Rynek monitorów cały czas się rozwija. Jeszcze niedawno monitorem premium wydawał się być sprzęt z odświeżaniem 144 Hz i rozdzielczością FullHD. Teraz jednak to w zasadzie jest standardem, a czołowe firmy cały czas starają się dostarczyć coraz lepsze ekrany swoim klientom. Dzisiaj pod lupę weźmiemy LG UltraGear 27GN950. Jest to niewątpliwie monitor klasy premium dla użytkowników, którzy są w stanie na takie peryferium wydać całkiem sporą dawkę gotówki. Czy produkt LG jest jednak warty swojej ceny? Przekonajcie się sami.

Specyfikacja: 

  • Przekątna: 27”
  • Rozdzielczość: 3840 × 2160
  • Proporcje ekranu: 16:9
  • Wymiary z podstawą: 609x291x461 mm
  • Waga: 7,7 kg
  • Częstotliwość odświeżania: 144 Hz
  • Czas reakcji: 1 ms
  • Rodzaj matrycy: Nano IPS
  • Kąty widzenia w poziomie/w pionie (CR>=10): 178/178
  • Technologie Nvidia G-Sync, FreeSync, Smart Energy Saving, Flicker Safe, LG UltraGear Control Center, Sphere Lighting
  • Złącza: 3x USB 3.0, 1x DisplayPort, 2x HDMI, wyjście audio, wejście zasilające
  • Regulacja wysokości: 110 mm
  • VESA: 100×100 mm
  • Cena: 3999 zł

Po pierwsze, jest to nie tylko monitor dla osób o pojemnym portfelu, ale także o pojemnym biurku, gdyż razem z podstawą sprzęt zajmuje całkiem sporo miejsca. Warto oczywiście pomyśleć nad zakupieniem systemu montażu na krawędzi biurka, który dla wielu osób mógłby być znacznie wygodniejszy niż ten dołączony w zestawie. Produkt LG na początku musimy oczywiście złożyć z trzech różnych części, jednak z tym nikt nie powinien mieć żadnego problemu.

Jeżeli chodzi o pierwsze uruchomienie naszego sprzętu to jest to oczywiście banalnie proste. Co ciekawe, kabel zasilający do monitora LG nie jest standardowym 3 pin IEC, czyli w razie gdyby oryginalny kabel się zepsuł, to nie użyjemy standardowego przewodu zasilającego do komputerów i monitorów jako zapasowego, tylko będziemy musieli znaleźć ten od LG. Jest to oczywiście niewielki mankament, ale warto o tym wspomnieć.

Obroty monitora

Pierwszy z realnych mankamentów, jakie zaobserwowałem w praktycznym korzystaniu z monitora, to brak obrotu w poziomie. Jest to bardzo przydatna funkcja, szczególnie gdy często potrzebujemy pokazać coś drugiej osobie. Osobiście posiadam znacznie tańszy ekran i mam możliwość obracania go, więc brak takiej funkcji w przypadku testowanego produktu delikatnie mi przeszkadzał. Dodatkowo jeżeli posiadamy taką możliwość, to łatwiej nam ustawić monitor na mniejszym biurku.

Z innych aspektów związanych z ruszaniem i obracaniem ekranu, to mamy oczywiście do dyspozycji regulowanie wysokości monitora oraz kąta jego nachylenia, a także posiadamy funkcję pivotu. Produkt możemy jednak obrócić tylko i wyłącznie w jedną stronę, co jednak nie jest sporym minusem, ale mimo wszystko warto to zaznaczyć, bo niektóre monitory można dowolnie obracać.

Pierwsze podłączenie

Muszę przyznać, że miałem niewielkie problemy z pierwszym podłączeniem monitora przez Display Port. Nie wiem, w jakim stopniu to jest wina monitora, a jak bardzo mojego komputera, jednakże trochę czasu zajęło mi, aby ekran w końcu zaczął działać. Szczególnie nie radził on sobie na początku w konfiguracji z dwoma i trzema różnymi monitorami, jednakże ostatecznie po trzydziestu minutach walki i powpinaniu konkretnych monitorów w konkretne sloty na karcie graficznej udało się uzyskać obraz.

Warto wspomnieć o tym, że produkt LG włącza się oraz wybudza całkiem długo, przez co przy dwóch ekranach szczególnie po długiej nieaktywności przy naszym pececie obraz może się delikatnie popsuć, bo pierwszy ze "śpiączki" wybudzi się drugi ekran i system przez chwilę rozpozna go jako ten główny. Nie jest to ogromny mankament, ale czasami potrafi być irytujący.

