Dzisiejszy finał League of Legends Pro League był powtórką ostatecznego starcia poprzedniej edycji ligi, w którym również walczyły Top Esports oraz JD Gaming. Oba finały miały o wiele więcej cech wspólnych niż tylko same drużyny. Nieprzerwana agresja, precyzyjne zagrania i walka do samego końca to tylko niektóre z nich. Dodatkowo tym razem stawką nie był wyłącznie puchar, lecz także pierwszy seed na zbliżających się Mistrzostwach Świata w LoL-a. Finalnie z triumfu mogą się cieszyć gracze Top Esports, którzy pokonali JD Gaming wynikiem 3:2.

Dwie pierwsze rozgrywki stały pod znakiem nieokrzesanej agresji ze strony Top Esports, jednakże z mieszanym skutkiem. Na pierwszej mapie ekipa Zhuo "knighta" Dinga błyskawicznie objęła prowadzenie, którego nigdy nie oddała, dzięki czemu wyszła na prowadzenie w serii. Nie mogła się z niego za długo cieszyć, jednakże na własne życzenie. Podczas drugiej gry TES ponownie rozdawało karty w późniejszym jej etapie, natomiast, zamiast na spokojnie przeprowadzić oblężenie bazy rywali, spróbowało ono rozprawić się z nimi na środku mapy. To było zgubne, jako że pozwoliło JDG wrócić i wyrównać serię 1:1.

Trzecia rozgrywka rozpoczęła się tak samo jak pierwsza – ogromną bójką w pierwszych trzech minutach. Jej skutki były jednak znikome, jako że niemalże od razu po niej oba zespoły włączyły w prawdziwie chińskim stylu agresję na każdej linii. Po ponad kwadransie rozgrywki za kierownicą siedzieli reprezentanci Top Esports, którzy pomyślnie zdobyli Nexus oponentów i byli tylko jedną grę od tytułu mistrzów LPL. Z celebracją musieli ponownie poczekać, gdyż JD Gaming ponownie wyrównało w czwartej rozgrywce.

Finalne starcie na Summoner's Rifcie było na początku bardzo podobne do poprzednich, jako że strzelec JDG, Lee "LokeN" Dong-wook zdobył pierwszą krew już w trzeciej minucie. Różniło się jednak w jednej ważnej kwestii – Top Esports nie potrafiło po raz pierwszy odpowiadać na zagrania przeciwników. Dzięki temu JD Gaming już po pierwszym kwadransie wyrobiło sobie stanowczą przewagę w złocie. Przełamanie TES nastąpiło w bójce pod jamą smoka w 18. minucie, w której ekipa knighta zgarnęła dla siebie dwa zabójstwa i trzeciego smoka. Pomimo przewagi w złocie i na mapie, Top Esports zdołało wygrać kluczową walkę w 29. minucie, która otworzyła im drogę po Elder Dragona i Barona Nashora. TES nie zdołało zdobyć Nexusa JDG z dwoma błogosławieństwami, jednakże pokonało rywala już w kolejnym teamfighcie przy leżu smoka. Po wyeliminowaniu większości rywali zwyciężyło piątą grę i letnią edycję LPL.

Tak przedstawia się klasyfikacja końcowa LPL 2020 Summer:

1. Top Esports ~287 930 $
2. JD Gaming ~143 965 $
3. Suning ~71 982 $
4. LGD Gaming ~43 189 $
5. Victory Five ~28 793 $
6. Invictus Gaming ~28 793 $
7-8. FunPlus Phoenix, Team WE

Dzisiejszy finał nie oznacza końca sezonu w LPL, gdyż do rozegrania pozostały jeszcze finały regionalne. Udział w nich wezmą Invictus Gaming, FunPlus Phoenix, Suning i LGD Gaming. Formacje zmierzą się o dwa pozostałe miejsca na Worldsach. Transmisja jak zawsze będzie dostępna na kanale ligi w serwisie Twitch.tv, a pierwsze spotkanie startuje już jutro o 9:30 czasu polskiego.