Druga edycja POLISH ESPORT CUP oficjalnie wystartowała! Wczoraj odbyły się pierwsze tury kwalifikacyjne w każdej z trzech wchodzących w skład turnieju gier – mowa tutaj o Counter-Strike'u: Global Offensive, VALORANCIE oraz Assetto Corsa.


Counter-Strike: Global Offensive

Pierwsza tura eliminacyjna w CS:GO wystartowała o godzinie 18:00 i zaoferowała swoim uczestnikom dwa sloty w zamkniętych kwalifikacjach. Chrapkę na jeden z nich miała m.in. drużyna kasztank1, którą współtworzyli znani polskim kibicom Karol "repo" Cybulski i Maciej "destroj" Deorocki. Podczas środowych zmagań rozprawili się oni wynikiem 16:14 z Jankar eSport, by potem po wyrównanym meczu ograć również Chochoły. Niemniej przeszkodą nie do przejścia dla drużyny dwóch byłych reprezentantów Pompa Teamu okazało się Last Rites Gaming, które koniec końców i tak nie wywalczyło awansu, bo w decydującym pojedynku przegrało z AntyDPM. Po drugiej stronie drabinki po przepustkę do etapu zamkniętego sięgnęło Rebel Crew. Niemniej to dopiero początek – przed uczestnikami jeszcze trzy tury otwartych eliminacji, podczas których do zdobycia będzie sześć kolejnych slotów.


VALORANT

Jeżeli chodzi o rozgrywki VALORANTA, to w środę odbyły się aż dwie tury eliminacyjne. W sumie dało nam to dziewiętnaście pojedynków, w których, co ciekawe, ujrzeliśmy aż dziesięć ace'ów! Po jedno z premiowanych awansem do kolejnej fazy miejsc sięgnęła ekipa kryjąca się pod nazwą Ciszej, która swoją przygodę z imprezą zaczęła od okazałego zwycięstwa 13:0! Poza nią dalej dostało się także CH1LL, czyli zespół prowadzony przez profesjonalnego zawodnika Adriana "henry'ego" Rybę. Warto w tym miejscu wspomnieć, że po drodze ograł on m.in. Nihil, ale i tę formację zobaczymy jeszcze, bo podobnie jak Chakalaka osiągnęła ona swój cel w drabince przegranych.


Assetto Corsa

Zmagania na serwerze PLATINUM ruszyły dość późno, bo o godzinie 20:40. Niemniej warto było czekać, bo dane nam było oglądać absolutną dominację ze strony Dominika Blajera, który już na starcie wywalczył sobie pierwszą pozycję i nie oddał jej aż do mety. Za występ pochwalić trzeba też Wojciecha Bobrowicza – ten po rozpoczęciu wyścigu wskoczył na fotel wicelidera, ale ostatecznie finiszował na najniższym stopniu podium. A wszystko przez młodego Dawida Fryzowicza. Nowy nabytek Actina PACT ruszył z czwartej lokaty, ale dzięki odpowiedniej strategii związanej m.in. z jak największym opóźnieniem zjazdu do pit stopu, koniec końców wyprzedził Bobrowicza. Na dalszych miejscach znaleźli się tacy kierowcy, jak Szołtysek, Tyszkiewicz, Tworzydło, Kostyra, Garbas, Stachulec, natomiast czołową dziesiątkę zamknął Libront.


Druga edycja POLISH ESPORT CUP potrwa do 29 listopada, zaś jej łączna pula nagród wyniesie 54 tysiące złotych. Partnerem strategicznym imprezy jest serwis Cybersport.pl. Więcej informacji znaleźć można w mediach społecznościowych na oficjalnym fanpage’u na Facebooku oraz Instagramie.