Lany to od wielu miesięcy tylko odległe wspomnienie i jednocześnie odległa przyszłość, ale mimo to ESL One Cologne w tym roku odbędzie się. Co prawda nie w legendarnej Lanxess-Arenie, a w internecie i to z podziałem na regiony, ale jednak. My największą uwagę poświęcimy oczywiście zmaganiom na Starym Kontynencie – wszak to właśnie tutaj znajduje się większa część światowej czołówki. Ponadto warto też pamiętać, że na prestiżowym turnieju zamelduje się kilku naszych rodaków. Barw Sprout bronić będą Paweł "dycha" Dycha i Michał "snatchie" Rudzki, wraz ze składem OG zagra Mateusz "mantuu" Wilczewski, zaś skład MAD Lions współtworzyć będzie Paweł "innocent" Mocek. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że drużyny Polaków nie są uważane za faworytów, z tym większą uwagą warto będzie więc przyglądać się temu, jak radzą sobie w tej wymagającej sytuacji. Sytuacji, dzięki której można wygrać w sumie 325 tysięcy dolarów.

Podstawowe informacje

Nazwa ESL One Cologne 2020: Online
Data 18 – 30 sierpnia 2020
Miejsce online
Gra CS:GO
Liczba uczestników 16
Pula nagród 325 000 $
System faza grupowa GSL + drabinka pojedynczej eliminacji

Uczestnicy

Astralis

BIG

Complexity Gaming

FaZe Clan

dev1ce tabseN oBo rain
dupreeh tiziaN blameF NiKo
Magisk XANTARES RUSH coldzera
es3tag syrsoN k0nfig broky
Bubzkji k1to poizon Kjaerbye
zonic (trener) tow b (trener) keita (trener) YNk (trener)

Fnatic

G2 Esports

Team Heretics

Heroic

KRIMZ kennyS Maka stavn
JW JaCkz kioShiMa b0RUP
Brollan AmaNEk Lucky cadiaN
flusha huNter- xms TeSeS
Golden nexa Nivera niko
Samuelsson (trener) maLeK (trener) B1GGY (trener) HUNDEN (trener)

MAD Lions

MIBR

mousesports

Ninjas in Pyjamas

acoR FalleN chrisJ REZ
sjuush fer ropz Plopski
roeJ TACO karrigan twist
AcilioN kNg woxic nawwk
innocent trk frozen hampus
peacemaker (trener) dead (trener) Rejin (trener) THREAT (trener)

Natus Vincere

OG

Sprout

Team Vitality

flamie NBK- Spiidi apEX
s1mple Aleksib faveN RpK
electronic valde denis ZywOo
Boombl4 ISSAA dycha shox
Perfecto mantuu snatchie misutaaa
B1ad3 (trener) ruggah (trener) enkay J (trener) XTQZZZ (trener)

Harmonogram

18 sierpnia
15:00 BIG vs Sprout BO3
15:00 OG vs Ninjas in Pyjamas BO3
18:30 Team Vitality vs Team Heretics BO3
18:30 Fnatic vs Astralis BO3
19 sierpnia
15:00 Natus Vincere vs mousesports BO3
15:00 Complexity Gaming vs MAD Lions BO3
18:30 FaZe Clan vs Heroic BO3
18:30 MIBR vs G2 Esports BO3
20 sierpnia
15:00 1. runda drabinki przegranych grupy A BO3
18:30 1. runda drabinki przegranych grupy B BO3
21 sierpnia
15:00 1. runda drabinki przegranych grupy A BO3
18:30 1. runda drabinki przegranych grupy B BO3
22 sierpnia
15:00 2. runda drabinki wygranych grupy A BO3
18:30 2. runda drabinki wygranych grupy B BO3
23 sierpnia
15:00 2. runda drabinki wygranych grupy A BO3
18:30 2. runda drabinki wygranych grupy B BO3
25 sierpnia
15:00 2. runda drabinki przegranych grupy A BO3
18:30 2. runda drabinki przegranych grupy B BO3
26 sierpnia
15:00 2. runda drabinki przegranych grupy A BO3
18:30 2. runda drabinki przegranych grupy B BO3
27 sierpnia
15:00 pierwszy ćwierćfinał BO3
18:30 drugi ćwierćfinał BO3
28 sierpnia
15:00 trzeci ćwierćfinał BO3
18:30 czwarty ćwierćfinał BO3
29 sierpnia
15:00 pierwszy półfinał BO3
18:30 drugi półfinał BO3
30 sierpnia
18:30 finał BO5

