Kto najlepiej wykorzystał dwutygodniową przerwę od oficjalnych gier? Jak po zdecydowanie dłuższej nieaktywności na najwyższym poziomie rozgrywkowym zaprezentuje się Jakub „Jactroll” Skurzyński? Czy powrót Luki „Perkza” Perkovicia do wyjściowej piątki będzie miał zbawienny wpływ na G2 Esports? To tylko niektóre z pytań, które zadawaliśmy sobie przed startem drugiej połowy fazy zasadniczej League of Legends European Championship. Odpowiedzi – przynajmniej częściowe – już znamy, ale i tak nie podejmiemy się wyciągania wniosków; w tym sezonie nie damy się już więcej zaskoczyć... Zamiast tego przejdźmy po prostu do podsumowania piątkowych wydarzeń.

Na szczycie Mount Everest tabeli nadal panuje spokój – to bez wątpienia dobra wiadomość dla polskich kibiców oraz dwóch pewnych polskich graczy. Rogue Kacpra "Inspireda" Słomy oraz Oskara "Vandera" Bogdana pewnie rozprawiło się bowiem z czerwoną latarnią ligi, FC Schalke 04. Kontrolowane przez Łotrzyki starcie było jednak drugą odsłoną dzisiejszych zmagań – wcześniej na placu boju pojawiły się Team Vitality oraz SK Gaming. Wprowadzenie do gry świeżego dżunglera, Duncana "Skeanza" Marqueta, nie okazało się dla Pszczółek strzałem w dziesiątkę, gdyż Vitality nie sprostało zadaniu, spadając tym samym do dolnej części stawki.

CZYTAJ TEŻ:
Jactroll: Wprowadzę do Origen trochę dynamiki i decyzyjności

Następnie serwer we władanie objęły Fnatic i Misfits Gaming. To Króliki zanotowały wręcz piorunujący start pojedynku, lecz im dalej w las, tym mniej bezpiecznie dla takich drobnych stworzeń. Oskar "Selfmade" Boderek i jego kompani w niesamowity sposób odwrócili losy meczu dzięki kilku wygranym potyczkom, ale forma Pomarańczowo-Czarnych wciąż pozostawia wiele do życzenia. Takich problemów nie ma MAD Lions, które w dalszym ciągu nadaje ton ligowej rywalizacji. Drużyna Marka "Humanoida" Brázdy dziś rozprawiła się z Excel Esport i co najmniej do jutra będzie współdzielić z Rogue fotel lidera. A skoro wspomnieliśmy już o współdzieleniu – trzecie miejsce w zestawieniu zajmuje obecnie... pięć zespołów. To efekt między innymi triumfu Origen z Jactrollem na pokładzie nad G2 Esports. Co ciekawe, taki rezultat ostatniej piątkowej bitwy oznacza, iż Marcin "Jankos" Jankowski to jedyny polski gracz, który zaznał dziś goryczy porażki.

Tak prezentują się wyniki wszystkich dzisiejszych meczów:

17 lipca
18:00 Team Vitality 0:1 SK Gaming BO1
19:00 Rogue 1:0 FC Schalke 04 relacja
20:00 Misfits Gaming 0:1 Fnatic relacja
21:00 MAD Lions 1:0 Excel Esport BO1
22:00 G2 Esports 0:1 Origen relacja

A tak obecnie wygląda układ tabeli:

# Drużyna M W P % wygranych
1. Rogue 10 8 2 80%
1. MAD Lions 10 8 2 80%
3. G2 Esports 10 5 5 50%
3. Misfits Gaming 10 5 5 50%
3. SK Gaming 10 5 5 50%
3. Fnatic 10 5 5 50%
3. Origen 10 5 5 50%
8. Excel Esports 10 4 6 40%
8. Team Vitality 10 4 6 40%
10. FC Schalke 04 10 1 9 10%
Legenda:
 Awans do fazy pucharowej
 Brak awansu do fazy pucharowej

LEC powróci już jutro, a wszystkie mecze tradycyjnie będziecie mogli obejrzeć z polskim komentarzem za pośrednictwem kanałów Polsat Games. Transmisja będzie dostępna zarówno w telewizji, jak i w internecie na Twitchu oraz YouTube. Po szczegółowy harmonogram zapraszamy do naszej relacji tekstowej: