Gdybyśmy mieli wskazać jeden esportowy zespół, któremu najmniej ufamy w kwestii ewentualnych roszad personalnych, to bez wątpienia byłaby to dywizja League of Legends G2 Esports. Marcin "Jankos" Jankowski i spółka od pewnego czasu przed startem każdego splitu wprowadzają nas w stan niemałej niepewności, przez którą z wypiekami na twarzy oczekujemy na najbliższy oficjalny mecz z udziałem Samurajów. I nie inaczej będzie tym razem.

Grając w tym ustawieniu, rozegraliśmy przyjemny split, ale czas pożegnać PERKZA i ADCapsa oraz ponownie powitać Uma Jana i Clapsa – zgodnie ogłosili na Twitterze Rasmus „Caps” Winther oraz Luka „PERKZ” Perković. – Niewiele brakowało, byśmy wysłali Wundera na bota, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się wrócić do naszego składu z 2019 roku na lato i Worldsy. Posiadanie w jednej drużynie dwóch najlepszych zachodnich midlanerów i botlanerów z pewnością może u niektórych wywoływać ból głowy – wtóruje swoim podopiecznym szkoleniowiec G2, Fabian „GrabbZ” Lohmann.

CZYTAJ TEŻ:
Jankos: Jeśli chodzi o samą grę, to ten split był prawdopodobnie najlepszy w mojej karierze [WYWIAD]

Przypomnijmy, iż nie byłaby to pierwsza wymiana roli w obozie Samurajów. Serię przetasowań jesienią 2018 roku zainaugurował PERKZ, który przeniósł się na dolną linią po tym, jak G2 w ramach głośnego transferu ściągnęło w swojego szeregi Capsa, midlanera wcześniej reprezentującego Fnatic. Decyzja Chorwata okazała się strzałem w dziesiątkę – w 2019 roku międzynarodowa piątka dwukrotnie została mistrzem Europy, wygrała Mid-Season Invitational, a także dotarła do wielkiego finału Worlds, w którym uznała wyższość FunPlus Phoenix.

Aspiracje graczy Grabbza sięgały jednak jeszcze wyżej i w grudniu dowiedzieliśmy się o kolejnym role swapie. – Wyślemy Capsa na bota, a Perkz wróci na mida. Myślę, że to wypali – zdradził nam podczas Polskiego Weekendu Gwiazd Jankos. Nadwiślański leśnik nie pomylił się – G2 wiosną po raz kolejny okazało się najlepsze na Starym Kontynencie, a w wywiadzie przeprowadzonym przez naszą redakcję zaraz po finale Polak... zapewniał, iż G2 nie planuje kolejnych roszad: – Na tę chwilę nic się nie zmieni. Rozpoczniemy Summer Split tak samo. [...] Prawdopodobnie tym samym ustawieniem rozegramy cały sezon i nic się nie powinno zmienić w tej kwestii. Szczególnie, że Caps i PERKZ udowodnili, iż potrafią grać i na bocie, i na midzie – twierdził.

Od tego czasu minęło już jednak kilka tygodni, a w tzw. międzyczasie odwołano tegoroczną edycję MSI, wobec czego letni split League of Legends European Championship ruszy dopiero 12 czerwca, a nie jeszcze w maju, jak zapowiadano to wcześniej. Niewykluczone, że to właśnie ta zmiana skłoniła G2 do dogłębnego przemyślenia swoich planów.

CZYTAJ TEŻ: Jankos i spółka zainaugurują letni split LEC