Ileż to razy słyszeliśmy, że League of Legends nie jest już tą samą grą co kiedyś i że teraz jedna osoba nie jest w stanie poprowadzić drużyny do zwycięstwa. Po części na pewno te słowa są prawdą, bo rozgrywka ewoluowała w kierunku wymagającej bardziej współpracy aniżeli indywidualnych umiejętności. Nie zmienia to jednak faktu, że w dalszym ciągu dobrzy gracze będą wygrywać częściej, a ich odwaga/brawura przyniesie nie tylko zwycięstwo ich drużynom, ale im samym kilka punktów stylu. Jeśli nie wierzycie, to poniższe akcje z piątego tygodnia League of Legends European Championship być może Was do tego przekonają.

5. Larssen pokonuje LIDERA 1v1

Prawdziwy bohater potrafi poradzić sobie samotnie z przeciwnościami. Prawdziwym bohaterem jest między innymi Emil "Larssen" Larsson, otwierający zestawienie najlepszych akcji minionej kolejki. Świetna pułapka zastawiona przez Szweda na górnej alei poskutkowała śmiercią Adama "LIDERA" Ilyasova, który zupełnie się nie spodziewał schowanego w krzaku Larssena. W efekcie został on w mgnieniu oka wysłany do fontanny, a midlaner Rogue rozbudził na nowo ducha walki w swoich kompanach. Ostatecznie musieli oni pogodzić się z porażką, ale prawdziwi bohaterzy nieraz muszą zaznać jej goryczy.

4. Quadra kill Nukeducka

League of Legends to gra, w której każda minuta ma znaczenie. Jeśli we wczesnej fazie znalazłeś się w tyle, będziesz musiał się postarać, aby mieć jeszcze szanse, nawet jeśli Twój czempion jest nastawiony na late game. Jeżeli jednak to Ty dyktowałeś warunki na linii (lub w dżungli) już od pierwszych minut, to możesz "puścić kierownicę". Na taki luksus mógł sobie pozwolić Erlend "Nukeduck" Holm, którego Corki w meczu z SK Gaming był największym zagrożeniem na Summoner's Rift. Udowodnił to w 28. minucie, kiedy to pokonał w teamfighcie aż czterech oponentów, bez zawahania się wykorzystując swoją przewagę tak, jak czynią to prawdziwi bohaterzy.

3. Dan Dan dominuje w leżach Nashora

Prawdziwy bohater nie potrzebuje multum przedmiotów, aby pokazać swoją wyższość. Udowodnił to Danny "Dan Dan" Le Comte w meczu z Rogue – co prawda w 27. minucie miał przewagę nad Kimem "Profitem" Jun-hyungem, ale w ogólnym złocie prowadziły Łotrzyki. Wówczas jednak 23-latek wykazał się heroicznym zagraniem, wskakując do jamy Nashora, eliminując Kacpra "Inspireda" Słomę, a następnie zadając śmiertelny cios epickiej bestii. To wejście było tym ważniejsze, bo przechyliło szalę zwycięstwa na stronę Misfits i w ostatecznym rozrachunku przyniosło Królikom upragniony triumf.

2. Quadra kill Humanoida

Wytrwałość, gotowość do poświęceń, nieustępliwość – to tylko niektóre cechy definiujące prawdziwego bohatera. Tę ostatnią pokazał Marek "Humanoid" Brazda, który w meczu z Misfits nie zamierzał oddać swoim rywalom Nashora mimo ich przewagi liczebnej. Razem z Andreiem "Xerxe" Dragomirem wrócili po przegranej potyczce do leża potwora, aby powstrzymać rywali przed zdobyciem wzmocnienia. I nie tylko się to udało, ale też pozbyli się wszystkich oponentów w mgnieniu oka, a czterech z nich wyeliminował właśnie Czech. Był o włos od pentakilla, ale ostatnia eliminacja powędrowała na konto Tamasa "Vizicsacsiego" Kissa, który na kilka sekund stał się prawdziwym antybohaterem – przynajmniej w oczach Humanoida.

1. Woolite ogrywa Bwipo

Co jeszcze może definiować prawdziwego bohatera? Wydaje się, że wyczerpaliśmy już większość jego cech. Jest jednak jeszcze jedna, która nie pojawiła się wcześniej. Bo spośród wielu bohaterów tylko nieliczni mogą zatrzeć złe wspomnienia z dawnych lat. I jeśli jeszcze nie udowodnił tego Paweł "Woolite" Pruski, to rozwiał wątpliwości w starciu z Gabrielem "Bwipo" Rauem. Polski marksman nie tylko wyszedł górą z bezpośredniej walki z graczem Fnatic, ale też zrobił to w stylu nietypowym dla gracza kojarzonego z nie najlepszym pozycjonowaniem. Świetne ustawienie w walce i wykorzystanie pełni potencjału Sivir przyniosły mu wygraną w tej potyczce, a koniec końców również Rogue w całym spotkaniu. Łyżką dziegciu w beczce miodu jest tylko powtórka z tej akcji miast głównej koncentracji obserwatora na niej, ale to przez fakt, że w tym samym czasie pozostali gracze walczyli na górnej alei. Jeśli jednak Wy też chcecie być prawdziwym bohaterem, docenicie kunszt Woolite'a nawet mimo takiego, a nie innego przedstawienia jego zagrania.

Przed nami jeszcze cztery tygodnie fazy zasadniczej LEC. To daje nam jeszcze wiele czasu na poznanie kolejnych cech prawdziwych bohaterów. Kolejna okazja do pojawienia się na piedestale najlepszych graczy w Europie nadarzy się już w najbliższy piątek. Właśnie wtedy rozpocznie się szósta kolejka letniego splitu LEC, a otworzy ją starcie Schalke 04 z SK Gaming. Pełny harmonogram i więcej informacji dotyczących League of Legends European Championship znajdziecie w naszej relacji tekstowej: