Mistrzostwa Świata w League of Legends 2019 wkraczają w decydującą fazę. Wszystko to za sprawą rozpoczynających się ćwierćfinałów, w których znalazły się aż trzy formacje ze Starego Kontynentu, które w przeciągu najbliższych dni zawalczą o awans do półfinałów. Jednym z tych zespołów jest Fnatic, czyli wicemistrz letniej rundy League of Legends European Championships, który już dziś podejmie FunPlus Pheonix.

FunPlus Phoenix
vs
17:00
Fnatic

Fnatic

Gabriël "Bwipo" Rau
Mads "Broxah" Brock-Pedersen
Tim "Nemesis" Lipovšek
Martin "Rekkles" Larsson
Zdravets "Hylissang" Iliev Galabov
Wyniki Fnatic – faza grupowa
SK Telecom T1 1:0 Fnatic
Fnatic 1:0 Clutch Gaming
Royal Never Give Up 1:0 Fnatic
Fnatic 1:0 Clutch Gaming
Fnatic 1:0 SK Telecom T1
Fnatic 1:0 Royal Never Give Up

Podopieczni Joeya "YoungBucka" Steltenpoola nie rozpoczęli zmagań w tegorocznych Worldsach od sukcesów, bo już w pierwszej grze Rekkles i spółka musieli uznać wyższość ekipy Lee "Fakera" Sang-hyeoka, która bez większych problemów ich pokonała. Porażka na samym starcie nie wpłynęła jednak negatywnie na zawodników europejskiej drużyny, którzy swoją potęgę pokazali już w kolejnym spotkaniu, gdzie ograli Clutch Gaming. Szybko jednak zespół ze Starego Kontynentu został skarcony przez Royal Never Give up, które podobnie jak SKT okazało się zbyt silnym rywalem. Klęska ta znacząco skomplikowała sytuację Fnatic w tabeli. Na szczęście dla kibiców tej formacji kryzys nie trwał długo, bo wkrótce drużyna wróciła na właściwe tory i nie tylko zdeklasowała raz jeszcze Clutch Gaming, ale także wzięła rewanż na SKT oraz RNG, ostatecznie zapewniając sobie awans do ćwierćfinałów, dzięki zajęciu drugiego miejsca w zestawieniu C.

W trakcie zmagań w etapie grupowym Fnatic pokazało się jako zespół, który potrafi dostosować się do niekorzystnych warunków, wyciągnąć wnioski z porażek, a następnie wyeliminować kluczowe błędy i ostatecznie zgarnąć zwycięstwa. Niekonwencjonalny styl, a także rewelacyjne umiejętności poszczególnych graczy oraz znakomita synergia drużynowa tworzą świetną mieszankę, która sprawia, że gra przeciwko Fnatic jest nad wyraz trudna i wymagająca.

FunPlus Phoenix

Kim "GimGoon" Han-saem
Gao "Tian" Tian-Liang
Kim "Doinb" Tae-sang
Lin "Lwx" Wei-Xiang
Chang "Crisp" Ping
Wyniki FunPlus Phoenix – faza grupowa
J Team 1:0 FunPlus Phoenix
FunPlus Phoenix 1:0 Splyce
FunPlus Phoenix 1:0 GAM Esports
FunPlus Phoenix 1:0 GAM Esports
Splyce 1:0 FunPlus Phoenix
FunPlus Phoenix 1:0 J Team
FunPlus Phoenix 1:0 Splyce

FunPlus Pheonix podobnie jak Fnatic nie zaczęło zmagań na Worldsach najlepiej, bo Chińczycy już w swoim pierwszym spotkaniu zaliczyli nie lada wpadkę, przegrywając z J Teamem. Szybko jednak mistrzowie LPL opanowali sytuację i w kolejnych grach prezentowali się znacznie lepiej, głównie dzięki Kimowi "Doinb" Tae-sangowi, który w FPX stał się kluczowym zawodnikiem i głównym autorem sukcesów drużyny. Formacja z Państwa Środka pokonała m.in. Splyce, a także dwukrotnie GAM Esports, jednak w tym miejscu dobra passa została przerwana, bo w rewanżowym spotkaniu z drużyną Marka "Humanoida" Brázdy niespodziewanie FPX zaliczyło kolejne potknięcie. Sytuację chińczyków uratował fakt, że wygrali oni z J Teamem w następnym meczu, jednak to z kolei doprowadziło do dogrywki, gdzie raz jeszcze rywalem Doinb i spółki było Splyce, które tym razem nie powtórzyło sukcesu sprzed paru godzin i ostatecznie musiało uznać wyższość oponenta, oddając mu tym samym pierwsze miejsce w grupie B.

O ile w przypadku Fnatic mamy do czynienia z zespołem stawiającym stricte na kooperację, tak w przypadku FunPlus Phoenix mamy do czynienia z zupełnie innym stylem gry, którego głównym motorem napędowym jest wspomniany wcześniej Doinb. 22-letni midlaner stał się prawdziwą gwiazdą, często porównywaną do Fakera. Świetnie umiejętności indywidualne, dynamiczny i agresywny styl gry, a także umiejętność kierowania zespołem i jego napędzania sprawiają, że gracz ten jest prawdziwą bestią, która sieje postrach nawet wśród najbardziej doświadczonych weteranów profesjonalnej sceny League of Legends.

Gracze warci obserwowania

fot. Riot Games
fot. Riot Games
fot. Riot Games
Rekkles Doinb Nemesis
Martin Larsson Kim Tae-sang Tim Lipovšek

Czym byłoby Fnatic bez legendarnego Rekklesa? Na to pytanie niestety nie znamy odpowiedzi, jednak niewątpliwie dla większości fanów tej drużyny jej obraz bez szwedzkiego gracza byłby ponury. 23-latek to niewątpliwie jeden z najlepszych marksmanów na świecie, o czym przekonać się mogliśmy chociażby w meczu przeciw SKT, gdzie Rekkles zaliczył świetny występ Kai'Są, Akcji ze strony Szweda nie zabrakło również w meczu z RNG, gdzie także prezentował się rewelacyjnie, przyczyniając się w znaczącym stopniu do zwycięstwa swojej drużyny.

Jeżeli chodzi o kolejnego zawodnika wartego uwagi, to jest nim oczywiście Doinb, o którym wspomnieliśmy chwilę wcześniej. Główna gwiazda FunPlus Phoenic, autor większości sukcesów tej drużyny i jej najważniejszy element. Młody, gniewny, waleczny – według wielu ekspertów potencjalnie najlepszy midlaner na świecie, jednak aby słowa te znalazły w pełni potwierdzenie, 22-latek musi wspiąć się na wyżyny swoich zdolności i zaprowadzić swój zespół prosto do wielkiego finału.

Skoro wśród graczy wartych uwagi znalazł się Doinb, to nie mogło zabraknąć tutaj Nemesisa, dla którego są to pierwsze mistrzostwa świata. Ten młody zawodnik na przestrzeni ostatnich splitów LEC potrafił zachwycać swoją grą, która w dużym stopniu przyczyniła się do tego, że Fnatic znalazło się wśród najlepszych drużyn na świecie. Również w starciu z Fakerem gracz ten w żadnym stopniu nie odstawał, walcząc jak równy z równym, co tylko pokazuje, jak bardzo utalentowanego i perspektywicznego zawodnika pozyskało Fnatic.

Transmisję z tego spotkania oglądać będzie można za pośrednictwem kanału Polsat Games w serwisie Twitch. Więcej szczegółowych informacji na temat tegorocznej edycji mistrzostw świata w League of Legends znaleźć można w naszej relacji tekstowej: