Pierwszy dzień rywalizacji w grupie D ESL Pro League dał nam już odpowiedź na temat podziału sił w tymże koszyku. Inauguracyjne wygrane zaliczyły Natus Vincere oraz G2 Esports i dziś z pewnością obie formacje postarają się dołożyć kolejne punkty tak, by w sobotę między sobą rozstrzygnąć kwestię bezpośredniego awansu na światowe finały. Na przeciwnym biegunie są za to zawodnicy Windigo Gaming oraz HellRaisers, których przy takim układzie jutro czekałby mecz o uniknięcie walki w barażach o utrzymanie.

Natus Vincere vs Windigo Gaming
18:25 (BO3)

Na początek dnia Na`Vi sprawdzi dyspozycję Windigo, które minionej nocy pokazało pazur w starciu z G2, sprawiając nieco kłopotów faworyzowanemu składowi. Międzynarodowej piątce nie udało się wprawdzie wygrać ani jednej mapy, ale na obu lokacjach rywalizacja trwała minimum 29 rund, co świadczy o waleczności drużyny z trzema testowanymi graczami. Mimo wszystko wydaje się, że w konfrontacji z ekipą Egora "flamiego" Vasileva waleczność może nie wystarczyć. Formacja reprezentująca region CIS wygląda bowiem na niezwykle zmotywowaną, wszakże pewnie gdzieś z tyłu głowy graczy kotłuje się jeszcze myśl o braku awansu na finały poprzedniego sezonu. Do tego całkiem nieźle snajperką operuje Ladislav "GuardiaN" Kovács, który przecież był dość mocno krytykowany za ostatnie miesiące spędzone w FaZe Clanie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują więc, że to właśnie Na`Vi odniesie triumf.

G2 Esports vs HellRaisers
22:15 (BO3)

W drugim dzisiejszym boju ciężko spodziewać się innego rezultatu niż wygranej G2 z HR. Ci drudzy od momentu gruntowej przebudowy składu są w totalnej rozsypce i w zasadzie na każdym kroku zbierają baty. Nie inaczej było we wczorajszym pojedynku z Na`Vi, w którym Igor "crush" Shevchenko i spółka nie byli w stanie postawić w zasadzie żadnego oporu rywalom. Nie widać też przesłanek, by w dzisiejszym pojedynku coś miało się w tej kwestii zmienić. Kenny "kennyS" Schrub i kompani nie są może jeszcze w optymalnej formie, w końcu niedawno do zespołu doszło dwóch nowych graczy, a cały skład musiał zmienić język komunikacji, jednak nawet to nie powinno szczególnie zadziałać na niekorzyść G2. Drużyna z ambicjami na dołączenie do ścisłej światowej czołówki takich meczów po prostu nie może przegrywać.


Oba mecze wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.