Faworyci

BIG Natus Vincere Team Vitality

Okres zmagań w internecie ewidentnie sprzyja drużyon, które dotychczas znajdowały się w cieniu wielkich i możnych. Najwięcej na konieczności grania online zyskało BIG, które urosło z przeciętnej ekipy, która raz na jakiś czas pokaże się na dużej imprezie do miana lidera rankingu HLTV, którego trzeba na poważnie zaliczać do grona faworytów. Także i my podopiecznych niemieckiej organizacji do tego grona zaliczymy, tym bardziej że mają oni za sobą udane występy podczas DreamHack Masters Spring oraz cs_summit. W czasie tych turniejów İsmailcan "XANTARES" Dörtkardeş i jego koledzy pokonali wiele teoretycznie lepszych drużyn, zaś ich bilans na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy to aż 49 map wygranych i zaledwie 16 przegranych. Oczywiście ciągle pozostaje pytanie, czy BIG będzie w stanie utrzymać tę dobrą formę, czy może jest to tylko chwilowy wysokok. Odpowiedzi na to pytanie nie znamy, ale być może ESL One jej nam udzieli. Z drugiej strony, niemieckie miasto w nazwie zobowiązuje, by pokazać się tak, jak na "gospodarza" przystało.

Na uwagę bez wątpienia zasługuje także Natus Vincere, które w rok 2020 weszło z buta. Formacja z Europy Wschodniej jeszcze przed lockdownem zanotowała trzy lanowe występy i za każdym razem docierała co najmniej na drugie miejsce – ba, podczas Intel Extreme Masters Katowice 2020 to właśnie ona zgarnęła mistrzowski tytuł. Wówczas wielu zastanawiało się, czy nie jest to początek dominacji Na`Vi, które wraz z przyjściem Ilyi "Perfecto" Zalutskiego miało zyskać brakujący element, którego absencja nie pozwalała zespołowi wskoczyć na szczyt już wcześniej. Ale cóż, przeniesienie spotkań do internetu ewidnetnie nie sprzyjało ekipie Andrija "B1ad3'a" Gorodenskyego, bo ta znana była z tego, że online nie gra. A teraz chcąc niechcąc musiała, czego następstwem była m.in. potężna wpadka przy okazji ESL One Road to Rio. Dopiero z czasem zaczęło to wyglądać nieco lepiej, chociaż nadal piątce z regionu CIS daleko było do dominacji. Wszak czwarte miejsce to lokata zdecydowanie poniżej ambicji Oleksandra "s1mple'a" Kostylieva i spółki – lepszej okazji, by nawiązać do sukcesów sprzed kilku miesięcy więc nie będzie.

Problem w tym, że zęby na mistrzowski tytuł na Starym Kontynencie ostrzyć sobie będzie też Team Vitality. Francuzi w marcu mocno zaryzykowali stawiając na niedoświadczonego Kévina "misutę" Rabiera i początkowo wydawało się, że ruch ten zupełnie się nie opłaci. Ale z czasem wszystko zaczęło nabierać kształtów i to mimo faktu, że 17-latek na razie gwiazdą światowych serwerów nie został. Od czego wszak jest dwa lata starszy Mathieu "ZywOo" Herbaut – nastolatek to zdecydowanie najjaśniejsza postać zespołu, od której formy zależą osiągane rezultaty. A owa forma w ostatnich miesiącach jest naprawdę wysoka i chociaż nie przełożyło się to bezpośrenio w żaden triumf, to skład znad Sekwany i tak ma powody do zadowolenia. Wszak to właśnie on jako pierwszy zapewnił sobie awans na nadchodzącego Majora CS:GO w Brazylii. O to więc strzelcy z Francji nie muszą się już martwić, pora więc włożyć w końcu do gabloty jakieś trofeum A.D. 2020. A przy okazji zrekompensować sobie ubiegłoroczną porażkę z Teamem Liquid.

