Czwarte miejsce na zakończenie letniej odsłony League of Legends Championship Series sprawiło, że Cloud9 tegoroczną edycję mistrzostw świata zobaczy w roli kibiców. Brak awansu na prestiżowy turniej został negatywnie odebrany przez zarząd, który zdecydował się zakończyć współpracę z Bokiem "Reaperedem" Han-gyu.

Pod względem popularności i liczby fanów Chmurki zaliczają się liderów w Ameryce Północnej. Niestety od dłuższego czasu skład nie może ustabilizować wyników i powtórzyć okresu, gdy dominował lokalną ligę, a po międzynarodowej rywalizacji był w stanie wrócić do domu z dobrymi wynikami. Wiosenna edycja LCS rozbudziła emocje wśród kibiców, gdy po świetnym bilansie siedemnastu zwycięstw i jednej porażki w sezonie zasadniczym Cloud9 udało się także wygrać play-offy.

CZYTAJ TEŻ:
Brak awansu na Worldsy zbiera swoje żniwo – trener T1 zrezygnował ze stanowiska

Kilka miesięcy później już nie było tak dobrze, chociaż po pierwszej fazie Jesper "Zven" Svenningsen i spółka byli na drugiej lokacie. Szansa na Worldsy została zaprzepaszczona w decydujących meczach. Cloud9 najpierw przegrało z FlyQuest, następnie pokonało Evil Geniuses, ale kolejna porażka z Teamem SoloMid wyeliminowała drużynę z play-offów. Rozczarowujący wynik nie wpłynął ostatecznie na decyzję włodarzy, którzy przedłużyli kontrakty z całą piątką na kolejny split. Wtedy zabrakło informacji o Reaperedzie, ale dziś po oficjalnym komunikacje wiemy, że 28-latek po czterech latach współpracy żegna się z Cloud9. Jego największym osiągnięciem w pracy trenerskiej był półfinał mistrzostw świata w 2018 roku.