Różnica w doświadczeniu na turniejach międzynarodowych pomiędzy zawodnikami Griffin oraz Invictus Gaming jest wręcz ogromna. Dla tych pierwszych występ na mistrzostwach świata jest całkowicie nowym przeżyciem, a ci drudzy sięgali już po Puchar Przywoływacza. Czy w tym przypadku ta różnica odegra rolę? Przekonamy się już jutro, bo to właśnie wtedy zaczynamy ćwierćfinały Worlds 2019.

Griffin https://cybersport.pl/wp-content/uploads/2019/01/g2_logo2019.png vs https://cybersport.pl/wp-content/uploads/2019/01/g2_logo2019.png Invictus Gaming
12:00 (BO5)

Przewidywany skład

Przewidywany skład

Choi "Sword" Sung-won Kang "TheShy" Seung-lok
Lee "Tarzan" Seung-yong Gao "Ning" Zhen-Ning
Jeong "Chovy" Ji-hoon Song "Rookie" Eui-jin
Park "Viper" Do-hyeon Yu "JackeyLove" Wen-Bo
Son "Lehends" Si-woo Wang "Baolan" Liu-Yi

Bo5 = problem

Gdybym pisał ten tekst miesiąc wcześniej, to bardzo trafne byłoby stwierdzenie, że skuteczność Griffin w seriach Bo5 jest taka, jak Janusza Korwina-Mikkego w wyborach. Jako że Panu Januszowi udało się wejść do sejmu, to teraz pora na przełamanie klątwy przez Griffin. Klątwy, która rozpoczęła się nie 27, a nieco ponad rok temu. W swoim pierwszym splicie w LCK skład młodzików zdominował rywali w sezonie regularnym, jednakże przegrał późniejszy finał play-offów z kt Rolster. Potem nadeszła pora na Regional Qualifier, w którym ówcześni obrońcy mistrzostwa świata, Gen.G, pokonali niedoświadczonych zawodników. W końcu w 2019 roku po raz kolejny Griffin zdołało wygrać nie jeden, a dwa sezony regularne i przy tym przegrać nie jeden, a dwa finały LCK z SKT T1. Starcie z Invictus Gaming będzie zatem piątą serią Bo5 dla Chovy'ego i spółki, ale na pewno nie najłatwiejszą.

Drużyna z drugiego koreańskiego slota zajęła w grupie A pierwszą lokatę. Co prawda, w pierwszym tygodniu górna część mapy nie poradziła sobie najlepiej i Marcin "Jankos" Jankowski oraz Martin "Wunder" Hansen skrzętnie to wykorzystali, ale rewanże były już domeną Griffin. Nie dość, że Koreańczycy pewnie pokonali Cloud9 oraz Hong Kong Attitude, to później dwukrotnie ograli G2 Esports i zapewnili sobie pierwszą lokatę w grupie.

Mistrzowie powracają

Letni split w LPL na pewno nie był najlepszym w historii Invictus Gaming. Po przegranej na Mid-Season Invitational ekipa z Chin odnotowała kilka porażek. Dodatkowo organizacja zdecydowała się na wymianę dżunglera i chwilowe przesunięcie Baolana na ławkę, a Rookie musiał wrócić do Korei z powodów rodzinnych. Mimo to Mistrzowie Świata ostatecznie zdołali awansować na Regional Qualifier, w którym triumfowali z JD Gaming oraz Top Esports i zdobyli przepustkę na Worlds.

Dzięki poprzednim triumfom iG oraz RNG LPL miało zapewnione trzy sloty w fazie grupowej, w której TheShy i spółka trafili na Team Liquid, ahq e-Sports Club oraz DAMWON Gaming. W pierwszym tygodniu Invictus Gaming zdołało triumfować nad ekipą z Ameryki oraz LMS, jednakże sensacyjnie poległo w starciu z Koreańczykami. Podczas drugiej kolejki sytuacja ta się powtórzyła, co zagwarantowało mistrzom świata drugie miejsce w tabeli.

Najważniejszy pojedynek

Chovy
https://cybersport.pl/wp-content/uploads/2019/01/g2_logo2019.png https://cybersport.pl/wp-content/uploads/2019/01/g2_logo2019.png Rookie
Bohaterowie
10,8 KDA 5,4
55,6% KP 74,7%
+585 GD@15 +235

Mam wrażenie, że pojedynek na środku mapy rozstrzygnie dosłownie wszystko. Chovy jest jednym z najlepszych midlanerów w LCK, a Rookie jednym z najlepszych na świecie. 18-latek będzie zatem mógł udowodnić, że również należy stawiać go w gronie tych najlepszych. W końcu to on w tym roku zdołał wykręcić fenomenalne KDA, które w pewnym momencie zdołało przekroczyć niebotyczną liczbę 100. Mimo to w finale letniego splitu nie miał on najmniejszych szans w starciu z Lee "Fakerem" Sang-hyeokiem i jego leśnikiem, przez co możemy postawić go półkę niżej w rankingu najlepszych midlanerów.

Rookie nie ma za sobą najlepszego splitu w karierze. Mimo problemów rodzinnych i braku możliwości gry przez znaczną część sezonu regularnego legenda wróciła i znów ma okazję udowodnić swoją wartość. Sam gracz wspomniał, że czuje lekki niedosyt po zeszłorocznych mistrzostwach świata, gdyż nie miał okazji pokonać samego Fakera, na którym wzorował się w młodości. Teraz, jeśli się z nim spotka, to dopiero w finale, a do niego jeszcze daleka i wyboista droga.

Gracze warci obserwowania

fot. Riot Games
fot. Riot Games
fot. Riot Games
JackeyLove Tarzan Lehends
Yu Wen-Bo Lee Seung-yong Son Si-woo

Oprócz Chovy'ego i Rookiego w tym spotkaniu będziemy mogli okazję obserwować innych wybitnych graczy. TheShy na przestrzeni całego splitu prezentował bardzo stabilną formę, jednakże to JackeyLove był tym zawodnikiem, który prowadził swoją formację do wygranych. Mimo że Baolan miał wiele słabych gier, to i tak nie przeszkodziło to koreańskiemu marksmanowi w wycarry'owaniu wielu spotkań.

Kolejnym z ważnych zawodników na pewno będzie Tarzan, który w duecie z Chovym zmiażdżył G2 Esports w drugiej rundzie fazy grupowej. Co prawda, nie poradzili sobie oni najlepiej z Clidem oraz Fakerem w finale LCK, jednakże nadal Caps oraz Jankos to zdecydowanie gracze z najwyższej światowej półki.

I na samym końcu znalazło się również miejsce dla wspierającego, o którym ludzie często zapominają. Lehends miał ogromny wpływ na dobry wynik swojej drużyny i przez wielu ekspertów jest uznawany za najlepiej grającego supporta na tych mistrzostwach. Pytanie pozostaje jedno - czy młodzików po raz piąty zje presja, czy może nareszcie przełamią ciążącą na nich przez kilkanaście miesięcy klątwę Bo5.

Transmisję z tego spotkania oglądać będzie można za pośrednictwem kanału Polsat Games w serwisie Twitch. Więcej szczegółowych informacji na temat tegorocznej edycji mistrzostw świata w League of Legends znaleźć można w naszej relacji tekstowej: