakt, że są dobrze wyczuwalne pod palcem, zaś minusem słabo zaznaczone rozdzielenie pomiędzy przednim a tylnym przyciskiem, przez które można mieć problem z wyczuciem, który z nich mamy właśnie pod palcem. Wszystkie przyciski działają płynnie i stawiają dobrze wyczuwalny opór, dzięki czemu nie ma mowy o przypadkowych kliknięciach. Dźwięk poszczególnych klawiszy jest przyjemny i cichy.

Recenzowana mysz nie przypadnie do gustu wszystkim tym, dla których kluczowym elementem jest podświetlenie, bo tego jest tu bardzo mało. Pierwszym podświetlonym miejscem jest mały obszar nad przyciskiem do zmiany DPI, który, podczas przełączania się pomiędzy różnymi wartościami, zmienia kolor, wskazując, jakiego DPI używamy aktualnie, co jest bardzo praktycznym rozwiązaniem. Druga strefa podświetlenia myszy M55 znajduje się w miejscu, gdzie spoczywa dłoń – tam znalazło się logo producenta.

Budowę i jakość wykonania mogę ocenić bardzo wysoko. Trudno przyczepić się do któregokolwiek z opisanych wyżej elementów – mysz dobrze leży w dłoni, a jej wygląd powinien przypaść do gustu osobom, które nie lubią krzykliwego designu (choć to kwestia indywidualnych odczuć). Elementy są ze sobą odpowiednio sparowane, a zgrzytanie lub trzeszczenie nie występuje. Przyciski działają sprawnie. Niewielka ilość podświetlonych elementów także do mnie przemawia (w końcu kto w trakcie gry spogląda na myszkę, żeby sprawdzić, jak wygląda i czy świeci).

Sensor

W jednym z najnowszych urządzeń od amerykańskiego producenta wykorzystano optyczny sensor SAW3327, który działa w rozdzielczości od 200 do 12400 DPI z regulacją co 100 DPI. Przeprowadzone testy wykazały, że interpolacja występuje wyłącznie na częstotliwościach wyższych niż 5500 DPI, jednak można się jej pozbyć, włączając w oprogramowaniu iCUE zwiększenie precyzji kursora (czego oczywiście nie polecamy robić podczas gry). Wysokość nad podkładką, przy której sensor nie wysyła sygnału, czyli LOD, w przypadku Corsair M55 RGB Pro Gaming Mouse wynosi około 2 mm.

Oprogramowanie

Corsair M55 RGB Pro Gaming Mouse współpracuje z oprogramowaniem iCUE. Oto, jakich zmian możemy dzięki temu dokonywać.

  • Actions

W zakładce Actions znajdziemy wszystkie ustawienia niezbędne do programowania poszczególnych przycisków i tworzenia makr.

  • Lighting Effects

Zakładka Lighting Effects to miejsce, w którym znajdziemy opcje dostosowania podświetlenia naszego gryzonia. Dostępnych jest sporo różnych efektów.

  • DPI

Nietrudno się domyślić, co znajdziemy w zakładce DPI. Tutaj dostępne są wszystkie opcje zmiany tej wartości, a także możliwość powiązania podświetlanego wskaźnika DPI znajdującego się na myszce z konkretnymi wartościami i kolorami.

  • Performance

W zakładce Performance umieszczono dwie opcje, które umożliwią nam włączenie lub wyłączenie poprawiania precyzji wskaźnika oraz zmianę jego szybkości.

Wrażenia z użytkowania

Z M55 od Corsaira spędziłem kilka tygodni, podczas których niejednokrotnie była moją towarzyszką na cały wieczór. I to jaką towarzyszką! Przez ten czas dopatrzyłem się niezbyt wielu wad w tym produkcie amerykańskiej firmy. Przyciski główne spisywały się bez zarzutu, rolka posiadała i nadal posiada odpowiednio wyczuwalny skok, co pozwala na kontrolowanie jej działania chociażby w trakcie zmieniania broni w CS:GO. Odwzorowanie ruchów myszą w samej grze również sprawowało tak jak należy – nie spotkałem się z żadnymi “lagami” lub przerywaniem sygnału nawet przy bardzo szybkich flickach.

Mysz jest dostosowana zarówno do osób lewo-, jak i praworęcznych, co zwłaszcza u tych, którzy preferują odpowiednio wyprofilowane gryzonie, może budzić niepokój. Wydaje mi się jednak, że w przypadku tego produktu niepokój jest całkowicie nieuzasadniony. Projektanci dobrze poradzili sobie, pracując nad odpowiednim ułożeniem zarówno górnej części M55, jak i paneli bocznych. Również rozłożenie poszczególnych przycisków, przynajmniej dla mnie, jest optymalne, a jedynym ich mankamentem są słabo wyczuwalne przerwy między klawiszami znajdującymi się na prawym i lewym boku.

Podsumowanie

Chcesz kupić gamingową myszkę, a twój budżet jest ograniczony do 200 złotych? Z czystym sumieniem mogę polecić Corsair M55 RGB Pro Gaming Mouse. Wygodna i bardzo dobrze wykonana mysz o eleganckim wyglądzie, która została wyposażona w świetnie sprawujący się sensor – czego chcieć więcej?