Na początku tygodnia North dosłownie wyparowało. Wszystkie kanały przekazu duńskiej organizacji zamilkły, a do niektórych z nich nie można było się w ogóle dostać. Za wszystkim mogło stać nawet całkowite opuszczenie świata sportów elektronicznych, do czego na szczęście nie doszło.

Osoby zarządzające North zainspirowały się twórcami Fornite'a, którzy przed startem trwającego sezonu wyłączyli serwery gry na dwa dni. Północnoeuropejska marka nie znika z esportowej mapy świata, a jedynie zmieniła swoją identyfikację wizualną, która, jeśli mam być szczery, wygląda gorzej niż poprzednia. Niemniej ten tekst nie będzie poświęcony nowemu wizerunkowi organizacji, lecz jej dywizji CS:GO. Liczyłem, że całe zamieszanie będzie powiązane ze składem trenowanym przez Torbjørna "mithaR" Nyborga... i było, ale w marginalnym stopniu. Obwieszczono tylko, że Markus „Kjaerbye” Kjærbye złożył swój podpis pod nową umową.

To jak najbardziej szanuję – Kjaerbye to zawodnik, do którego akurat trudno się przyczepić, bo często sam dźwigał drużynę na swoich barkach. Sęk w tym, że koledzy rzadko szli mu w sukurs, co przekładało się na mierne rezultaty w drugiej połowie ubiegłego sezonu. Tak sobie myślę, że działacze North w swoich biurach przygotowywali już oświadczenie dotyczące składu ekipy, natomiast ta niestety podtrzymała się przy życiu poprzez triumf na DreamHack Open Sevilla 2019. Po beznadziejnych finałach ESL Pro League duńska piątka odkuła się w stolicy Andaluzji, czym odroczyła wykonanie wyroku o przynajmniej kilka tygodni.

Bo akurat jestem przekonany, że pewnego dnia któryś z graczy (może być ich więcej niż jeden) usłyszy komunikat o przesunięciu na rezerwę lub definitywnym rozstaniu. Obecne zestawienie North jest pozbawione wyrazu i naprawdę każdy, ale to każdy, zdążył już to zauważyć. Może za wyjątkiem kadry kierowniczej, która nadal wmawia sobie, że Kjærbye i spółka nie pokazali jeszcze, na co ich stać. Rozwieję ich nadzieje – nigdy nie pokażą.

Czy istnieje zatem sposób, aby postawić North na nogi? Przy tego typu pytaniach rzadko dostajemy negatywną odpowiedź, aczkolwiek zatrważające jest to, ilu dobrych lokalnych strzelców przeszło organizacji koło nosa. Nie ma jednak sytuacji pozostających bez wyjścia. Zacząłbym od zwerbowania Mathiasa "MSL-a" Lauridsena, który pozostaje pod kontraktem z OpTic Gaming, natomiast jego pracodawca raczej nie będzie utrudniał mu zmiany klubu. Ja wiem, że ewentualny powrót Lauridsena wywoła u niektórych silne skurcze brzucha wynikające ze śmiechu, ale ignorantów i tak nie przekonasz.

Spójrzmy na takie MAD Lions, czyli do niedawna Tricked Esport. Ten przykład dobitnie pokazuje, że drużyny buduje się zaczynając od prowadzących. Możemy zgodzić się co do tego, że Nicolai "HUNDEN" Petersen nie jest graczem najwyższych lotów, ale czy musi nim być? Nie, bo wyciska z pozostałej czwórki to, co najlepsze, dzięki czemu formacja radzi sobie nawet bez jego wsparcia strzeleckiego. MSL to w odróżnieniu od Nicklasa "gade'a" Gade'a prowadzący z prawdziwego zdarzenia, a nie ktoś, kto do tej roli musiał się zaadaptować z konieczności. Zmiana lidera w przypadku North jest obligatoryjna.

Na tym jednak nie koniec roszad, bo pomyślałbym również nad dalszymi losami nierównych Jakoba "JUGiego" Hansena i René "cajunab" Borga. Jeśli chodzi o pozycję snajpera, to teoretycznie z zielonego karabinu mógłby korzystać MSL, lecz pozwoliłbym 25-latkowi na oddanie się swojej docelowej roli. Marzeniem byłoby pozyskanie Frederika "acoRa" Gyldstranda z MAD Lions, natomiast z realnych celów wymieniłbym Asgera "farliga" Jensena z Copenhagen Flames oraz dwóch bezrobotnych zawodników – Daniela "mertza" Mertza, a także Nielsa Christiana "NaToSaphiXa" Sillassena, który jest łączony z Nordavind.

Przechodząc do dyskusji na temat cajunab, tutaj znowu napotykamy podobną sytuację. W idealnym scenariuszu North dogaduje się z Heroic czy też MAD Lions i wykupuje Martina "stavna" Lunda lub Lucasa "Bubzkjiego" Andersena, jednak wątpliwe, aby konkurenci chcieli pożegnać się ze swoimi gwiazdami. Z pomocą raz jeszcze przychodzi Copenhagen Flames, gdzie rozwija się René "TeSeS" Madsen. Nastolatek pozbierał się po rozpadzie OpTic i powinien być gotowy na kolejną szansę w zespole z czołowej trzydziestki na świecie. Alternatywą dla Madsena jest Nikolaj "niko" Kristensen, który niejednokrotnie grywał już pod batutą MSL-a.

Zrezygnowanie z trzech strzelców jest równoznaczne z utratą miejsca na Majorze, natomiast wydaje mi się, że warto zaryzykować i oszczędzić przy tym narządy wzroku kibiców. Zbierając wszystko w całość, podsuwam wam dwie piątki North – jedną bardziej optymistyczną, drugą możliwą do zrealizowania. Dajcie znać, co o nich sądzicie!

Drużyna optymistyczna

  • Philip "aizy" Aistrup
  • Markus "Kjaerbye" Kjærbye
  • Mathias "MSL" Lauridsen
  • Frederik "acoR" Gyldstrand
  • Lucas "Bubzkji" Andersen

Drużyna realistyczna

  • Philip "aizy" Aistrup
  • Markus "Kjaerbye" Kjærbye
  • Mathias "MSL" Lauridsen
  • Asger "farlig" Jensen
  • René "TeSeS" Madsen

Wszystkie felietony z cyklu „QuickScope” można znaleźć pod tym adresem. Kolejny tekst już w następną środę w godzinach wieczornych.

 Śledź autora tekstu na Twitterze – Tomek Jóźwik