Marcin Gortat w roli inwestora i nowe, acz dobrze nam już znane twarze wśród osób odpowiedzialnych za Polską Ligę Esportową – tak wygląda odświeżone oblicze jednych z najbardziej prestiżowych rozgrywek esportowych w kraju. Co konkretnie przygotowują dla nas organizatorzy? Szczegóły projektu nadal owiane są mgłą tajemnicy, jednak podczas wczorajszej konferencji prasowej i tak można było dowiedzieć się tego i owego. Z Pawłem Kowalczykiem, CEO PLE S.A., krótko porozmawialiśmy o podejściu prowadzonej przez niego załogi do rozpoczętej niedawno działalności.

CZYTAJ TEŻ:
Nowe otwarcie w Polskiej Lidze Esportowej; Marcin Gortat inwestorem

Marcin Gabren: Spore zmiany zostały wprowadzone w Polskiej Lidze Esportowej. Mamy traktować je jako kontynuację projektu czy całkowicie nowe otwarcie?

Paweł Kowalczyk: W pewnych aspektach możemy mówić o kontynuacji, bo ciężko by było inaczej. Polska Liga Esportowa, tak jak wspomniałem na konferencji, ma bardzo bogatą historię, w której wydarzyło się wiele pozytywnych rzeczy. Nie jest zatem tak, że odcinamy się od wszystkiego, co było, tylko wyciągamy najlepsze rzeczy i będziemy je kontynuować. Natomiast trzeba też pamiętać, że będziemy wprowadzać bardzo dużo nowych elementów. Ta konferencja jest znamiennym elementem, który mniej więcej pokazuje kierunek, w którym zmierzamy. Z jednej strony możecie się spodziewać kontynuacji i standardowych elementów, ale też będzie wiele nowości.

Cierpliwości - my krok po kroku będziemy ogłaszać nowe elementy i nowych partnerów. Nasz projekt nie jest projektem na tę jesień, tylko jest projektem wieloletnim. Na dobrą sprawę pełny wymiar tego, o czym mówimy, chcemy mieć za 2-3 lata.

Planując dalsze kroki, musieliście wziąć pod uwagę to, co działo się w PLE wcześniej. Jakie wnioski wyciągnęliście z tego, co działo się w poprzednim roku? Jakich błędów nie chcielibyście powtórzyć?

Myślę, że te błędy zostały bardzo dokładnie wylistowane, nawet w mediach. W ostatnich tygodniach, w trakcie formowania się naszej nowej organizacji, wspominano, co zostało źle przeprowadzone. Może nawet nie tyle źle, co z pewnymi mankamentami. Myślę więc, że nie ma sensu, abym się rozdrabniał i pokazywał kolejne z nich, ale na pewno mogę powiedzieć, że bardzo dużo słuchamy.

Przygotowując się do konferencji, słuchaliśmy organizacji, słuchaliśmy zawodników. Sprawdzaliśmy, jakie są ich potrzeby. Będziemy się starali prowadzić z nimi rozmowę partnerską, a nie na zasadzie wywyższania się. To po pierwsze. Drugi aspekt to profesjonalizacja i podstawowe zasady komunikacji. Chcemy mocno postawić na komunikację, żeby nigdy nie było sytuacji, w której nie ma odpowiedzi od ligi, gdy organizacje czegoś potrzebują. To coś, co już jesienią moim zdaniem będzie działało na zdecydowanie innych zasadach. Z perspektywy kibiców bardzo chcemy stawiać na jakość. Benchmarkiem w komunikacji są oczywiście rozgrywki sportowe. Nie ukrywamy też, że prawdopodobnie w niedługim czasie pojawimy się w telewizji na stałe. Pojawimy się w tych mainstreamowych kanałach, ale to też wymaga pewnej jakości i my ją dowieziemy. Więc jeżeli elementem, na który narzekano, była jakość, to ją w pierwszej kolejności będziemy zmieniać.

Jak rozumieć słowa, które padły podczas konferencji "rozgrywka, ale z rozrywką"?

O tym szerzej będzie na wrześniowej konferencji, na której Radek Wójcik jako szef komunikacji przedstawi naszą strategię w tym wymiarze. Etap lockdownu jasno pokazał, jak bardzo te światy się przenikają. Będziemy starali się znaleźć przestrzeń w naszych rozgrywkach, a za jakiś czas – jak już będziemy mogli – również na naszych eventach, by wytwarzać pewnego rodzaju show, które będzie świetnym produktem eksportowym dla polskiego esportu. Raz jeszcze proszę jednak o więcej cierpliwości. Dziś ogłaszamy skład, żebyście mniej więcej wiedzieli, czego się spodziewać, natomiast naprawdę będziemy bardzo transparentni. Na konferencjach prasowych, które będziemy cyklicznie organizować, będziecie mieli okazję zapoznawać się bardzo dogłębnie czy to z elementami komunikacji, czy przeprowadzenia oraz uczestników rozgrywek. Wrzesień, połowa września to moment, w którym w detalach opowiemy o tym, jak PLE będzie wyglądać.

Dziś faktycznie nie odnieśliście się wprost do kwestii gier, jakie zobaczymy w PLE. Domyślam się, że CS, bo jest destru, ale na razie nie wiemy nic więcej.

CS będzie, bez dwóch zdań. Nie chciałbym jednak zdradzać więcej, bo rozmawiamy o tym. Wiemy też, jak działa ten rynek i nie zamykamy sobie żadnej ścieżki. Być może na jesieni pojawi się nowy tytuł, który będzie wymagał tego, by być w Polskiej Lidze Esportowej. Rozmawiamy bardzo szeroko z deweloperami wielu gier, ale one koniec końców muszą pasować do naszej strategii komunikacji. Jeśli idziemy do mainstreamu, to wiadomo, że te tytuły muszą do tego mainstreamu nawiązywać.

W poprzednich latach PLE brakowało czegoś, co w CS:GO mają ESL Mistrzostwa Polski, z których można awansować do międzynarodowych rozgrywek. Mając na uwadze, że Fantasyexpo współpracowało z BLASTEM – planujecie coś podobnego?

Nie było tego na tej konferencji, poczekajmy. We wrześniu będziemy o tym mówić, a póki co nie chciałbym zdradzać szczegółów.

Śledź rozmówcę na Twitterze – Paweł Kowalczyk

Śledź autora na Twitterze – Marcin Gabren