Dzisiaj wystartował projekt o nazwie Prize Payments. Jego założeniem jest ułatwienie podmiotom zajmującym się organizacją turniejów zarządzania nagrodami. Ma on obejmować między innymi rozwiązywanie problemów z wypłacaniem pieniędzy w różnych walutach, wzrastającymi opłatami czy też spóźniającymi się przelewami. Szacuje się, że w tym roku podczas wszelkiego rodzaju imprez esportowych na nagrody zostanie przeznaczone około 300 milionów dolarów. W związku z tym grupa obytych w branży przedsiębiorców zdecydowała się stworzyć nowy, wygodny i przejrzysty system.

– Chcemy pomóc wydawcom oraz organizatorom, by nie musieli poświęcać czasu na zarządzanie nagrodami. Wierzymy, że skorzystają na tym zarówno wydawcy, jak i gracze – mówi dyrektor generalny Han Park.

Według badań przeprowadzonych przez Prize Payments firmy tracą między pomiędzy 10 a 20% pieniędzy znajdujących się w puli nagród na księgowość i opłaty operacyjne. Przedstawiciele projektu wierzą, że dzięki nim czas potrzebny na uiszczenie koniecznych wpłat, jak i same koszta zostaną obniżone nawet o połowę. Według nich jest to również świetne wyjście dla samych zawodników. Nierzadko muszą oni czekać na nagrody nawet kilka miesięcy, a zdarza się, że padają ofiarą miejscowego prawa podatkowego.

– Wraz ze wzrostem popularności esportu, rośnie również odpowiedzialność branży wobec zawodników i organów regulacyjnych. Prestiżowe turnieje, które mają zasięg globalny, są świetne dla sektora esportowego, ale prędzej czy później ich rozwój poskutkuje zwiększeniem kontroli na poziomie krajowym oraz lokalnym. Organizatorzy zawodów muszą zapewniać ich prawidłowy przebieg i wypłacać należne pieniądze na czas. Wszystko, co może im pomóc spełnić te warunki będzie dużym krokiem naprzód dla całego sektora – mówi Jas Purewal, reprezentujący kancelarię Purewal and Partners, zajmującą się sprawami prawnymi związanymi z grami, YouTube'em czy technologią.