Po wczorajszych występach zawodników Rogue oraz Mifits ich dzisiejsze spotkanie mocno elektryzowało fanów europejskiego League of Legends. Oba zespoły zaprezentowały w piątek wysoką formę – Łotrzyki ograły Excel Esports, zaś Króliki były bliskie sprawienia ogromnej niespodzianki i pokonania Fnatic.

Rogue
1:0 Misfits
Finn
Gangplank
Dan Dan
Vladimir
Inspired
Rek'Sai
Razork
Jarvan IV
Larssen
Orianna
Febiven
Azir
Hans sama
Aphelios
Kobbe
Ezreal
Vander
Thresh
Doss
Karma

Wygląda jednak na to, że wczorajsze spotkanie z wicemistrzami Europy bardzo mocno zmęczyło graczy Misftis, którzy dziś wyglądali po prostu miernie – podejmowali mnóstwo nierozsądnych decyzji, gubili się podczas rotacji i nie byli w stanie jakkolwiek przeszkodzić Rogue w realizacji ich planu meczowego.

Pierwsza krew polała się już w pierwszej minucie, kiedy wyłapany w krzaku został Mads "Doss" Schwartz. Dość wyraźnie odbiło się to na młodym wspierającym, który upadł po raz drugi chwilę po swoim powrocie na linię. Od tego momentu wszystko zaczęło się sypać. Rogue brało z mapy co tylko chciało. Smoki, Heroldy, ganki – wszystko uchodziło podopiecznym Simona "fredy'ego122" Payne'a na sucho. Świetnie prezentowali się Steven "Hans sama" Liv i Emil "Larssen" Larsson, którzy co chwila popisywali się efektownymi zagraniami mechanicznymi.

W 25. minucie Rogue sięgnęło po Barona i chwilę później zakończyło rozgrywkę. Bezradne Misfits próbowało co prawda rzucić rozpędzonym Łotrzykom rękawicę, ale dobre chęci nie wystarczyły, by powstrzymać Kacpra "Inspireda" Słomę i spółkę.

Rogue dopisało więc do swojego konta kolejne punkty, a ich dotychczasowe występy naprawdę mogły się podobać. Czy jednak to wystarczy, by postraszyć zespoły ze ścisłej czołówki ligi? Odpowiedź na to poznamy w najbliższych tygodniach.

Transmisja z wszystkich meczów LEC z polskim komentarzem dostępna jest na kanałach Polsat Games na Twitchu oraz YouTube. Po więcej informacji dotyczących rozgrywek najwyższego szczebla LoL-a w Europie zapraszamy do naszej relacji tekstowej: