W poprzednich zestawieniach najlepszych akcji tygodnia League of Legends European Championship przewijały się zagrania, w których udział brała cała drużyna albo jej większość. Szósty tydzień zmagań przyniósł nam nieco inne ekscytujące zagrania – takie, gdzie cała uwaga była skupiona tylko na jednym zawodniku (z drobnymi wyjątkami). Czasem jednak trzeba uhonorować poszczególnych graczy, tym bardziej jeśli wykazali się pomysłowością, odwagą albo idealnym wyczuciem czasu.

5. PERKZ wrogom się nie kłania

Zestawienie minionej kolejki otwiera Luka "PERKZ" Perković, który nie zamierzał bawić się w kotka i myszkę z rywalami. Mając świadomość swojej przewagi nad graczami Teamu Vitality rzucił się prosto w ich grupę i w mgnieniu oka pokonał Jakuba "Jactrolla" Skurzyńskiego. Nie dobił, nie wykończył, a rozniósł w pył – w momencie inicjacji polski wspierający miał około 80 procent zdrowia. To, czego nie miał, to nic do powiedzenia, gdy na jego Rakanie swój wzrok skupiła Akali.

4. AssassFinn's Creed

Czwarte miejsce powędrowało do Finna "Finna" Wieståla, a dokładnie jego pierwszej krwi w starciu z Excel Esports. Mimo przewagi liczebnej rywali Szwed swoim Kledem wyeliminował Ki "Expecta" Dae-hana, a następnie wydostał się z walki na skrawkach życia, wcześniej salwując kilka strzałów w Marca "Caedreala" Lamonta. Na pochwałę w tej akcji zasługuje też Kacper "Inspired" Słoma, który w odpowiednim momencie przyszedł w sukurs swojemu kompanowi – gdyby nie polski dżungler na tablicy wyników szybko pojawiłaby się druga jedynka.

CZYTAJ TEŻ:
Selfie w Teamie Vitality?

3. Master baiter Patrik

Kolejnym zawodnikiem, który zasługuje na słowa uznania, jest Patrik "Patrik" Jírů. Może nawet jeszcze więcej w porównaniu z poprzednimi zagraniami, bo w przeciwieństwie do PERKZA i Finna ani nie miał koła ratunkowego w postaci kompana, ani przewagi w złocie. Tak naprawdę miał w sakiewce mniej niż Emil "Larssen" Larsson, a mimo to w bezpośrednim starciu tych dwóch zawodników to Czech był górą. To za sprawą przynęty w postaci wizji i recalla – Patrik doskonale wiedział, że Larssen go widzi i gdy tylko midlaner Rogue zdecydował się zaatakować rywala, ten błyskawicznie uniknął pocisku Czasowstrzywymacza, a następnie sam zadał śmiertelny cios oponentowi.

2. Te dwie niecnoty to kłopoty

W ciągu ostatnich kilku tygodni LEC coraz częściej możemy być świadkami backdoorów. Jeden z nich na swoim koncie chciał mieć również Elias "Upset" Lipp, a mecz z jego dawną formacją, FC Schalke 04, był do tego wyśmienitą okazją. Po wcześniejszym odsłonięciu Nexusa przez swoich kompanów Niemiec wykorzystał walkę o Nashora, aby teleportować się na górną aleję i samodzielnie ruszyć na bazę rywali. I choć zdołał zadać decydujący cios, to od śmierci dzieliło go raptem dwieście punktów zdrowia, a do fontanny wrócił już Nihat "Innaxe" Aliev. Gdyby Bułgar był przy sercu swojej bazy kilka sekund wcześniej, z pewnością zdołałby powstrzymać Upseta przed zniszczeniem Nexusa, ale cała ta akcja miała jeszcze jednego bohatera – Andreia "Xerxe" Dragomira, który wykradł Nashora swoim rywalom i dał swojemu niemieckiemu koledze kilka dodatkowych sekund na przypieczętowanie wygranej.

1. Jankos smurf

Dawno nie widzieliśmy Polaka na szczycie najlepszych zagrań kolejki. W zasadzie w tym sezonie to ani razu, poza odbiciem Nashora z udziałem Oskara "Selfmade'a" Boderka oraz wombo combo Rogue, gdzie swoją rolę odegrał Kacper "Inspired" Słoma. Dziś do tego grona dołączył ostatni polski dżungler w LEC, czyli Marcin "Jankos" Jankowski, ale w przeciwieństwie do dwóch wymienionych rodaków gracz G2 nie był tylko częścią ważnej akcji – on tę akcję wykonał. Jankos w idealnym momencie użył Wynurzenia swojej Rek'Sai, aby powstrzymać szukającego inicjacji Jactrolla. Gdyby nie wyczucie czasu wicemistrza świata, wspierający Vitality mógłby zagwarantować swojej drużynie zwycięstwo w późniejszym teamfighcie i być może przywrócić jej nadzieję na końcową wygraną. Tak się jednak nie stało i wkrótce po śmierci Jactrolla jego rywale zdobyli kolejnego smoka, a w ostatecznym rozrachunku – kolejne punkty w tabeli.


Już jutro czeka nas kolejna dawka emocji związanych z LEC 2020 Spring Split. O godzinie 18:00 do walki staną Rogue i Team Vitality w meczu otwierającym siódmą kolejkę rywalizacji. Pełny harmonogram nadchodzącego tygodnia, aktualną klasyfikację oraz więcej informacji dotyczących LEC znajdziecie w naszej relacji tekstowej: