Kolejna organizacja zdecydowała się postawić pierwsze kroki na scenie Teamfight Tactics. Do amerykańskiej czołówki zainteresowanej TFT dołączyło Cloud9, które dziś ogłosiło zakontraktowanie dwóch pierwszych zawodników nowej dywizji produkcji Riot Games. Dla niektórych nazwiska te nie są jednak wcale nowe, bowiem obaj gracze wcześniej mieli styczność z esportem.

Od dzisiaj barwy Cloud9 reprezentować będą Khalif "Khroen" Hashim oraz Juan "jschritte" Passos. Jeśli śledziliście profesjonalne rozgrywki Heroes of the Storm, pewnie kojarzycie przynajmniej jeden z wymienionych pseudonimów. Khroen znany był nie tylko ze swojego afro, ale też z gry w roli zasięgowego carry'ego. Zwłaszcza miniony rok był udany dla 24-latka, gdyż wówczas nie tylko wziął udział w Mid-Season Brawl oraz finałach HGC, ale też zdobył mistrzostwo Ameryki pod banderą HeroesHearth Esports.

jschritte również zaliczył kilka występów na scenie światowej, jednak tylko w roku 2017, kiedy to reprezentował barwy Infamous oraz później RED Canids. Po transferze do północnej ameryki nie było już tak różowo – No Tomorrow z Brazylijczykiem w składzie dwa razy zamykało tabelę i musiało walczyć o utrzymanie. W Crucible udało się pokonać rywali z niższej klasy rozgrywkowej, choć z całą pewnością nie były to łatwe wygrane.

Niechlubny koniec obu graczy z grą Blizzarda (niechlubny głównie przez amerykańskie studio) mógł zwiastować koniec ich kariery. Żaden z nich nie myślał jednak o odwieszeniu klawiatury i myszki na kołek, dzięki czemu będziemy mogli ich oglądać raz jeszcze, aczkolwiek w zupełnie nowym środowisku. Mimo że na esportowym poletku Teamfight Tactics jest świeżakiem, już znalazło się pod lupą kilku organizacji. Potencjał w TFT widzą chociażby Team Liquid, który zakontraktował Brandona „Saintviciousa” DiMarco, czy też TSM, gdzie zobaczymy Janga „Keane'a” Lae-younga i Duy Minha „Soulessa” Nguyena.