Drużyny warte uwagi

Astralis MAD Lions MIBR

Gdyby to był rok 2019, a na liście uczestników turnieju znajdowało się Astralis, to zwycięzcę moglibyśmy typować z niemal stuprocentową pewnością. Ale czasy się zmieniły i dziś duński zespół to tylko 60% dawnej siły. Pozostałe 40% przesiaduje obecnie na ławce rezerwowych – Lukas "gla1ve" Rossander i Andreas "Xyp9x" Højsleth od maja regenerują bowiem siły i nie ma na ten moment pewności, kiedy znowu zobaczymy ich w akcji. Skandynawski skład musi więc radzić sobie bez swoich liderów, których podczas ESL One zastępować będą Patrick "es3tag" Hansen oraz Lucas "Bubzkji" Andersen. Ten pierwszy umowę z organizacją podpisał już wiele miesięcy temu i ostatnie tygodnie spędził na ławce rezerwowych Heroic, drugi natomiast stanowił o sile MAD Lions. Co więc dalej? Cóż, nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje, że Astralis to ESL One wygra – gdyby tak się stało, to byłoby to wielkim zaskoczeniem. Bardziej chodzi o to, by Duńczycy pokazali, że w ich obecnym składzie tkwi potencjał, który pozwala mieć nadzieję na przyszłość. Powtórka z DreamHack Masters Spring nie wchodzi w grę.

A skoro wspomnieliśmy o MAD Lions, to zatrzymajmy się na chwilę przy tej drużynie. Drużynie, która jeszcze w kwietniu świętowała historyczny wyczyn, jakim był mistrzowski tytuł pierwszej edycji Flashpointa. Problem w tym, że był to raczej jednorazowy wyskok, a nie zwiastun przyszłych sukcesów, jak liczyli fani popularnych Lwów. W pewnym momencie doszło nawet do tego, że organizacja wprost przyznała, iż rozważa przyszłość zespołu w dotychczasowym składzie. Była to odpowiedź na pojawiające się plotki na temat potencjalnego transferu Jonasa "Lekr0" Olofssona, który finalnie nie doszedł do skutku. Zamiast Szweda szeregi ekipy zasilił za to pozyskany z Illuminar Gaming Paweł "innocent" Mocek, który chrzest bojowy przyszedł przy okazji DreamHack Open Summer 2020. Tam skończyło się na rozczarowaniu, chociaż wcześniej gracze mieli tylko kilka dni, by wspólnie potrenować. ESL One Cologne będzie już bardziej miarodajnym wyznacznikiem tego, w jakim miejscu obecnie znajduje się MAD Lions.

A w jakim miejscu znajduje się MIBR? Otóż znajduje się... w Europie. Formacja dowodzona przez Gabriela "FalleNa" Toledo postanowiła wybrać się na bootcamp do odległej Serbii, przez co przy okazji weźmie gościnnie udział w starokontynentalnej dywizji ESL One. Dla Brazylijczyków, do których dołączył niedawno Alencar "trk" Rossato, będzie to pierwsza od dawna okazja, by w końcu przestać rywalizować z czterema sensownymi ekipami z Ameryki Północnej na krzyż i spróbować swoich sił na bardziej wymagającym terytorium. Z drugiej strony nawet już po przyjściu trk latynoska piątka nie zachwycała. Co prawda udanie wypadła podczas imprez BLASTA, ale za to rozczarowała przy okazji DreamHack Masters Spring i zaliczyła potężną wpadkę na cs_summit, przez co obecnie znajduje się poza Majorem. Nie żeby problemy trawiące MIBR były czymś nowym – wszak drużyna ta od momentu odejścia z SK Gaming ciągle szuka remedium na swoje problemy i na razie go nie znalazła. Kto wie, może ukrywało się ono właśnie w Serbii?

Zawodnicy warci obserwowania

fot. DreamHack/Stephanie Lindgren
fot. DreamHack/Joao Ferreira
fot. DreamHack/Stephanie Lindgren
Bubzkji
Lucas Andersen
innocent
Paweł Mocek
Kjaerbye
Markus Kjærbye

Zmiany w Astralis, czyli temat kilka miesięcy temu abstrakcyjny, a dziś w pełni rzeczywisty. Nie ulega wątpliwości, że Bubzkji zamieniając MAD Lions na zespół triumfatorów czterech Majorów wszedł w NAPRAWDĘ duże buty. Dla wielu byłby to bez wątpienia budy za duże, ale akurat w przypadku 22-latka czarny scenariusz wcale nie musi się sprawdzić. Wszak w tym roku Andersen był jedną z najjaśniejszych postaci Lwów i miał ogromny wkład w wywalczenie przez swój były zespół mistrzowsta Flashpointa, notując trzeci nawjyższy rating spośród wszystkih uczestników imprezy. – Astralis nie pozostawia niczego przypadkowi, a ja kocham ich podejście do gry. Wiem, że ludzie będą mówić o wielkości składu, ale dla mnie sprawa jest prosta. Astralis wprowadza wiele nowych pomysłów odnośnie do tego, jak grać, a wszystko w jednym celu: by stać się lepszym zarówno indywidualnie, jak i jako drużyna. I wygrywać – przyznał Duńczyk w oficjalnym oświadczeniu. Właśnie, zwycięstwa. Cóż, w normalnych okolicznościach Bubzkji mógłby być ich w Astralis pewny, ale obecnie... wiele zależeć będzie od niego samego.

