Poniedziałek. Spokojna muzyka dobiega z głośników, budując nastrój pasujący idealnie do pokoju muskanego światłem jedenastowatowej żarówki. Dzień powoli dobiega końca, a ciepło kawy przyjemnie parzy dłoń, jakby oczekującą na ten moment, gdy wreszcie będzie mogła wznieść naczynie z pobudzającym płynem i nadać ciału nieco sił, by wytrzymało jeszcze te kilka godzin. Ot zwykły lutowy wieczór, podobny do wielu innych przed nim i prawdopodobnie wielu po nim. Niczym niezmącony spokój, ale tylko do czasu. Na zegarze wybija godzina 17:39 i cały spokój trafia szlag.

Illuminar Gaming ogłasza zmianę. I to ogłasza ją już teraz. Nie po zakończeniu eliminacji do Minora, nie po występie w zamkniętym turnieju kwalifikacyjnym do FLASHPOINT, ale robi to właśnie teraz, 10 lutego. Niektórzy powiedzą, że słusznie – wszak trzeba ratować, co się da i próbować zmienić cokolwiek nim szanse na awans przepadną bezpowrotnie. Ja mam jednak problem z tym wszystkim, no bo jak długo ten skład ze sobą występował? Będzie z dziewięć miesięcy, więc jednocześnie długo to i niedługo. Niemniej patrząc z zewnątrz x-kom team, a potem iHG było przez długi czas jedną z najrówniej grających drużyn w Polsce. Nie znaczy to bynajmniej, że ekipa odnosiła spektakularne sukcesy, chociaż i tych było kilka, szczególnie triumf na Games Clash Masters. Chodzi bardziej o to, że podopieczni imd byli z reguły wolni od tak klasycznego dla nadwiślańskiego CS-a wahania formy, w wyniku którego nasze rodzime ekipy o 15:00 walczą jak równy z równym z np. mousesports, a dwie godziny później dostają wpiernicz od półamatorskiej sklejki ze Szwecji. W tym wypadku raczej tak nie było i wydaje się, że kryzys, który ostatnio ewidentnie dosięgnął zespół, był tak naprawdę pierwszym tak głębokim kryzysem. Można więc snuć przypuszczenia, że zamiast zmieniać już teraz, można było po prostu owe problemy przepracować i spróbować wyjść na prostą.

Ale nie spróbowano, a zamiast tego posadzono na ławce STOMPA i oskarisha. I tutaj mam kolejną zagwozdkę, bo z ręką na sercu przyznam, że o ile roszady w iHG prędzej czy później musiały nadejść, tak nie spodziewałem się, że przybiorą one właśnie taki kształt. Być może był to efekt tego, że na giełdzie transferowej dostępnych jest obecnie kilka kuszących nazwisk, które szybko mogą przestać być wolne, a Illuminar nie chciało obudzić się z ręką w nocniku. Tylko czy na pewno przybrano słuszną strategię? Na papierze wydaje się, że i owszem – przecież snatchie i rallen mają już wyrobioną renomę w Polsce, za granicą ludzie ich kojarzą, obaj wielokrotnie pokazywali się z bardzo dobrej strony. Ale każda roszada transferowa powinna stanowić dla zespołu szansę, by wskoczyć na wyższy poziom, by przebić szklany sufit, którego przebicie z poprzednimi zawodnikami nie było możliwe. I tutaj jest pies pogrzebany.

Spójrzmy na pozycję snajpera. Tę od dawna zajmował STOMP, którego w formie nazwę najlepszym snajperem w Polsce i powieka mi przy tym nie drgnie. Kłopot w tym, że bardzo często towarzyszą mu wahania formy, które na najwyższym poziomie są niedopuszczalne, a które w tych najważniejszych momentach mogą kosztować drużynę cenne punkty. W teorii więc poszukiwania pewniejszego strzelca wyborowego mają sens, ale czy iHG znajdzie go w osobie snatchiego, który ostatni rok może spisać na straty? Oczywiście Illuminar może być dla byłego Virtusa szansą na odbudowanie, ale trzeba pamiętać, że on także nie jest synonimem stabilności. Wydaje mi się więc, że w tym wypadku Illuminar, jeśli faktycznie zatrudni Rudzkiego, w żadnym stopniu nie dokona postępu, a po prostu zamieni dobrego gracza z wahaniami formy na dobrego gracza z wahaniami formy. Czy mogło wybrać inaczej? Gdybyśmy mieli obracać się tylko w gronie rozpoznawalnych nazwisk, to nie bardzo – jedyna sensowna opcja, NEEX, próbuje obecnie podbić zagranicę, a wszyscy pozostali zawodnicy, którzy mieliby przejąć AWP i ich angaż byłby możliwy z finansowego punktu widzenia, są co najmniej o klasę gorsi od STOMPA.

A co z ewentualną zmianą oskarisha na rallena? Tutaj teoretycznie postęp by był, bo rallen to bez wątpienia jeden z najlepszych obecnie strzelców w Polsce, natomiast oskarishowi do tego miana sporo brakuje. Inna sprawa czy to Stenborowski był problemem, który trzeba było usunąć? Na serwerze nie było tego widać, ale być może chodziło o jakieś wewnętrzne sprawy, które nam, zwykłym zjadaczom chleba, nie są do końca znane. Tak czy inaczej, skoro w iHG uparto się na posadzenie na ławce właśnie Stenborowskiego, to chyba faktycznie były członek Teamu Kinguin i Aristocracy byłby najlepszą opcją, Nieczęsto przecież kogoś takiego można pozyskać całkowicie za darmo. Ale znowu odzywa się we mnie pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy, pogromca uśmiechów dzieci i mówi, że "nazwiska nie grają". Całościowo roszady kadrowe, a przynajmniej jedna z nich, na papierze wzmocniłyby kadrę Illuminar, ale papier przyjmie wszystko – dopiero po czasie okazałoby się, czy faktycznie przyniosą one efekty. Zmiana wyszła przecież nagle, nie sądzę, by znaleziono odpowiednio dużo czasu na sprawdzenie, czy dana konfiguracja zawodników faktycznie zagra. Kolejne tygodnie dadzą nam odpowiedź.

Ja jednak będę obstawać przy tym, że Illuminar rozpoczęło poszukiwania kwadratowych jaj. Być może z obawy przed jeszcze większym pogłębieniem kryzysu, a być może z powodu zwykłej paniki. Jaki jednak by ten powód nie był, trudno oceniać mi to wszystko pozytywnie, zwłaszcza że w pamięci mam jeszcze obraz sprzed dwóch miesięcy, jak STOMP i oskarish cieszyli się wraz z resztą składu z triumfu w ESL Mistrzostwach Polski. W dwa miesiące coś, co wydawało się najlepszym towarem eksportowym, jaki obecnie mamy, przestało istnieć w dotychczasowym kształcie. Panowie z iHG, czy naprawdę nie było innej drogi wyjścia z tego kryzysu?

Śledź autora na Twitterze – Maciej Petryszyn