Nie sposób nie wspomnieć o światełkach, które towarzyszą nam przy działaniu monitora. Nie jest to oczywiście najważniejszy aspekt tego produktu, ale na pewno LED-y są bardzo fajnym dodatkiem. Kolor tychże świateł jest dostosowywany do tego, co wyświetla się na ekranie, więc w zasadzie nawet nie zorientujemy się, że coś za monitorem się zmienia, a da to fajny efekt patrząc z zewnątrz.

Wrażenia z użytkowania

Jest to oczywiście sprzęt zdecydowanie najwyższej klasy, więc kiedy już udało się go podłączyć i odpowiednio ustawić, to korzystanie z monitora było czystą przyjemnością. Szybkie animacje w League of Legends czy Counter-Strike'u nie były dla tego ekranu żadnym problemem. Monitor ten nie jest jednak raczej przeznaczony do tego typu produkcji esportowych, gdyż jest on po prostu bardzo duży i czasami trudno ogarnąć wzrokiem co dzieje się wokół nas. Trzeba przyznać, że po kilku godzinach grania oczy się po prostu męczyły.

Tego typu monitor byłby za to idealnym rozwiązaniem dla fanów gier wyścigowych. W Assetto Corsa czy też innych ścigałkach jesteśmy w stanie bezproblemowo wyciągnąć 144 klatki na sekundę, więc taki monitor z wspaniałą matrycą i rozdzielczością może być dla takich użytkowników idealnym rozwiązaniem. Muszę przyznać, że bardzo dobrze bawiłem się w F1 od Codemasters i personalnie najlepiej ten monitor sprawdził się właśnie tam.

Oczywiście nie możemy zapomnieć o tym, że sprzęt od LG świetnie sprawuje się w odtwarzaniu filmów. Tak jak już wcześniej wspomniałem, rozdzielczość 4k oraz matryca Nano IPS z bardzo dobrymi kolorami sprawiają, że produkcje wideo wyglądają bardzo dobrze. Warto pamiętać przy tym, że wiele tańszych modeli oferujących odświeżanie 144 Hz posiada matrycę TN, która oferuje znacznie gorsze kolory. Dlatego zastosowanie matrycy IPS w tak drogim produkcie było wręcz obowiązkiem, ale naprawdę warto podkreślić to, że kolory prezentują się świetnie.

Funkcje monitora

Warto wspomnieć o tym, co mamy do dyspozycji w ustawieniach naszego ekranu. Szczególnie ciekawe są tryby gracza, które możemy na szybko zmieniać. Jeżeli gramy w trakcie nocy, to ustawiamy tryb pierwszy, który ma mniejszą jasność. Jeżeli akurat chcemy grać w Counter-Strike'a, to decydujemy się na tryb FPS, który nie dość, że ma ustawiony większy kontrast, to także możemy zaobserwować szybszy czas reakcji.

Dodatkowo możemy oczywiście ustawić podświetlenie w taki sposób, aby świeciło się na kolor, który wybraliśmy. Dodatkowo mamy dostęp do specjalnego systemu oszczędzania energii, więc nie musimy się martwić o nasze rachunki za prąd.

Oczywiście monitor posiada także standardowe w tym budżecie technologie jak HDR czy Nvidia G-Sync, a także FreeSync. Pierwsza polega na tym, że jaśniejsze elementy wyświetlanego obrazu są jeszcze bardziej podkreślane, podobnie dzieje się także z ciemnymi fragmentami. G-Sync i FreeSync to technologie, które pozwolą nam zsynchronizować klatki generowane przez kartę graficzną z odświeżaniem naszego monitora, dzięki czemu obraz nie będzie się w żaden sposób "rozjeżdżał".

Podsumowanie

Muszę przyznać, że z monitora korzystało mi się bardzo dobrze jeżeli chodzi o pracę i oglądanie filmów czy jazdę na torach Formuły 1, jednakże nie jest to optymalny wybór do gier esportowych. Dużo lepiej zainwestować w 24-calowy sprzęt, przy którym możemy siedzieć bliżej i zajmuje znacznie mniej miejsca. Jeżeli za to jesteście fanami oglądania filmów czy grania na padzie czy kierownicy w inne produkcje niż FPS-y czy MOBY, to naprawdę warto zastanowić się nad tym produktem. Faktem jest, że cena prawie czterech tysięcy złotych może odstraszać, jednakże produkt nie dość, że jest bardzo wysokiej jakości, oferuje dużo ciekawych opcji, to jeszcze z zewnątrz prezentuje się świetnie. Należy także pamiętać, że gra w najwyższych rozdzielczościach i wysokich detalach będzie wymagała od nas komputera o bardzo wysokiej wydajności, więc zanim zdecydujemy się na zakup monitora, pomyślmy, czy na pewno nasz pecet będzie w stanie sprostać zadaniom, które ten monitor przed nim postawi.