Gdy tylko pomyślimy o polskich graczach CS:GO w zagranicznych zespołach, to jako pierwszy na myśl przychodzi innocent. Ale trudno się dziwić, wszak to właśnie Mocek kilka lat temu przeżył prawdziwy "amerykański sen" i wraz ze składem PENTY przeszedł drogę od otwartych eliminacji do Minora aż do występu na Majorze. Wówczas wydawało się, że to dopiero początek drogi usłanej sukcesami, ale z czasem okazało się, że pierwszy sukces był jednocześnie sukcesem ostatnim. Później Polak próbował sił jeszcze w kilku innych drużynach aż wreszcie powrócił do kraju, ale nie porzucił marzeń o karierze na obczyźnie. Czy MAD Lions to dobry wybór? W teorii tak, bo 26-latek trafia do formacji już ułożonej. Z drugiej strony ściągnięto go po to, by pomógł jej wykaraskać się z kryzysu, oczekiwania będą więc spore. Indywidualnie DreamHack Open Summer wypadło nieźle, gorzej drużynowo. A już występ Lwów podczas eliminacji do IEM New York lepiej pominąć milczeniem. Oby podobnie nie trzeba było zrobić z ESL One, bo wtedy nawet udany występ innocenta będzie raczej marnym pocieszeniem.

Z boku warto będzie też śledzić poczynania Kjaerbyego, który po kilkumiesięcznej przerwie zdrowotnej powraca do świata żywych. Ale już nie w barwach North, o nie. Duńczyk w międzyczasie trafił bowiem do FaZe Clanu, gdzie przejął fotel zwolniony jeszcze w maju przez Olofa "olofmeistera" Kajbjera. Zastąpić legendarnego Szweda na pewno nie będzie łatwo, ale jeżeli komuś ma się to udać, to właśnie Kjærbye. Mówimy bowiem o graczu nadal młodym, a już niesamowicie doświadczonym. Mówimy o strzelcu, który mając zaledwie 18 lat został wybrany MVP Majora, chociaż akurat ten fakt odcisnął potem piętno na jego karierze – nie każdy potrafi utrzymać motywację, gdy sięga po najważniejszy laur na scenie. Kjaerbyemu się to nie udało i potem w North również bywało różnie, nie ulega jednak wątpliwości, że skandynawski gracz nadal posiada potencjał, który trzeba odkryć. A FaZe wydaje się idealnym miejscem, by tego dokonać, chociaż trudno powiedzieć, czy fajerwerki pojawią się od razu. Trzeba pamiętać, że 22-latek ostatni oficjalny mecz rozegrał aż trzy miesiące temu.

Poprzednie finały

17 sierpnia 2014, Kolonia

Fnatic 1 : 2 Ninjas in Pyjamas
Cobblestone 11:16 Cache 16:8 Inferno 13:16

23 sierpnia 2015, Kolonia

Team EnVyUs 0 : 2 Fnatic
Dust2 15:19 Cobblestone 7:16  Inferno 

10 lipca 2016, Kolonia

SK Gaming 2 : 0 Team Liquid
Train 16:7 Cobblestone 16:6  Nuke 

9 lipca 2017, Kolonia

Cloud9 0 : 3 SK Gaming
Cobblestone 9:16 Train 12:16 Inferno 14:16
 Mirage   Cache 

8 lipca 2018, Kolonia

Natus Vincere 3 : 1 BIG
Overpass 16:10 Dust2 11:16 Train 16:10
Inferno 16:8  Nuke 

7 lipca 2019, Kolonia

Team Liquid 3 : 1 Team Vitality
Overpass 16:6 Dust2 17:19 Inferno 16:10
Mirage 16:8  Vertigo 

Transmisje

Twitch Polsat Games ESL_CSGO
ESL_CSGOb
YouTube Polsat Games ESL Counter-Strike