Wisła All in! Games Kraków jako jedyna wśród polskich drużyn w ESEA Mountain Dew League miała już okazję rozegrać dwa spotkania. Dziś przyszedł czas na trzecie, które Biała Gwiazda zakończyła po własnej myśli – odnosząc triumf nad hiszpańsko-brazylijskim Movistar Riders. W tym momencie zespół Kacpra "kapera" Słomy legitymuje się bilansem 2-1.

Wisła All in! Games 16 : 11 Movistar Riders

(ESEA MDL – 2. tydzień)
16 11 Train 4 11
5 7

Polacy pierwszy sukces odnieśli de facto jeszcze przed oficjalnym startem spotkania. Łupem naszych rodaków padła bowiem nożówka, a to było niemal równoznaczne z tym, że nadwiślańska formacja zacznie dzisiejszy mecz po stronie broniącej. No i całkiem szybko okazało się, że była to decyzja jak najbardziej słuszna, bo Piotr "morelz" Taterka i kompani błyskawicznie zdobyli kilkupunktową przewagę, a zarazem spory komfort w grze. Przeciwnik odpowiedział dopiero po przegranych pięciu otwierających spotkanie rundach, jednak trudno powiedzieć, by reakcja Movistaru wprowadziła jakikolwiek strach w szeregi Wisły. Pojedynek dalej przebiegał wszakże pod dyktando polskiej ekipy, która siłą rzeczy zakończyła pierwszą połowę z dużym zapasem punktowym.

Niemniej po zmianie stron sprawa nieco się skomplikowała, przede wszystkim z uwagi na wygraną przez konkurentów rundę pistoletową. Na chwilę reprezentanci krakowskiego klubu wpadli w delikatny dołek, ale szczęśliwie byli w stanie szybko z niego wyjść. Nie minęło wiele, a Biała Gwiazda znalazła się o krok od końcowego triumfu. Wówczas na chwilę się zatrzymała, ale najwyraźniej tylko po to, by wziąć rozbieg i zaraz zadać decydujący cios.

Po więcej informacji na temat europejskiej dywizji 33. sezonu ESEA Mountain Dew League zapraszamy do naszej relacji, do której przejść można po naciśnięciu na poniższy baner.