Od momentu, gdy Konstantinos-Napoleon "FORG1VEN" Tzortziou zakończył służbę wojskową i ogłosił, że jest gotów, aby wrócić do profesjonalnych rozgrywek, minęło już ponad trzy miesiące. I chociaż fani zmagań w League of Legends domagają się wielkiego powrotu Greka, to żadna z organizacji esportowych nadal nie zainteresowała się legendą dolnej alejki. Wczorajszego wieczoru pojawiło się jednak światełko w tunelu, gdyż w internecie zawrzało od plotek o rzekomym dołączeniu FORG1VENA do jednej z uczestniczących w Turkish Championship League formacji, co oczywiście ożywiło wszelkie dyskusje na temat wielkiego powrotu byłego reprezentanta H2k-Gaming.

Większość entuzjastów europejskich rozgrywek od razu zaczęła świętować i cieszyć się, że znów będzie mogła zobaczyć jednego z najbardziej utalentowanych zawodników w historii zachodniego League of Legends w akcji. Doniesienia o rzekomym powrocie, które opublikował czołowy serwis o esporcie w Turcji, zostały jednak dość szybko zdementowane przez samego zainteresowanego. Tzortziou skwitował bowiem całą sprawę na Twitterze krótkim, lecz wymownym: – To nieprawda.

Przypomnijmy, że ostatni raz, kiedy FORG1VEN wystąpił w oficjalnym spotkaniu w ramach League of Legends European Championship (dawniej EU LCS), miał miejsce pod koniec sierpnia 2016 roku, kiedy Grek razem z Marcinem "Jankosem" Jankowskim oraz Oskarem "Vanderem" Bogdanem wywalczyli awans na Mistrzostwa Świata w barwach H2k-Gaming. Tzortziou i jego kompani pokazali się z naprawdę dobrej strony i ostatecznie dotarli aż do półfinału, gdzie koniec końców zostali rozgromieni przez Samsung Galaxy. Niemniej pod koniec 2016 roku FORG1VEN postanowił odrzucić ofertę przedłużenia współpracy z H2k-Gaming ze względu na fatalną atmosferę wewnątrz drużyny i brak chęci dalszej gry z Ryu "Ryu" Sang-wookiem, a następnie zdecydował się odbyć przymusową służbę wojskową w swoim kraju.

Wiele osób zapewne uważa, że FORG1VEN nie będzie w stanie poradzić sobie w najbardziej prestiżowych rozgrywkach w Europie, ale trzeba pamiętać, że w ubiegłym roku Grek znikąd pojawił się w zespole weteranów, który następnie triumfował w EU Masters bez większego trudu. Sam FORG1VEN po ponad rocznej przerwie od LoL-a prezentował się wręcz kapitalnie, notując coraz lepsze wyniki z meczu na mecz. Dodatkowo zaledwie tydzień po zakończeniu swojej służby marksman z Półwyspu Bałkańskiego wdarł się do najlepszej dziesiątki graczy na serwerze zachodnim, co jest namacalnym dowodem na to, że jego umiejętności mechaniczne nadal są na nieprawdopodobnie wysokim poziomie. Największym problemem nie jest zatem słaba forma spowodowana długą absencją na najwyższym poziomie, a natura FORG1VENA. Gracz ten od zawsze był przecież kojarzony z kontrowersyjnością, którą przejawiał ostro krytykując pozostałych zawodników w lidze czy też zarząd swoich organizacji, co może odstraszać potencjalnych pracodawców.