Ruchy transferowe wykonane zimą prognozowały, że Origen oraz Rogue będą jednymi z lepszych ekip na początku League of Legends European Championship 2020 Spring. Jak się okazało, przewidywania były trafne i w pierwszym tygodniu obie ekipy zanotowały dwa triumfy. Te dwie drużyny zainaugurują dzisiejsze rozgrywki, a że na papierze to starcie wygląda najciekawiej, to warto włączyć transmisję już o godzinie 18:00.

Origen vs Rogue
18:00

Jeżeli w tym momencie mielibyśmy wskazać faworyta tego starcia, to zdecydowanie byłoby to Origen. Mimo dokładnie takiego samego rezultatu, styl obu ekip znacząco się różnił. Andrei "Xerxe" Dragomir i spółka triumfowali m.in. nad Fnatic, a sposób, w jakim to zrobili, również był bardzo przekonujący. Trochę inaczej wyglądało to w przypadku Rogue, które dosyć długo męczyło się z Misfits Gaming oraz EXCEL. Nie ulega jednak wątpliwości, że w Łotrzykach drzemie ogromny potencjał, a że to dopiero początek sezonu, to tydzień przerwy mógł zmienić całkiem sporo w ich grze. Bardzo możliwe, że Oskar "Vander" Bogdan i spółka postawią się wyżej notowanym rywalom i sprawią im wiele trudności.

SK Gaming vs Misfits Gaming
19:00

Jest to pojedynek prawdopodobnie dwóch najsłabszych drużyn w stawce. Zarówno Misfits Gaming, jak i SK Gaming jest plasowane przez ekspertów w najniższych tierach w różnorakich tierlistach. Nic dziwnego, gdyż na papierze obydwa składy nie oferują nam nic specjalnego. Pierwsza kolejka LEC potwierdziła przewidywania większości fanów europejskiej sceny. O ile SK zdołało jeszcze pokonać Team Vitality, który bądź co bądź grał w znaczącym osłabieniu, tak Króliki pokazały nam bardzo słabą dyspozycję. W tym starciu raczej nie będziemy świadkami najwyższego poziomu League of Legends, natomiast mecz może być wyrównany i całkiem ciekawy.

Team Vitality
vs G2 Esports
20:00

Team Vitality przed rozpoczęciem sezonu zaprezentował całkiem niezły skład, który miał bić się co najmniej o play-offy. Nieobecność Aljošy "Milicy" Kovandžicia sprawiła jednak, że te plany mogą zostać pokrzyżowane. Pszczoły mają już na swoim koncie dwie porażki, a nadal najprawdopodobniej będą grały w osłabionym składzie. Dodatkowo naprzeciwko Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego i spółki stanie niepokonane dotąd G2 Esports, które mimo wielu błędów, miażdżyło swoich rywali w środkowych fazach gry. Oczywiście to ekipa Marcina "Jankosa" Jankowskiego jest tu znaczącym faworytem i każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo Samurajów będzie zaskoczeniem.

EXCEL vs MAD Lions
21:00

Pierwszy tydzień rozgrywek pokazał nam, że w obu tych drużynach drzemie ogromny potencjał. Z jednej strony stanie MAD Lions z Markiem "Humanoidem" Brazdą na czele, które zdołało postawić się G2 we wczesnej fazie gry oraz triumfowało nad Vitality. Młoda krew w szeregach Lwów na pewno z tygodnia na tydzień będzie pokazywała się coraz lepiej, gdyż dla wielu graczy tej drużyny były to pierwsze mecze w życiu na berlińskiej scenie. EXCEL z drugiej strony również wykonało kilka ciekawych ruchów transferowych, dzięki którym ekipa ta wydaje się być faworytem do miejsca w czołowej piątce.

FC Schalke 04 vs Fnatic
22:00

Jeszcze nieco ponad rok temu ten pojedynek mroziłby krew w żyłach fanów czekających na fenomenalne League of Legends. Jak się jednak okazuje, obie ekipy nie są teraz w najmocniejszym punkcie swojej historii. FC Schalke 04 po powrocie Konstantinosa-Napoleona "FORG1VENA" Tzortziou wcale nie prezentuje się lepiej niż w zeszłym sezonie. Drużyna reprezentująca barwy niemieckiego klubu sportowego przegrała oba swoje mecze i dzieli ostatnią lokatę w tabeli z Misfits i Vitality. Fnatic za to po transferze Oskara "Selfmade'a" Boderka zostało ograne przez Origen, które kontrolowało cały przebieg starcia z wicemistrzami Europy. Pomarańczowo-czarni muszą udowodnić dziś, że była to jednorazowa wpadka i pokazać wszystkim, że będą czołową siłą w stawce.

Wszystkie dzisiejsze pojedynki oglądać będzie można wraz z polskim komentarzem na oficjalnym kanale Polsat Games. Więcej szczegółowych informacji na temat wiosennej odsłony LEC znaleźć można w naszej relacji tekstowej: