Było 1-2, jest 3-2. G2 Esports po nieudanej inauguracyjnej kolejce League of Legends European Championship w drugim tygodniu nie poniosło już ani jednej porażki i ponownie awansowało w tabeli. Tym razem Marcin "Jankos" Jankowski i spółka poskromili Rogue. Ekipa Oskara "Vandera" Bogdana i Kacpra "Inspireda" Słomy tym samym poniosła pierwszą porażkę w letniej rundzie LEC. Jeśli Fnatic zdoła zwyciężyć w kolejnym meczu, na fotelu lidera znajdą się ex aequo aż trzy formacje.

G2 Esports
1:0 Rogue
Wunder
Kayle
Finn
Ornn
Jankos
Rek'Sai
Inspired
Olaf
Caps
Twisted Fate
Larssen
Corki
Perkz
Kalista
Hans sama
Aphelios
Mikyx
Nautilus
Vander
Tahm Kench

Udana pułapka w wykonaniu Inspireda zapewniła mu solidny zastrzyk gotówki już w czwartej minucie. Szybko, bo niewiele ponad pół minuty później Rasmus "Caps" Winther odpowiedział teleportem na dolną aleję i w późniejszej walce G2 odniosło wyraźne zwycięstwo, wysuwając się tym samym na prowadzenie. Z pomocą Herolda Rogue odrobiło nieco strat, lecz kosztem Smoka Oceanicznego i kilku osłon wieży na bocie.

Z czasem G2 Esports zaczęło umacniać się na pozycji lidera, ale we znaki dawał się Corki Emila "Larssena" Larssona, a już na pewno obrażenia zadawane przez tego czempiona. W 16. minucie Rogue zdołało nawet podebrać Smoka Górskiego w bezpośredniej walce dżunglerów, ale próba ucieczki spełzła na niczym. Łotrzyki zostały unicestwione, a różnica w funduszach wzrosła do pięciu i pół tysiąca.

Jakby tego było mało, G2 pokonało Herolda i z jego pomocą otworzyło inhibitor na topie, a kilkanaście sekund później zaczęło spawn superminionów na tej linii. A przecież na zegarze nie wybiła nawet dwudziesta minuta! Sytuacja Rogue stała się więc nie do pozazdroszczenia, bo przymus gry w defensywie oznaczał, że to rywale będą zbliżać się do Duszy Smoka. Jednak zamiast nieustającej dominacji Samurajów, raz jeszcze byliśmy świadkami siły Apheliosa. Steven "Hans sama" Liv w mgnieniu oka wypędził rywali z okolic leży Nashora, choć nie wszystkim nawet udało się uciec. Wśród pokonanych był m.in. Jankos, co mogło oznaczać łatwego Barona dla Rogue.

Mogło, ale nie oznaczało, bo Caps wykorzystując nacierające stwory teleportował się prosto pod wrogi Nexus, co zmusiło Łotrzyków do natychmiastowego powrotu. Bazę udało się obronić, ale sytuacja wciąż pozostawała nierozstrzygnięta i wydawało się, że tak pozostanie przynajmniej do zgarnięcia przez jedną z drużyn Duszy Smoka. G2 nie zamierzało jednak tracić czasu na jakieś tam bestie i wzięło się do natarcia, które w trzydziestej minucie zakończyło się niemal kompletną anihilacją Rogue. Bez przeszkód na swojej drodze ekipa Jankosa mogła postawić kropkę nad i.

Za kilka minut rozpocznie się ostatnie starcie w ramach drugiego tygodnia LEC. Raz jeszcze będziemy mieli okazję zobaczyć w akcji polskiego leśnika – Oskar "Selfmade" Boderek i jego Fnatic podejmą Origen. Transmisja z tego meczu będzie dostępna na kanałach Polsat Games w telewizji oraz internecie na Twitchu i YouTube. Po więcej informacji dotyczących LEC 2020 Summer Split zapraszamy do naszej relacji tekstowej: