Team Liquid to druga obok Astralis formacja, która zapewniła sobie miejsce w finałowym meczu BLAST Pro Series Global Final 2019. Zespół z Ameryki Północnej w pierwszym sobotnim spotkaniu okazał się lepszy od Ninjas in Pyjamas, pokonując Szwedów 2:0.

Ninjas in Pyjamas 0 : 2 Team Liquid

(BLAST Pro Series Global Final –  finał LB)
10 6 Overpass 9 16
4 7
14 7 Mirage 8 16
7 8
 Nuke 

Przez całą pierwszą połowę starcia na Overpassie Ninjas in Pyjamas starało się stawiać Teamowi Liquid czynny opór. Szwedzi co prawda nie potrafili na dłużej wysunąć się na prowadzenie, ale utrzymywali z rywalami kontakt, nie pozwalając im odskoczyć na większą odległość. W związku z tym tuż przed przerwą obie ekipy dzieliły zaledwie trzy oczka, co pozwalało domniemywać, że na wybranej przez skandynawską piątkę mapie wiele może się jeszcze wydarzyć. I faktycznie tak było, bo po przejściu do obrony podopieczni Faruka "pity" Pity zgarnęli drugą pistoletówkę, która w 20. rundzie pozwoliła im doprowadzić do remisu 10:10. I był to ostatni moment, gdy oba zespoły znajdowały się tak blisko siebie, bo potem grało już tylko Liquid. Czwarta drużyna rankingu HLTV zanotowała bowiem piorunującą serię, wygrywając sześć kolejnych potyczek i w cuglach zatriumfowała wynikiem 16:10.

Niezrażone Ninjas in Pyjamas na Mirage'u podjęło kolejną próbę wygrania mapy, ale poza niezłym początkiem nie zaprezentowało w połowie pierwszej zbyt wiele. Najlepiej skład ze Szwecji radził sobie między trzecią a siódmą rundą, bo to właśnie wtedy udało mu się zgarnąć aż pięć oczek z rzędu. Stanowiło to lwią część ogólnego dorobku graczy pity, którzy z czasem pozwolili zepchnąć się do całkowitej defensywy i mimo gry po teoretycznie łatwiejszej stronie schodzili na przerwę z niekorzystnym dla siebie rezultatem 7:8. Ale to nie był jeszcze koniec emocji, bo po przejściu do ataku Patrik "f0rest" Lindberg i spółka zyskali nowe siły, raz po raz ogrywające mające problemy finansowe Liquid. Doszło nawet do tego, że to właśnie NiP znalazł się bliżej zwycięstwa, którego następstwem byłaby trzecia mapa. Niemniej finalnie okazało się, że rezultat 14:11 to było za mało, by doprowadzić wszystko do szczęśliwego zakończenia. Wszystko przez TL, które rzutem na taśmę rozpoczęło swój koncert i wygrywając pięć kolejnych potyczek, nie tylko doprowadziło do remisu, ale ostatecznie przechyliło szalę zwycięstwa na swoją stronę wynikiem 16:14.


Już za chwilę drugi wielki finał, w którym Astralis podejmie Team Liquid. Spotkanie to wraz z angielskim komentarzem obejrzeć będzie można na oficjalnym kanale BLAST Pro Series na Twitchu. Po więcej informacji na temat BLAST Pro Series Global Final 2019 zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.