Stało się to, czego kibice Ninjas in Pyjamas mogli się najbardziej obawiać – ich ulubieńcy po dwóch zwycięstwach z rzędu pozwolili sobie na wpadkę, która przekreśliła ich szanse na awans na finały ESL Pro League. Na tych ostatecznie wystąpią natomiast G2 Esports oraz North.

G2 Esports 2 : 0 BIG
Inferno 16:12 Dust2 16:6  Train 

W pierwszych minutach starcia na Inferno BIG prezentowało się zaskakująco dobrze i stawiało czynny opór G2. I to zarówno w ataku, jak i w obronie! Podopieczni niemieckiej organizacji mieli wszak matematyczne szanse na upragniony awans, ale aby go osiągnąć, musieli dziś w końcu zwyciężyć. Ostatecznie jednak sztuka ta nie udała im się, bo przy wyniku 12:12 dali się zdominować rywalom, pozwalając im na zdobycie czterech punktów z rzędu i zamknięcie meczu wynikiem 16:12. To niepowodzenie wyraźnie podłamało Tiziana "tiziaNa" Feldbuscha i spółkę, którzy na Duście2 nie potrafili już podjąć rękawicy i tylko okazjonalnie urywali przeciwnej piątce jakiekolwiek punkty, co w końcowym rozrachunku i tak nie miało znaczenia. G2 bowiem pewnie parło po swoje i potrzebowało zaledwie 22 rund, by doprowadzić drugą mapę do szczęśliwego dla siebie zakończenia, wywalczając tym samym bilet do Odense.

North 2 : 0 Ninjas in Pyjamas
Overpass 22:19 Nuke 16:5  Inferno 

W obliczu wygranej G2 Ninjas in Pyjamas nie mogło pozwolić sobie na porażkę, bo ta równoznaczna byłaby z wypuszczeniem z rąk awansu. Problem jednak w tym, że Szwedzi na swój mecz z North ewidentnie się spóźnili, bo po bezbarwnej pierwszej połowie na Overpassie przegrywali już 4:11. Dopiero po przejściu na stronę terrorystów gra skandynawskiej formacji zaczęła się w końcu kleić, co przyniosło wymierne efekt. NiP w fantastycznym stylu odrobił bowiem straty i nawet mając nóż na gardle, nie zatrzymał się, doprowadzając finalnie do dogrywki. W niej oglądaliśmy natomiast aż jedenaście dodatkowych rund, które przesądziły o ostatecznym triumfie North. Dla podopiecznych Faruka "pity" Pity nie wyglądało to więc zbyt dobrze, a jakby tego było mało, Nuke'a zaczęli w równie fatalnym stylu, co pierwszą mapę. Co gorsza, tym razem nie nastąpiło cudowne oprzytomnienie. René "cajunb" Borg wraz z kolegami nadal punktowali aż miło, wygrywając koniec końców aż 16:5 i zapewniając sobie miejsce na turnieju finałowym kosztem właśnie NiP-u.

Kolejne spotkania europejskiej dywizji ESL Pro League Season 10 już w sobotę od godziny 18:25. Mecze te wraz z polskim komentarzem obejrzeć będzie można w ESL.TV Polska. Po więcej informacji zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.