Mimo że zapowiadało się na to od kilku tygodni, dopiero dziś możemy powiedzieć to ze stuprocentową pewnością – Rogue Esports Club może być spokojne o miejsce w półfinale drugiego sezonu Ultraligi. Pokonując dzisiaj piratesports oraz wykorzystując wpadkę Illuminar Gaming w meczu z Wisłą Płock zespół Marcina "behave'a" Pawlaka zapewnił sobie miejsce przynajmniej w czołowej dwójce, a wielce prawdopodobne, że również na samym szczycie tabeli.

Ale chwila, czy my nie wspomnieliśmy o przegranej Illuminar z Wisłą Płock? Tak, taką niemiłą niespodziankę gracze iHG zgotowali swoim fanom już w pierwszym dzisiejszym meczu. Pierwsza krew przelana przez Łukasza "puki style'a" Zygmunciaka była jedynym zabójstwem zgarniętym przez podopiecznych Bartłomieja "VoVa" Ryla, bo później całkowitą kontrolę przejęli Nafciarze. Świetna dyspozycja duetu z dolnej linii oraz Szymona "Benka" Przygońskiego wysunęła WP na wyraźne prowadzenie, które w 28. minucie zaowocowało pierwszym Nashorem w grze. Pozyskanie fioletowego wzmocnienia wystarczyło, aby pokonać Illuminar w tym meczu.

Drugie spotkanie, rozegrane między Rogue Esports Club a piratesports, nie przyniosło już tak zaskakującego rezultatu. Mimo pierwszej krwi przelanej przez Piratów REC błyskawicznie odpowiedziało i wyprowadziło serię skutecznych kontrataków. Prawdziwym bohaterem obrońców tytułu był Martin "HeaQ" Kordmaa. Estończyk zakończył mecz z K/D/A wynoszącym 9/0/4, a na sam koniec zapisał się w pamięci widzów zdobywając quadra killa. Nic więc dziwnego, że to właśnie HeaQ został wybrany MVP tego spotkania.

Jako trzecie o punkty w tabeli zmierzyły się devils.one i AVEZ Esports. Diabły póki co nie zaprezentowały formy godnej wicemistrza pierwszego sezonu i pretendenta do triumfu w tej edycji, a w tym starciu również nie było wyraźnym faworytem do wygranej. Przez długi czas AVEZ nie tylko walczyło z DV1 jak równy z równym, ale miało przewagę w złocie, wieżach oraz smokach. Ośmiornice jednak poczuły się zbyt pewnie i zdecydowały się ruszyć na Nashora. Była to najgorsza możliwa decyzja – po przegranej walce Patryk "Bolszak" Jażdżewski i spółka utracili bestię na rzecz devils.one, a następne minuty spędzili w głębokiej defensywie. Niewiele ponad półtorej minuty po zabiciu drugiego Barona Diabły zakończyły to spotkanie na swoją korzyść.

Na koniec kolejnego dnia zmagań do walki stanęły Actina PACT oraz PRIDE. Dla marksmana Orłów, Johannesa "Funk3y'a" Wernera, było to pierwsze spotkanie w najbardziej prestiżowych polskich rozgrywkach League of Legends. I choć dopiero w 12. minucie zapisał na koncie premierową eliminację, to najważniejsze było prowadzenie jego zespołu we wczesnej fazie gry. Po pewnym czasie PACT znalazło sposób na ataki rywali, ale w 23. minucie po przegranym teamfighcie musiało pożegnać się z Baronem. Choć fioletowe wzmocnienie pomogło PRIDE, to decydujący cios Orły zadały dopiero w 33. minucie.

Tak prezentują się wyniki wszystkich dzisiejszych meczów:

Wtorek, 23 lipca
17:30 Wisła Płock 1:0 Illuminar Gaming Bo1
18:30 Rogue Esports Club 1:0 piratesports logo piratesports Bo1
19:30 devils.one 1:0 AVEZ Esport Bo1
20:30 Actina PACT 0:1 PRIDE Bo1

Kolejne mecze w ramach Ultraligi czekają nas już jutro. Najciekawiej prezentują się pierwszy i ostatni mecz dnia – jutrzejszy dzień rywalizacji zainaugurują Illuminar Gaming i AVEZ Esport, a na koniec dnia do walki staną PRIDE oraz devils.one. Pełny harmonogram oraz więcej informacji możecie znaleźć w naszej relacji tekstowej: